Live At Manggha

Obara International

Maciej Obara dał się poznać jako saksofonista o niespożytej energii, charyzmatyczny improwizator podążający sobie tylko znanymi ścieżkami. Dominik Wania to z kolei muzyk niesłychanie wszechstronny, obdarzony ogromną wyobraźnią, która pozwala mu odnaleźć się w niemal każdej sytuacji muzycznej bez utraty własnej tożsamości. Wygląda na to, że ten tandem dobrał się idealnie. Pasują do siebie jak Coltrane do Tynera czy Dave Liebman do Richie’ego Beiracha. Wyobraźnia i intuicyjne wyczucie architektury dźwiękowej Wani kierują na właściwe tory ekspresję Obary. Ten ostatni z kolei funduje koledze lot ponaddźwiękowym odrzutowcem.

Wszystko tu jest na swoim miejscu – jest przestrzeń na dziką, bliską free energię, nie brakuje też chwil zadumy i nostalgii. A przede wszystkim cały czas mamy pewność, że leci z nami pilot, że muzycy panują nad formą i treścią, a　każdy dźwięk ma swoje uzasadnienie.

Kilka słów należy się także norweskiej sekcji rytmicznej – panowie Gard Nilssen i Ole Morten Vagan znakomicie wyczuwają intencje saksofonisty i pianisty. Kiedy trzeba jest nawałnica rytmiczna, a kiedy akcja muzyczna rozlewa się szerokim i spokojnym nurtem – automatycznie basista i perkusista reagują subtelną, kolorystyczną grą.

Ze znakomitego koncertu w krakowskim klubie Manggha wykrojono płytę na światowym poziomie.

Autor: Marek Romański