Wytwórnia: Agora/Muzeum Powstania Warszawskiego


Red Bus to Freedom
Everything’s Changed
Jam
Round Midnight
Message from the Source – Skit
UrbTrap
Blue in Green
Good Change
HurlyBurly
Don’t You Ever Know
Chopin vs. Paganini
Red Bus


Muzycy:
Michał Urbaniak, skrzypce, saksofon altowy i tenorowy; James D-Train Williams, Patrycja Zarychta, Mika Urbaniak, Victor Davies, śpiew; Walter West, rap; Michael Patches Stewart, trąbka; Herbie Hancock, Michał Tokaj, fortepian; Stellarnote, gitara; Marcus Miller, gitara basowa, klarnet basowy; Michał Wróblewski, instr. klawiszowe, programowanie; David Gilmore, gitara elektryczna; Marek Pędziwiatr, instr. klawiszowe, programowanie; Piotr Walicki, Jan Smoczyński, instr. klawiszowe; Otto Williams, Marcin Pospieszalski, bas; Al MacDowell, gitara basowa, bas piccolo, perkusja, sound design; Troy Miller, perkusja; Studio Strings i NY Strings; Lenny White, perkusja; i inni


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 9/2019

For Warsaw With Love

Michał Urbaniak

  • Ocena - 5

Album „For Warsaw With Love” ukazał się 26 lipca w ramach corocznego cyklu Pamiętamy’44 i obchodów 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Sądzę, że Michał Urbaniak, jako obywatel świata, wie, jak fetować to wszystko co ważne, w sposób radosny! Z dumą, ale niekoniecznie na baczność. I to chyba znak czasu. Dla młodych ludzi o tyle ważny, że samo Powstanie Warszawskie częściej zaczyna być datą w kalendarzu, syrenami w godzinę W i chwilą zadumy. „For Warsaw With Love” to artystyczna impresja, muzycznie tu i tam warszawska (choćby samplami Czerwonego autobusu czy chopinowskimi odwołaniami).

Gdyby ktoś pytał, jaka to stylistycznie płyta, wystarczy powiedzieć: cały Michał Urbaniak. Od natchnionego jazzowego romantyka lejącego miód na nasze serca saksofonowym soundem, po ostre frazy w konwencji fusion i hip-hopu. Urbaniak w inteligentny sposób bawi się ze słuchaczem. Tu jakiś cytacik, tam coś, co przywodzi nam dźwięki skądś znane (czy tylko mnie syntezatorowe dźwięki quasi-tematu w Jam kojarzą się z Prząśniczką?).

Innym razem Urbaniak puszcza do nas oko w Everything’s Changed, zadając pytanie: „A to znacie?” W rzeczy samej jest to jeden z jego najlepszych tematów – Manhattan Man, tyle że tutaj otrzymuje kształt świetnej piosenki z Jamesem D’Train Williamsem na pierwszym planie (pierwotnie temat grał nieodżałowany Toots Thielemans, w innej wersji Urbaniak na elektrycznych skrzypcach).

Kiedy pierwszy raz usłyszałem Urbtrap, ucieszyła mnie ta inteligentna zabawa lidera ze słuchaczem. Najpierw cytat ze wspólnego dokonania Urbaniaka z Milesem Davisem (Don’t Lose Your Mind) demoniczne solo skrzypiec i zagrane z czadem gitarowe, Davida Gilmore’a. Ducha balladowego Milesa dostajemy w Blue in Green, a tenże sam balladowy klimat, w solidnym wykonaniu, to monkowskie ’Round Midnight (genialny Mar­cus Miller na klarnecie basowym).

Dosyć osobliwie w tym gronie wypada Good Change, którego polityczny podtekst wynika wprost z ukrytych w drugim planie cytatów, ale uniwersalność ich przesłania i pochwałę dyskursu dostajemy w rapowym fragmencie Waltera Westa. Muzycznie to cały Urbanator! Hurlyburly ma w sobie to coś, co dekady wstecz zachwyciło zwolenników mariażu jazzu z hip-hopem i rapem we wczesnych dokonaniach Gary’ego Thomasa i Grega Osby’ego. Jest siła przekazu i solidny fundament groove’u.

I wreszcie Don’t You Ever Know ze śpiewającą Patrycją Zarychtą, zjawiskową wokalistką. A co dalej? Znowu puszczanie oka, czyli Chopin vs. Paganini (24 kaprys Paganiniego i chopinowska Etiuda c-moll znana jako Rewolucyjna). I chyba tu mamy jedyną rafę, która wydaje się być trudna do przepłynięcia, bowiem brak intonacyjnej perfekcji wynika ze specyfiki instrumentów: skrzypce-trąbka, dwa różne żywioły. Chwała za to, że nie wygrała pokusa „strojenia” na etapie finalnego miksu. Wygrał jazz!


Autor: Piotr Iwicki

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm