Wytwórnia: Archieball

Sometimes I feel Like a Motherless Child
Isfahan
He Cares
Go Down Moses
Wise One
Lush Life
’Round Midnight

Muzycy:
Archie Shepp - saksofon tenorowy
Jason Moran - fortepian

Recenzja opublikowana w Jazz Forum 4-5/2021


Let My People Go

Archie Shepp & Jason Moran

Trudno przejść obojętnie obok muzycznych spotkań tuzów jazzu, które rozpalają umysły i serca słuchaczy. Bohaterowie tej płyty, saksofonista Archie Shepp i pianista Jason Moran, reprezentują różne pokolenia amerykańskiego jazzu.

Archie Shepp to jeden z najbardziej doświadczonych muzyków funkcjonujących wciąż na scenie. Zaczynał swoją karierę od występów z pianistą Cecilem Taylorem, a także współpracy z trębaczem Billem Dixonem, grał z Johnem Coltrane’em. W latach 60. stworzył własną odmianę free jazzu określaną przez krytyków jako fire music. Doskonale łączył granie oparte na improwizacji z żarliwymi bluesami, czy utworami opartymi na niemal funkowym groovie, o czym można się przekonać, słuchając płyt w rodzaju „Mama Too Tight” czy „The Magic Of Ju-Ju”.

Młodszy o kilkadziesiąt lat Jason Moran to pianista, który popularność zawdzięcza swoim nagraniom z triem, które tworzy wraz z perkusistą Nasheetem Waitsem i basistą Tarusem Mateenem, czy współpracą z saksofonistą Charlesem Lloydem.

Na „Let My People Go” składają się wybrane fragmenty występów obu muzyków z lat 2017 i 2018. Repertuar wypełniają standardy i pieśni spirituals, czyli utwory czarnoskórych, amerykańskich niewolników, z których wywodzi się wiele gatunków muzyki popularnej z bluesem na czele. Przy okazji album nawiązuje do innego projektu Archie’ego Sheppa sprzed wielu lat – jego duetu z pianistą Horace’em Parlanem. Obaj artyści również nagrywali standardy i pieśni spirituals, niektóre z nich pokrywają się z tymi, które na „Let My People Go” Shepp zaprezentował razem z Moranem.

Album zaczyna się od słynnego spiritualsu Sometimes I Feel Like a Motherless Child. Dźwięki fortepianu Morana są kryształowe i delikatne niczym piórko. Stwarzają Sheppowi duże możliwości do niespiesznych improwizacji wokół głównego tematu. Dopiero po pięciu minutach instrumentalnych dialogów saksofonista zaczyna śpiewać pierwsze wersy tradycyjnej pieśni. Album uzupełniają słynne standardy jazzowe, m.in. ‘Round Midnight Theloniousa Monka, Isfahan oraz Lush Life napisane przez Duke’a Ellingtona i Billy’ego Strayhorna, czy Wise One Johna Coltrane’a. Wszystkie wykonania są raczej spokojne, nieco dostojne i staroświeckie. Zdarzają się jednak momenty wzmożonego napięcia, jak np. w afroamerykańskiej pieśni religijnej Go Down Moses, a także bardziej odważne, otwarte formy (Wise One).

„Let My People Go” to bardzo interesujący album. Co prawda nie olśniewa może od pierwszego momentu i nie jest też żadnym nowym rozdaniem w karierze Archie’ego Sheppa i Jasona Morana. Warto jednak posłuchać standardów w ich wykonaniu, by zadumać się chwilę nad historią jazzu i samemu ocenić wpływ, jaki afroamerykańska muzyka ludowa wywarła na ten wciąż tętniący życiem i rozwijający się nurt.

Autor: Piotr Wojdat

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm