Wytwórnia: Stretch Records 31397

Five Peace Band Live

Chick Corea & John McLauglin

  • Ocena - 5

CD 1 –  Raju; The Disguise; New Blues, Old Bruise; Hymn to Andromeda
CD 2 – Dr. Jackle; Senor C.S.; In a Silent Way/It’s About That Time; Someday My Prince Will Come
Muzycy: Chick Corea, fortepian, instr. klawiszowe; John McLaughlin, gitara; Kenny Garrett,  saksofon; Christian McBride, kontrabas, gitara basowa; Vinnie Colaiuta, perkusja; Herbie Hancock, fortepian (CD 2, utwór 3)




Podwójny kompakt zespołu Five Peace Band jest fonograficzną dokumentacją trasy koncertowej kwintetu gwiazd muzyki improwizowanej. Przyznam, że tego typu super projekty wywołują we mnie najczęściej ambiwalentne odczucia. Z jednej bowiem strony stanowią przykłady absolutnego mistrzostwa wykonawczego, z drugiej – niekiedy tylko pojawia się w nich element totalnego zespolenia, jaki posiadają tylko grupy pracujące w tym samym składzie przez wiele lat.

Tak więc formacje stworzone na użytek konkretnego projektu akustycznego muszą się liczyć z tym, że stają do trudnego wyzwania. Powinny także pamiętać, iż ekspresja wypowiedzi całości nie zależy wyłącznie od umiejętności instrumentalnych poszczególnych muzyków.

Najnowsza propozycja Chicka Corei i Johna McLaughlina w dużym stopniu uwzględnia te uwarunkowania, ale też nie na tyle, by przyznana jej przeze mnie ocena pięciu gwiazdek nie była całkowicie adekwatna. Nieco naciągnięta nota nie budzi jednak we mnie większego dyskomfortu mentalnego, ponieważ i tak odpowiada zdecydowanie lepiej prawdzie, niż jakakolwiek inna.

Five Peace Band prezentuje utwory generalnie przynależące do szeroko rozumianej estetyki fusion (chociaż i czysty mainstream też się pojawia). Słyszymy w niej odwołania, m.in. do jazz-rockowych dokonań zespołów Milesa Davisa z późnych lat 60. minionego wieku i do Return To Forever Chicka Corei, a także do 4th Dimension Johna McLaughlina. Oczywiście interpretacje są zdecydowanie bardziej współczesne i zawierają wiele elementów, których oczekujemy w wypowiedziach akustycznych XXI wieku.

Dużo nowego wnoszą też osobowości muzyków partnerujących autorom projektu. Christian McBride i Vinnie Colaiuta tworzą tu bowiem wymarzoną sekcję rytmiczną, dającą solidną podstawę do wszelkich odjazdów, ale też nieobliczalną w kreowaniu pulsacji. Z kolei Kenny Garrett poszerza znacznie paletę środków wypowiedzi w konwencjach jazz-rockowych kształtując z premedytacją frazy bliższe idiomowi coltrane’owskiemu, niż breckerowskiemu.

O Corei i McLaughlinie powiem tylko tyle, że są w formie wyśmienitej, a ich propozycja wzbudza zachwyt. A gdyby zawierała więcej magii, to byłaby już pełnia szczęścia.

Autor: Piotr Kałużny

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm