Wytwórnia: Lado C/26


How Do You Do Mr. Brown?
Czy ty wiesz, mała miss?
Czarna kawa
Abduł Bej
Kącik marzeń
New York Baby
Nikodem
Jadzia
Noc w wielkim mieście


Muzycy
: Jan Emil Młynarski, śpiew, bandżola; Marcin Masecki, pianino, aranżacja, dyrektor muzyczny; Tomasz Duda, saksofon altowy, klarnet; Michał Fetler, saksofon altowy, klarnet; Jarosław Bothur, saksofon C-Melody, klarnet; Piotr Wróbel, suzafon; Jerzy Rogiewicz, perkusja; gościnnie: Wiesław Wysocki, saksofon tenorowy (9)


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 1-2/2018


Noc w wielkim mieście

Jazz Band Młynarski-Masecki

  • Ocena - 5

Trudno pisać o albumie, na który spłynęły już liczne tytuły Płyty Roku 2017. „Noc w wielkim mieście” to projekt Jana Emila Młynarskiego i Marcina Maseckiego – artystów, którzy połączyli siły pod marką sygnowanego ich nazwiskami Jazz Bandu w konwencji orkiestr tanecznych przedwojennej Warszawy, bawiących klientelę słynnych lokali Adria i Oaza.

W prezentowanych tu szlagierach tamtych lat są odwołania do popularnych spektakli i rewii, ścieżek filmowych okraszonych takimi nazwiskami jak Henryk Gold, Henryk Wars, Jerzy Petersburski, Artur Gold, Fran­ciszek Witkowskiego, Flato, Heymana i Fronta, Władysław Górzyński, Jerzy Gert, Adi Rosner, Jerzy Rosner, Leonard Ilgowski, Zygmunt Karasiński i Szymon Kataszek. Wisi nad tym duch legendarnych formacji Crazy Kiddies, Jolly Boys, czy Małej Orkiestry Polskiego Radia. Tam właśnie można upatrywać korzeni jazzu w Polsce. Można o tym wszystkim przeczytać w znakomitej wkładce płytowej, istnej encyklopedii muzyki tamtych czasów autorstwa Tomasza M. Lerskiego (gdyby w Polsce, jak w wypadku Grammy, przyznawano laury za komentarz płytowy, byłby to aktualny pewniak).

Pod względem showbiznesu i prężności sceny muzyki tanecznej Warszawa, Lwów, czy Łódź tamtych czasów niewiele odbiegały od Londynu, Paryża i Berlina. W naszej stolicy swoje siedziby miały najważniejsze wytwórnie płytowe. Słynne logotypy Parlophone i innych wiodących marek z dopiskiem „Warszawa” były na porządku dziennym. Liczne piosenki żyły własnym życiem, zarówno w naszym ojczystym języku, jak w jidisz i po hebrajsku. Choć odnosimy wrażenie, że były to w wielu wypadkach rdzennie polskie przeboje, to wiele z nich narodziło się w Anglii bądź Ameryce. Prężnie działali kompozytorzy i tekściarze pochodzenia żydowskiego, niejednokrotnie przyjmując pseudonimy.

Nagrane na tym albumie szlagiery przypominają, przy czym bawiła się niegdyś Warszawa, czym czarował bożyszcze kobiet Adam Aston (właściwie Adolf Loewinsohn), co porywało do tańca: How do You do Mr. Brown?! (muzyka Paul Abraham/słowa Jerzy Ryba); Czy ty wiesz, mała miss? (muz. Shlomo Secunda/sł. Zenon Friedwald); Czarna kawa (muz. Jay Cee Johnson/sł. Andrzej Włast), Abduł Bey (muz. Fanny Gordon/sł. Ludwik Szmaragd), Kącik marzeń (muz. Tadeusz Górzyński/sł. Jerzy Jurandot),  New York Baby (muz. Fanny Gordon/sł. Leopold Brodziński, Julian Krzewiński); Nikodem (muz. Henryk Wars/sł. Ludwik Starski), Jadzia (muz. Alfred Scher/sł. Emanuel Schle­chter), Noc w wielkim mieście (muz. Samuel Ferszko/sł. Andrzej Włast).

W tym wykonaniu ta muzyka swinguje. Młynarski Junior genialnie naśladuje akcent i zaśpiew tamtych czasów, a zaaranżowana przez Maseckiego orkiestra wybornie ba­lansuje między kalką brzmienia, stylizacją, a pastiszem. To nie jest wodospad improwizacji, solówek, czy Himalaje swingowania, ale jest to najlepsza płyta taneczna jaka ostatnio słyszałem. 


Autor: Piotr Iwicki

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm