Wytwórnia: AUM Fidelity 116

Groove 77; Painters Winter; Happiness; Painted Scarf; A Curley Russell

Muzycy: William Parker, kontrabas, puzon, shakuhachi; Daniel Carter, trąbka, saksofon tenorowy i altowy, klarnet, flet; Hamid Drake, perkusja

Recenzja opublikowana w Jazz Forum 3/2022


Painters Winter

William Parker

William Parker to jeden z tych artystów, którego dorobek – zarówno pod względem ilościowym, jak i jakościowym – można byłoby podsumować jedynie w szerokim, wielostronicowym opracowaniu. Aby uświadomić sobie, z jakiego kalibru instrumentalistą, improwizatorem i kompozytorem mamy do czynienia wystarczy sprawdzić dyskografię artysty z ostatnich lat. A ta imponuje pod każdym możliwym względem. Tylko w samym 2021 roku Parker wydał takie albumy jak „2 Blues For Cecil” z trębaczem Enrico Ravą i perkusistą Andrew Cyrillem, „Village Mothership” z perkusistą Whitem Dickey’em i pianistą Matthew Shippem czy „El Templo” z czołowymi improwizatorami argentyńskiej sceny muzycznej, pianistką Paulą Shocron i perkusistą Pablo Diazem.

Na potrzeby albumu „Painters Winter”, który jest jednym z najciekawszych dzieł amerykańskiego kontrabasisty w ostatnim czasie, zaproszono perkusistę Hamida Drake’a oraz multiinstrumentalistę Daniela Cartera. Muzycy nie po raz pierwszy zagrali ze sobą w trio, a sesja do tej płyty odbyła się w styczniu 2020 roku w Park West Studios na Brooklynie. Ostatecznie na albumie znalazło się pięć kompozycji Williama Parkera, a jego tytuł nawiązuje do „Painters Spring” nagranego w tym samym składzie i wydanego w 2000 roku.

„Painters Winter” zaskakuje niezwykłą lekkością, kunsztem artystycznym poszczególnych muzyków oraz swobodną i wielowątkową narracją. Uwagę przykuwa także rozbudowane instrumentarium. William Parker poza kontrabasem gra też na puzonie i shakuhachi – japońskim flecie prostym wykonanym z bambusa. Z kolei Daniel Carter prezentuje swoje umiejętności na trąbce, altowym i tenorowym saksofonie, a także na klarnecie i flecie. Tylko Hamid Drake ogranicza się do zestawu perkusyjnego i nie sięga tym razem po tablę, kongi czy bęben obręczowy. Dzięki temu muzyka zaprezentowana przez trio tworzy przekonującą opowieść ze spiętrzonym dramaturgicznym przekazem. Jest przy tym łagodniejsza i bardziej wysublimowana niż to, co trio zaprezentowało albumie sprzed ponad 20 lat.

Muzyka w wykonaniu Parkera, Drake’a i Cartera jest niezwykle wyważona i kameralna, a zarazem zaskakująca i nieprzewidywalna. Artyści co prawda rzadko stosują środki wyrazu charakterystyczne dla free jazzu, ale nie rezygnują całkowicie z abstrakcyjnych motywów czy brzmień. Używają szerokiej palety dźwięków w procesie ich swobodnego mieszania i wyznaczają nowe oryginalne kierunki. W Groove 77 przykuwa uwagę bluesowe frazowanie i charakterystyczna pulsacja. Artyści w trakcie poszczególnych utworów przesiadają się na inne instrumenty, zmieniają tempo – a mimo tego jakimś cudem trzymają się głównych wątków opowieści i nie popadają w nużące dygresje.

Przy okazji udowadniają też, że kreatywny jazz nie musi być muzyką głośną i trudną w odbiorze. „Painters Winter” należy do bardziej przystępnych płyt w dorobku Williama Parkera.



Autor: Piotr Wojdat

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm