Wytwórnia: Polish Jazz vol. 66 Polskie Nagrania/ Warner 01902 9 56807 2 5


Codzienny blues
Deszczowy maj
The Wika Rag
The Entertainer
Wchodź po trzech
Autumn Leaves
Ruchome schody
I Wish I Could Shimmy Like My Sister Kate
Blues dla dziewczyny
Jazz Me Blues


Muzycy:
Wojciech Kamiński, fortepian; Zbigniew Jaremko, saksofon tenorowy; Janusz Zabiegliński, saksofon altowy, klarnet; Włodzimierz Halik, saksofon basowy; Henryk Majewski, trąbka; Zbigniew Konopczyński, puzon; Marek Bliziński, gitara; Janusz Kozłowski, kontrabas; Jerzy Bartz, perkusja


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 12/2018


Open Piano

Wojciech Kamiński

  • Ocena - 4

W serii Polish Jazz, obok płyt-pomników, dziś wymienianych jednym tchem wśród tych „naj” w historii synkopowanej muzyki w Polsce, znalazły się albumy, którym poświęca się o wiele mniej miejsca. Często niesłusznie. Do takich płyt należy „Open Piano” Wojciecha Kamińskiego.

Kamiński, debiutujący w 1962 roku jako członek Ragtime Jazz Band, pod koniec lat 70. założył Swing Workshop, którego siłą napędową była synergia żywej, kolorowej pianistyki lidera oraz równie wciągająca gra Janusza Zabieglińskiego (przede wszystkim w roli klarnecisty – dziś trochę zapomnianego). To właśnie ta dwójka decyduje o charakterze „Open Piano”, choć nazwa zespołu zaistniała dopiero z tyłu okładki, schowana w notce Kazimierza Czyża.

To nie jest album, który odkrywa nowe oblicza jazzu. Nie wywraca myślenia o muzyce do góry nogami – nic z tych rzeczy. „Open Piano” to jedna z najprzyjemniejszych podróży w świat swingu, z gwiazdorską obsadą oraz wyważoną selekcją autorskich kompozycji i doskonale znanych standardów.

Wśród tych pierwszych znalazła się szeroka, różnorodna paleta utworów prezentujących fascynację Kamińskiego tradycyjnymi formami jazzu, a wśród standardów m.in. kameralne, ciekawe odczytanie The Entertainer oraz nieśmiertelne Autumn Leaves zaopatrzone w fortepianową introdukcję i wspaniale płynącą solówkę gitarową Marka Blizińskiego. To zresztą cichy bohater płyty, nadający ton niektórym kompozycjom – jego gra w Deszczowym maju przenosi prostą kompozycję na zupełnie nowy poziom.

Najwięcej jednak do powiedzenia ma oczywiście lider. Mam wrażenie, że taką samą radość i frajdę sprawiało mu granie tych utworów, jak mnie obecnie ich odsłuchiwanie na nowo! Trudno jednak „Open Piano” zaliczać do płyt stricte pianistycznych. Jej miejsce jest raczej wśród ciekawszych projektów zespołowych, jakie w serii reprezentowały tradycyjne oblicze jazzu. I do dziś potwierdza, że swing może być równie barwny i kolorowy, jak nowatorskie eksperymenty. A z perspektywy czasu niekiedy nawet ciekawszy.


Autor: Michał Wilczyński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm