Wytwórnia: Sunnyside Communications SCC 1166

Pogo

Jerome Sabbagh

  • Ocena - 4

Middle Earth; Rooftops; Moon/Sun; Stand Up; Pogo; As One; Hamra; Eye of the Storm
Muzycy: Jerome Sabbagh, saksofon sopranowy i tenorowy; Ben Monder, gitara; Joe Martin, bas; Ted Poor, perkusja

Nowojorski saksofonista Jerome Sabbagh nie jest zbyt dobrze znany w naszym kraju; być może „Pogo”, najnowszy autorski album artysty (jest tu liderem i kompozytorem wszystkich utworów) spowoduje, iż polscy fani sięgną po jego inne płyty,  np. „North”, która została wysoko oceniona w najbardziej prestiżowych pismach w USA.

Już w pierwszym utworze (Middle Earth) Sabbagh formułuje główne zasady muzycznej estetyki. A jest ona, z jednej strony, zanurzona w tradycji (m.in. wczesny Coltrane), z drugiej, wykracza poza – tradycyjne właśnie – schematy melodyczne, rytmiczne i tonalne; czuje się też w niej wpływy europejskie (Sabbagh pochodzi z Francji), co słychać głównie w warstwie melodycznej (dobór interwałów i ich nieprzewidywalne ruchy). Od razu zwraca uwagę wyrównany dynamicznie ton saksofonu, takaż barwa, stosunkowo wąski ambitus tematów oraz stonowana ekspresja. Sabbagh nie chce – choć mógłby – być wirtuozem, bardziej ceni sobie budowanie nastroju i muzycznego przekazu.

W tych działaniach pomaga mu zespół, z dobrym perkusistą, basistą i gitarzystą; ten ostatni (Ben Monder) porusza się w obszarze od jazzu (As One), poprzez (niemal) rockową balladę (Moon/Sun) do bluesa (Stand Up), dysponuje świetną techniką i wyrazistą ekspresją. Rola gitary nie jest do końca zdefiniowana; raz staje się instrumentem harmonicznym, innym razem – zwłaszcza w solówkach – eksponuje linię melodyczną.

Każdy z utworów ma coś ciekawego do zaoferowania. Tytułowy Pogo, oparty na wyrazistym temacie i rytmie, jest chyba najbardziej optymistycznym i energetycznym utworem płyty. W repertuarze wyróżnia się także Hamra, kompozycja najwyraźniej inspirowana Orientem (temat, skale, artykulacja); utwór opowiada jakąś historię, której dramatyzm podkreślają silne kontrasty budowane pomiędzy saksofonem a gitarą. Polecam płytę fanom akustycznego jazzu, którzy cenią muzykę omijającą wytarte szlaki.

Autor: Bogdan Chmura

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm