Wytwórnia: AC Records


Blues zajęczy
Daddy Jame
Wyszłam za mąż, zaraz wracam
Old Folks/That’’s All
In a Sentimental Mood
A Frame for the Blues
Eight Plus Four-Karolinka
Już czas na sen (Dobranoc)


Muzycy:
Wojciech Karolak, organy Hammonda; Adam Czerwiński, perkusja; Robert Majewski, flugelhorn; Tomasz Grzegorski, saksofon tenorowy; Marcin Wądołowski, gitary


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 1-2/2019


In A Sentimental Mood

Wojciech Karolak/Adam Czerwiński

  • Ocena - 5

Za oknami śnieg i mróz, a z głośników sączy się słońce w swej najczystszej postaci przesyconego miłością do jazzu swingu. Taka jest najnowsza płyta sygnowana nazwiskami ikony naszego jazzu – Wojciecha Karolaka i mistrza bębnów – Adama Czerwińskiego. To na nich spoczywa ciężar koncepcyjny i brzmieniowy albumu, to oni stanowią fundament do stylowych solówek Majewskiego, Grzegorskiego i Wądołowskiego. Co tu ukrywać, gdy do głosu dochodzi ten ostatni, skojarzenia z Jarkiem Śmietaną nasuwają się samoistnie. I nie dlatego, że artysta jest w jakiś sposób kalką stylu nieodżałowanego jazzmana, ale sam fakt pojawienia się gitary w tej konstelacji, w naturalny sposób cofa nas w czasie. I jest to piękna, nostalgiczna podróż.

Nie mniej pięknie jawią się solówki Roberta Majewskiego, którego od lat uznaję za najlepszego europejskiego flugelhornistę, co piszę z ostrożności, bowiem pewnie za jakiś czas słowo europejski zamienię na światowy. Bo czy znacie kogoś, kto w naszych czasach potrafi zagrać tak, że z każdą nutą otwiera się niebo? Równie fantastycznie wypada tutaj Tomasz Grzegorski – stylowy i zmysłowy tenorzysta, już wpisany w nasz jazzowy top tego – moim zdaniem – najbardziej jazzowego z jazzowych instrumentów.

A teraz spokojnie można skupić się na liderach. Już od pierwszego dźwięku słychać, że to światowa produkcja. A dodam, że omyłkowo położyłem winylek stroną B co sprawiło, że nie tylko samym brzmieniem i swingującą kompetencją muzyka spłynęła, ale również pomysł na postawienie In a Sentimental Mood w aurze funkowo-r’n’b zdaje się być w opcji hammondowej fantastycznym posunięciem. Inna sprawa, że ja nigdy nie słyszałem Wojtka Karolaka grającego gorzej niż bar­dzo dobrze. Tutaj gra na siódemkę, bo szkolna szóstka nie oddaje jakości tego popisu.

Cała płyta to pochwała jazzu w rytm pow­ściągliwości i wyważenia. Tu nie ma wodospadów nut. Karolak, każdą frazą tryska witalnym optymizmem. Nie będę oryginalny, jeśli zauważę, że kiedy czytam zestawienie najbardziej topowych hammondzistów w popularnym amerykańskim magazynie, odnoszę wrażenie, że ponad połowa Karolakowi mogłaby nie tyle czyścić buty, ile nosić nielekki instrument. Nasz organista potrafi wycisnąć z tego elektro-mechanicznego instrumentu wszystkie najlepsze soki, bawiąc się barwą, registraturą i tym, co ja określam perkusyjnym jego traktowaniem.

Zajęczy blues (kompozycja Czerwińskie­go) już pierwszymi nutami wprowadza nas do świata swingowania (to on otwiera stronę A). To piękno w czystej formie kontynuuje Watsonowski Daddy James. I wre­sz­cie pierwszy z polskich coverów: Wyszłam za mąż, zaraz wracam. To on wraz z ikonicznym Już czas na sen (Dobranoc) zagranym na finał strony B, stanowi wspaniały przykład, że polska piosenka onegdaj siłą stała, a sprawcy pokazali ich nieprzemija­jące piękno.

A na koniec ukłony dla perkusisty i producenta płyty. Po pierwsze, za powściągliwość i szlachetność, poszanowanie dla każdej nuty i brzmienia. A po drugie… nagrany na tzw. setkę album brzmi perfekcyjnie. Zarejestrowany w gdańskim studiu Custom 34 przez Piotra Łukaszewskiego, ostateczny szlif otrzymał przy legendarnej Abbey Road, gdzie masteringu i cuttingu matrycy dokonał Alex Warthon (to on dokonuje tych czynności w wypadku reedycji płyt The Beatles i The Rolling Stones i winylowych edycji takich sław jak Paul McCartney („Pure McCartney”), Radio­head („King Of Limbs”), Marvin Gaye („Groovin’”) czy Beastie Boys („The Mix Up”). To również on dał światu znakomite winylowe wersje płyt Massive Attack, Radiohead i Coldplay. Co tu ukrywać, wydany na winylu i oprawiony w stylową okładkę „In A Sentimental Mood” (nakład 500 płyt czarnych i 150 limitowanych – transparentnych – czerwonych) to wydawnictwo mogące aspirować do miana audiofilskiego! 


Autor: Piotr Iwicki

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm