Intro
Odyssey
To the Music
See the Light
Be Around
Sunshine
To the Music Part II
Spiryt
Day After Day
Gordon Blues
7 Degrees


Muzycy:
Michał Martyniuk, fortepian, instr. klawiszowe; Nick Williams, gitara, instr. klawiszowe; Mike Patto, Jimmy Williams, instr. klawiszowe; Adam Kabaciński, gitara basowa, instr. klawiszowe; Nathan Haines, Jakub Skowroński, saksofony; Andy Smith, Chris Franck, gitara; KP, Sharlene Hector, Kevin Mark Trail, Matt Nanai, Ange Saunders, śpiew; Nino Memedovic, Karika Turua, gitara basowa; Miguel Fuentes, instr. perkusyjne; Jonny Lowe, gramofony, sample


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 10-11/2017


Odyssey

After ’Ours

  • Ocena - 3.5

After ’Ours to projekt, będący zwieńczeniem dziesięcioletniej przygody muzycznej naszego rodaka, pianisty Michała Martyniuka. W Nowej Zelandii wraz z Nickiem Williamsem oraz szeregiem muzyków i wokalistów z różnych stron świata (m.in. Sharlene Hector, Kevin Mark Trail) nagrał album „Odyssey”. Na płycie usłyszeć możemy również Polaków – Adama Kabacińskiego - bas i Jakuba Skowrońskiego - saksofon teno­rowy.

Album otwiera sam Martyniuk solo, grając krótką etiudę na fortepianie. Przez chwilę mamy wrażenie, że wchodzimy w świat akustycznego grania, jednak za moment lider zabiera nas w zupełnie inną przestrzeń. Gdy pojawiają się pierwsze akordy na elektrycznym fortepianie w utworze tytułowym, mamy wrażenie, że gdzieś już je słyszeliśmy. Pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy, to Minnie Riperton. Potem samplujący od divy soulu te same akordy A Tribe Called Quest, a na samym końcu łańcucha, interpretacja tego samego motywu przez Roberta Glaspera. Ten ostatni był dla Michała największą inspiracją. Ponad wspomnianym motywem unosi się zakrzywiona perkusja, sample, fortepian, partie solowe na legendarnym syntezatorze ARP Odyssey oraz oszczędne dopowiedzenia rapera KP. Klimat do złudzenia przypomina Glasperowskie „Black Radio”.

Im dalej wchodzimy w klimat albumu tym bardziej zaczynamy rozumieć całą ideę.

Większość utworów na płycie utrzymana jest w klimacie zasłużonej już, brytyjskiej formacji Incognito, czyli bezpretensjonalnych, przyjemnie grooviących smooth jazzowych piosenek z soulowymi wokalami, okraszonych oszczędnymi partiami solistów. Wyróżnia się Spiryt, w którym najbardziej wyrazistym podmiotem jest perkusjonista Miguel Fuentes łamiący futurystyczno-funkowy vibe latynoskim ogniem. Natomiast najbardziej jazzowym akcentem płyty jest ostinatowy Gordon Blues, gdzie da się wyczuć ducha późniejszego Gila Evansa. Tutaj partia solowa saksofonisty tenorowego Jakuba Skowrońskiego momentami pieści subtelnością, aby za chwilę przybrudzić pięknem niedoskonałości.

„Odyssey” to solidna, bardzo dobrze brzmiąca mieszanka wielu inspiracji od Incognito, czy Brand New Heavies, po Roberta Glaspera czy J-Dillę. Sama nazwa kolektywu – After ’Ours, zapowiada muzyczny relaks. Dlatego album może nie zaskoczy nas niczym nowym, ale za to umili nam czas.


Autor: Marek Pędziwiatr

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm