Wytwórnia: ECM 2663 (dystrybucja Universal)

Dervish Diva
Berceuse/Gwell Talenn
Looking at Sounds
Barroco
Slick Team
Cloud To Cloud
Body Language
Elisian/Inútil Paisagem
Islander
Low Tide
Never Never Land


Muzycy:
Michel Benita - kontrabas, laptop
Matthieu Michel - flugelhorn
Jozef Dumoulin - piano elektryczne Fender Rhodes, efekty elektroniczne
Phillippe Garcia - perkusja, efekty elektroniczne

Recenzja opublikowana w Jazz Forum 1-2/2021


Looking At Sounds

Michel Benita

Francuski kontrabasista i kompozytor Michel Benita jest artystą aktywnie działającym na europejskiej scenie jazzowej już od lat 80. XX w. Przez ostatnich kilka lat koncertuje i nagrywa głównie ze swoim kwar­tetem. We wrześniu ubiegłego roku ukazała się najnowsza płyta jego zmodyfikowanego kwartetu „Looking At Sounds”. Lidera w tym projekcie wspierają: szwajcarski trębacz Matthieu Michel, belgijski pianista Jozef Dumoulin oraz francuski perkusista Phillippe Garcia.

Utwory zawarte na płycie skomponował przede wszystkim Benita. Wyjątkiem są wspólne kompozycje muzyków kwartetu (Dervish Diva, Cloud to Cloud) oraz innych twórców (Inútil Paisagem –A.C. Jobim, Never Never Land –Jule Styne, Betty Comden, Adolph Green).

Muzyka zaprezentowana na „Looking At Sounds” jest bardzo nastrojowa, spokojna, niemal relaksacyjna; utrzymana w jednorodnym klimacie brzmieniowym. Sporo w niej przestrzeni, łagodnych melodii i subtelnych harmonicznych konstrukcji. Piękne melody­czne tematy oraz improwizacje flugelhornu Matthieu Michela wtapiają się w oprawę harmoniczną elektrycznego piana Fendera, po mi­strzowsku wykorzystanego przez Jozefa Dumoulina. Jego brzmienie, dodatkowo wspo­magane elektronicznymi efektami pogłosowymi, jest niezwykle ekscytujące i przypomina nieco wczesne nagrania Zawinula z pierwszego składu legendarnej grupy Wea­ther Report. Także koncepcja wykorzystania przestrzeni w muzyce i sonorystyki chwilami kojarzy mi się z tym zespołem.

Kwartet Michela Benity brzmi spójnie. Sekcja rytmiczna gra oszczędnie, uzupełniając pejzaż muzyczny malowany przez flugel­horn i piano. Wyrafinowany akompaniament kontrabasu i perkusji wzbogacanych dyskretnie elektroniką jest najczęściej łagodny i stonowany. Wyjątek stanowi trzeci ut­wór – transowy Slick Team wykonany z dy­namicznym i energetycznym drive’em w metrum na 5/4. W części improwizowanej solówki flugelhornu powtarzana linia basowa (ostinato) i groove perkusji stopniowo rozkręcają się, podnosząc dynamikę i napięcie utworu. Transowy charakter tej kompozycji podkreśla też stałe centrum tonalne – oparte na modalnej skali A frygijskiej, przechodzącej chwilami w inne rejony harmoniczne (akordy D-dur, F-dur). Muzycy kwartetu robią to w bardzo wyrafinowany sposób, świadczący o ich wysokim kunszcie zarówno artystycznym, jak i wykonawczym.

Także pod względem rytmicznym jest tu sporo ciekawostek i niespodzianek w postaci nieregularnych i nieparzystych metrów. Na przykład w kompozycji Body Language po przestrzennym swobodnym wstępie pojawia się ostinatowy rytm w niecodziennym metrum 19/8 o dość wyraźnej powtarzanej strukturze 4/4 + 4/4 + 3/8. Artyści swobodnie wypowiadają się bez żadnego problemu w owym „zakręconym” rytmie.

Pewnym zaskoczeniem jest pojawienie się nastrojowej ballady A.C. Jobima Inútil Paisagem, wykonanej w swoim własnym opracowaniu, dopasowanym do brzmienia całego albumu. Płytę kończy kolejna niespodzianka – piosenka Never Never Land z musicalu „Peter Pan”. Utwór ten Michel Benita wykonał solo na kontrabasie, wykazując się znakomitym zmysłem melodycznym, wielką inwencją i bezbłędną artykulacją.

Autor: Zbigniew Wrombel

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm