Wytwórnia: ECM 2778 (dystrybucja Universal)

Dry Mountain
Black Cauldron
Frozen Silence
High Stone
Rainbow Leaves
Twilight
Waves of Glyma
Flying Pixies

Muzycy: Maciej Obara, saksofon altowy; Dominik Wania, fortepian; Ole Morten Vågan, kontrabas; Gard Nilssen, perkusja


Artykuł opublikowany w JAZZ FORUM 9/2023


Frozen Silence

Maciej Obara Quartet

Trzeci album Kwartetu Macieja Obary dla firmy ECM ma swój pandemiczny rodowód. Podczas dobrowolnego odosobnienia lidera w górskich ostępach Karkonoszy powstawały pierwsze pomysły większości utworów na tej płycie. Pod względem źródeł powstania tej muzyki mamy tu zatem sytuację, jak z greckiej tragedii – jedność miejsca, czasu i akcji. Dzięki temu powstał bodaj najbardziej spójny i jednorodny album w dotychczasowej ECM-owej dyskografii tej grupy. I chyba najbardziej też reprezentujący firmową stylistykę promowaną przez guru europejskiego jazzu i naczelnego producenta tej oficyny, Manfreda Eichera. Już otwierający utwór Dry Mountain to świetny przykład „the most beautiful sound next to silence” – liryczna, pełna nostalgii partia altu znajduje plastyczne wsparcie reszty zespołu z klasycyzującym na fortepianie Dominikiem Wanią na czele.

Inspiracją utworu Twilight był wspólny albumem Zbigniewa Preisnera i Dominika Wani o tym tytule. Obara gra w wysokim rejestrze altu, który brzmi subtelnie, wręcz chwilami przypominając flet – a jednocześnie nie ginie wśród innych instrumentów. Ja bym rozszerzył to wrażenie na praktycznie cały album. Kompozycja tytułowa odwołuje się do pandemicznego zawieszenia, jakie ogarnęło cały praktycznie świat. Jednak w muzyce jest tu cały czas ruch – to jeden z bardziej dynamicznych fragmentów tej płyty. Na motorycznym ostinato kontrabasu rozwijają się frazy saksofonu i fortepianu – mamy tu jedną z ciekawszych partii solowych Wani na całym albumie.

High Stone zaczyna się piękną partią altu wspartą fortepianem. Jednak w późniejszej fazie utworu do głosu dochodzi kontrabas Ole Mortena Vågana, który gra wirtuozowską partię w dialogu z fortepianem. Jeśli się dobrze wsłuchać, to można usłyszeć, jak norweski basista nuci razem z nutami wygrywanymi na kontrabasie.

Najdłuższy na płycie Rainbow Leaves to jedyny utwór, który powstał w innym czasie i warunkach niż pozostałe kompozycje – został napisany jako część programu przeznaczonego do wykonania z orkiestrą Aukso podczas festiwalu Auksodrone w Tychach. Ponieważ orkiestracją tego programu zajął się Nikola Kołodziejczyk – to figuruje on jako współautor tego utworu. Jest to jedna z ciekawszych części całego albumu – od medytacyjnych, statycznych fraz przechodzi stopniowo do rozpędzającej się, dramatycznej kulminacji. Również i w Waves of Glyma znajdziemy dużo energii i emocjonalnego ładunku.

„Frozen Silence” to w moim przekonaniu najdojrzalsza z płyt nagranych dotychczas przez polsko-norweski kwartet dla ECM. Nie tylko pod względem homogeniczności kompozycji na niej zawartych, ale także pod względem prawdziwie zespołowego grania. Charakter muzyki doskonale współbrzmi z estetyką brzmienia monachijskiej wytwórni.

Marek Romański

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm