Wytwórnia: (Illusions) Mirage

Timeless
Isla
Flip Side
Sad Song
Avenue
Sunday School
Remember Hymn
Love Letter
Vertigo

Muzycy:
Marc Copland - fortepian akustyczny solo

Recenzja opublikowana w Jazz Forum 1-2/2021

John

Marc Copland

Amerykański pianista Marc Copland jest szczególną postacią na jazzowej scenie. To zdecydowany kameralista, który preferuje grę w małych składach od solo do maksymalnie kwartetu. Wynika to logicznie z jego wysoce wysmakowanego stylu gry, poetyckiego, wolnego od jakichkolwiek fajerwerków technicznych, czy zapuszczania się w wydumany świat abstrakcji. Copland jest należycie doceniany przez krytyków, lecz relatywnie mało popularny wśród jazzowych fanów. Cóż, nie posiada przebojowości Keitha Jarretta czy Brada Mehldaua i zapewne dlatego nie dostąpił zaszczytu wielkiej sławy. Natomiast każdy, kto wsłucha się w misternie skonstruowane przez Coplanda utwory, ulegnie magii fraz jego fortepianu, fraz gładkich, logicznie rozwijanych, skupionych i pełnych głębokiej melancholii. Ze starannie dobranych chromatycznych akordów pianista buduje nietuzinkowe układy harmoniczne i kontakt z jego solowymi albumami daje najpełniejszy obraz jego profilu artystycznego.

Trzy lata temu Copland nagrał album „Gary” dedykowany pamięci zmarłego przyjaciela – wybitnego kontrabasisty Gary’ego Peacocka. Niniejszy krążek stanowi natomiast przypomnienie dorobku wieloletniego kompana pianisty, jakim był wielki gitarzysta John Abercrombie. Można powiedzieć, że stylistyczne metamorfozy Abercrombie’ego i Coplanda przebiegały równolegle. Zaczynali wspólną przygodę od nagrania progresywnej płyty „Friends” (1972), gdzie w jazz-rockowym zgiełku zderzył się zelektryfikowany saksofon altowy (!) z odlotową gitarą. Potem Copland wybrał na stałe klawiaturę fortepianu i na licznych wspólnych sesjach z Abercrombie’m melancholia i finezja zaczęły brać górę nad spontanicznością wypowiedzi.

Do interpretacji utworów napisanych przez Abercrombie’ego Copland wybrał dziewięć tematów z różnych okresów twórczości gitarzysty. Zbiór otwiera pianistyczna wersja słynnego Timeless, którego oryginał stanowił magiczną fuzję new-age i jazzu. Choć przełożenie atmosfery brzmieniowej tria gitara-organy-perkusja na język jedynie fortepianu wydaje się zadaniem niewykonalnym, Copland w swej niespiesznej narracji przekazuje po mistrzowsku ducha i melodykę tej kompozycji. Ważką rolę odegrywa tu zaadoptowanie formy pytanie-odpowiedź, choć może w bardziej europejskiej formie ludowej niż gospelowej. Zresztą ten układ pytanie-odpowiedź Copland często wykorzystuje w kolejnych utworach.

Reszta repertuaru płyty jest spowita w nas­trój elegijnej zadumy. W kompozycjach utrzymanych w oryginale w balladowych klimatach, jak Isla, Sad Song, Avenue czy Sunday School, Copland oddaje wiernie przebiegi melodyczne, subtelnie rozwijając je w partiach improwizowanych. Tematom opartym na szybszej rytmice, jak Flip Side, Love Letter czy Vertigo nadaje charakter balladowy różnicując po swojemu tempo narracji. Szczególne wrażenie wywołuje utwór Remember Hymn, upamiętniający tragiczne odejście wspaniałego perkusjonisty Colina Walcotta, który to temat w interpretacji Coplanda staje się jakby wyrazem epitafium dla samego Abercrombie’ego.

Autor: Cezary Gumiński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm