Wytwórnia: ACT 9765-2 (dystrybucja GiGi)
Lunar
Landscape
Father Lucifer
Things Behind Walls
Sonatine nr 7 / 2
Satz
Velvet
Gloves & Spit
Tale
Mondenkind
Enter Three Witches
Schliesse mir die
augen beide
The Rain Never Stops on Venus
Un animal imaginé par mélies
Cyrano
Sagée
Spacecake
Mercury
Muzycy: Michael Wollny, fortepian
Recenzja opublikowana w Jazz Forum 1-2/2022
Michael Wollny to obecnie jeden z najbardziej pożądanych przez rozmaite festiwale pianista jazzowy w Europie. Poza prowadzeniem własnego tria (z Christianem Weberem i Erikiem Schaeferem), niemiecki instrumentalista i kompozytor zyskał też olbrzymie uznanie dzięki współpracy z Heinzem Sauerem. Po kilkunastu albumach nagranych w okresie 15 lat w rozmaitych konfiguracjach personalnych, swą kolejną płytę postanowił po raz pierwszy nagrać solo.
„Mondenkind” („Dziecko księżyca”) to album stworzony pod wpływem rozważań na temat samotności człowieka w nieodkrytej przestrzeni kosmicznej. Okazją ku temu była 50. rocznica historycznej podróży na Księżyc trójki amerykańskich astronautów: Neila Armstronga, Edwina „Buzz” Aldrina i Michaela Collinsa, z których ostatni dokładnie przez 46 minut i 38 sekund okrążał Księżyc straciwszy jakikolwiek kontakt zarówno z Ziemią, jak i pozostałymi uczestnikami wyprawy. Dokładnie tyle trwa też niniejszy album.
Czas pandemii i przymusowej izolacji, w którym powstała płyta, okazał się dla Wollny’ego idealną porą do realizacji samodzielnych nagrań w berlińskim Teldex Studio. Pianista zasiadł do instrumentu w okresie, gdy cały świat stał się jakby mniejszy, a jego puls stracił regularny rytm. Pozwoliło mu to zagłębić się w muzykę we własny, osobisty sposób, wyciszyć się, oddać natchnieniu i inspiracjom.
W programie albumu znajdziemy 10 autorskich utworów, a także interpretacje kompozycji z dorobku m.in. Tori Amos, Rudolpha Hindemitha i Albana Berga. Wszystkie tematy dotyczą samotności i alienacji. Czyni to z „Mondenkind” album bardzo stylowy i wyciszony, o sprecyzowanej koncepcji i jedynym w swoim rodzaju klimacie. Ta płyta urzeka i czaruje od pierwszego do ostatniego dźwięku docierających do nas z dużego koncertowego instrumentu. Jest tu przestrzeń i dużo powietrza a jednocześnie intymność i wrażenie bezpośredniego obcowania z muzyczną materią.
„Mondenkind” to piękny, nastrojowy album o ujmującej klimatem koncepcji, odsłaniający olbrzymie możliwości Wollny’ego w konwencji solo piano. Powstałą w tym szczególnym okresie płytą pianista wkracza w kolejny etap swej artystycznej drogi.
Autor: Robert Ratajczak