Wytwórnia: Universal Music Polska 679 095 1


Now
Nurek
Pustynna burza
Pink Nostalgy
I Am So Glad Punk Is Dead
Makijaż
Laboratorium
Jeziorko G
Latin Groove
Grzybobranie
Anatomy Lesson
We Will Be Back


Muzycy:
Janusz Grzywacz, fortepian, piano elektryczne, syntezatory, vocoder, programowanie loopów; Marek Stryszowski, saksofon sopranowy i altowy, śpiew; Marek Raduli, gitara; Krzysztof Ścierański, gitara basowa, gitara basowa midi; Grzegorz Grzyb, perkusja; gościnnie: Bernard Maseli, KAT, marimba (6, 9); O.S.T.R., rap, sample, programowanie loopów (7); Bogdan Frymorgen, głos (12); JAROZ, skrecze, efekty (11)


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 12/2018


Now

Laboratorium

  • Ocena - 4.5

 „Now” z powodzeniem funkcjonuje jako podsumowanie dekady, która minęła od koncertowej reaktywacji zespołu Laboratorium. W programie płyty znalazły się bowiem utwory doskonale znane z występów – tytułowe tematy z albumów „Diver” (tu ze spolszczoną nazwą) czy „Anatomy Lesson” to przecież Laborkowa klasyka. Podczas koncertów w ostatnich latach nabrały niezwykłej energii (duża zasługa w tym rockowej mocy Marka Radulego) i udało się tę moc tutaj uchwycić. To zresztą w ogóle bardzo energetyczne wydawnictwo. Wytchnienie przynoszą solowe miniatury (kłania się Quasimodo!) czy nieśmiertelny Makijaż, tutaj w bardzo ciekawej aranżacji z solowymi popisami Bernarda Maselego.

Od strony stylistycznej Laboratorium nie zmieniło się wiele. Charakterystyczny styl, kłaniający się tuzom fusion, zawsze pozostawał unikatowym, autorskim spojrzeniem na muzykę na pograniczu jazzu i rocka. Wiem, że to już było. Ale Laboratorium jest w takim momencie kariery, gdy nie musi nikomu nic udowadniać i po prostu może grać swoje. I mnie cieszy, że to wciąż to samo harmoniczne bogactwo, wyjątkowe barwy klawiatur Janusza Grzywacza, kosmiczna wokalistyka Marka Stryszowskiego i napędzający całość bas Krzysztofa Ścierańskiego. Teraz do głosu doszło nieco więcej rockowych pierwiastków, choć nie tylko: w Anatomy Lesson pojawia się skreczujący JAROZ, a w utworze Laboratorium rapuje O.S.T.R. I okazuje się, że nie gryzie się to specjalnie z resztą materiału, a Laborka może z powodzeniem zastąpić na żywo hip-hopowe podkłady!

Nie chcę wpadać w banały, ale o tym, że „Now” będzie płytą wyjątkową, było wiadomo jeszcze przed jej premierą. Nagła, niepotrzebna i wciąż trudna do zaakceptowania śmierć Grzegorza Grzyba w lipcu dołożyła do albumu nutę zadumy i smutku. Ale nie tylko. Energetyczne „Now” stało się także celebracją życia i najpiękniejszym zamknięciem kariery, jakie ten nieodżałowany perkusista mógł sobie wymarzyć.

Całość zamyka krótkie We Will Be Back. Trzymamy za słowo i czekam na nowy, tym razem już w stu procentach premierowy materiał. Ale błagam, tym razem nieco krócej niż te trzydzieści dwa lata, jakie minęły od poprzedniego wydawnictwa.


Autor: Michał Wilczyński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm