Wytwórnia: Blue Note 602508650222 (dystrybucja Universal)

Hipsippy Blues
Close Your Eyes
Jimerick
Quick Trick
M & M
Just Coolin’


Muzycy:
Lee Morgan - trąbka
Hank Mobley - saksofon tenorowy
Bobby Timmons - fortepian
Jymie Merritt - kontrabas
Art Blakey - perkusja

Recenzja opublikowana w Jazz Forum 4-5/2021


Just Coolin’

Art Blakey & The Jazz Messengers

To była decyzja producenta i bossa firmy Blue Note Alfreda Liona, że płyta nie została wydana zaraz po studyjnym jej nagraniu w marcu 1959 r., a ukazała się dopiero po ponad 60 latach. Stało się tak zapewne dlatego, że z bardzo podobnym repertuarem nagrano Blakeyowski kwintet The Jazz Messengers po miesiącu w klubie i materiał wydano na podwójnym albumie „At The Jazz Corner Of The World”.

Blakey jako perkusista i prowadzona przez niego formacja Messengers należeli w latach 50. i 60. do najpopularniejszych w jazzie. Do 1990 r. przewinęło się przez ten zespół imponujące grono najwybitniejszych jazzmanów. Formacja ta stworzyła archetyp hard bopu i nagrała w tym stylu prawie setkę tytułów (co daje średnią ponad dwa tytuły rocznie). Zdecydowana większość z nich zyskała wysokie noty recenzenckie. Nic więc dziwnego, że Lion mając kolejnego „asa w rękawie”, postanowił poczekać z wydaniem niniejszego materiału.

W aktualnym wtedy składzie Messengersów pojawił się już wcześniej grający w tym zespole Hank Mobley, który zaproponował też trzy stylowe kompozycje. Jego saksofonowe wypowiedzi były dość wyważone i wyraźnie kontrastowały z pełnymi witalności popisami Lee Morgana na trąbce. W tamtym czasie Morgan jawił się jako następca nieodżałowanego Clifforda Browna. W doskonałej formie był też Bobby Timmons, który zaprezentował piękne solo fortepianowe w tanecznym temacie Close Your Eyes. W specyficznej roli znalazł się Jymie Merritt, gdyż musiał wykazywać swego rodzaju odporność na niezwykle dynamiczną grę lidera na bębnach. Blakey układał gęsty puls na czynelach, gdy jednocześnie mocno uderzał w werbel wprowadzając jakby z zaskoczenia liczne zwody, przejścia i kontry. Toteż przykładnie swingujący Merritt musiał niezachwianie układać swoje własne pochody basowe. O dziwo ta pozorna równoległość akcji perkusji i basu całkiem dobrze się sklejała.

Na przekór zamykającemu album tytułowi utworu Just Coolin’, Merritt i Blakey zademonstrowali ogniste popisy na kontrabasie i perkusji. Płyta ta, jak i szereg innych firmowanych przez Blakeya, prezentuje wzorcową szkołę grania hard-bopowego jazzu.

Autor: Cezary Gumiński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm