Wytwórnia: Pi 27

Party Intellectuals

Marc Ribot’s
Ceramic Dog

  • Ocena - 4.5

Break on Through; Party Intellectuals; Todo el Mundo Es Kitsch; When We Were Young and We Were Freaks; Digital Handshake; Bateau; For Malena; Pinch; Girlfriend; Midost; ShSh ShSh; Never Better
Muzycy: Marc Ribot, gitara, wokal; Shahzad Ismaily, gitara basowa, śpiew, moog; Ches Smith, perkusja, instr. perkusyjne, elektronika, śpiew; gościnnie: Janice Cruz (3), Jenni Quilter (11), śpiew; Martin Verajano, instr. perkusyjne (8)

Gitarzysta Marc Ribot to jedna z węzłowych postaci sceny downtownu – zapewne nie najbardziej eksponowana, ale świetnie oddająca jej wielowymiarowość i bezkompromisowość. Niektórzy kojarzą go przede wszystkim jako sidemana Toma Waitsa czy Elvisa Costello, ale to sygnowane własnym nazwiskiem płyty najpełniej oddają jego charyzmę. „Party Intellectuals” firmuje wraz z nowym projektem – Ceramic Dog, klasycznym power triem. Nic więc dziwnego, że ujawnia tu swe avant-funk-rockowe oblicze.

Album otwiera furiacka wersja Break on Through Doorsów, dalej, w tytułowym utworze mamy nieco zaskakujący, hałaśliwy electro funk, który po kilku minutach przeradza się w noise’owy atak. Na płycie odnajdujemy wiele typowych dla Ribota cech. Jest coś z kancia-stych groove’ów pierwszych solowych albumów – „Roostless Cosmopolitans” (1990) i  „Requiem For What’s His Name”, jest zadziorność, drapieżność jego projektu Shrek z połowy poprzedniej dekady i lekki południowy koloryt przypominający o zgłębiających tradycję kubańską krążkach „The Prosthetic Cubans” (1998) i „Muy Divertido!” (2000).
Stylistyce wyrastającej z ulmerowskiej harmolodyki nadał bardziej rozwichrzonego, rockowego oblicza, uzupełnił szczyptą muzyki latynoskiej i ożenił z bitami o hip-hopowej proweniencji. Te ostatnie elementy są pewną niespodzianką, ale najbardziej w tym wszystkim zdumiewa punkowa energia tria. Fani artysty – zwłaszcza jego najostrzejszych dokonań – nie będą zawiedzeni!

Autor: Łukasz Iwasiński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm