Wytwórnia: 2L – 2L145


Innocence
Revamp
The Elder
Polarity
Beginning
Justice
Moving
Euphoria
Within
Sacred
Pathway
Home


Muzycy:
Jan Gunnar Hoff, fortepian, instr. klawiszowe; Anders Jormin, kontrabas; Audun Kleive, perkusja


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 9/2018


Polarity

Hoff Ensemble

  • Ocena - 5

Na fali nominacji do Grammy za album „Quiet Winter Night” (2012) Jan Gunnar Hoff nagrał kolejny, brzmieniem stanowiący kwintesencję tego, co określamy mianem skandynawskiego jazzu. „Polarity” to piękno zaklęte w nutach, w technologicznym formacie osadzającym nas w samym jądrze muzyki. Za sprawą posiadającego wielką pojemność w sensie zawartości informatycznej (bity) dysku w technologii Blu-ray, możemy wejść w całkiem inny wymiar muzyki.

Upraszczając, znając możliwości popularnego formatu DVD, w tym koronnego Dolby Digital 5.1 bądź DTS, mając pięć głośników stojących wokół nas z dodatkowym subwooferem, w kontekście tej płyty jesteśmy w połowie drogi między tym, co zadomowiło się w naszych mieszkaniach a tym, co potrafią najnowocześniejsze systemy do odtwarzania dźwięku w technologii dookólnej. Na dysku Blu-ray audio można zapisać więcej niezależnych kanałów fonii. Dwanaście, a nawet trzynaście torów (!) to standard. Dla kogoś, kto szuka styku z muzyką w takiej formule, jak słyszą to muzycy ją wykonujący, to taki format jest jak odkrycie nowego lądu.

Oczywiście świat muzyki w systemach wielokanałowych, ucyfrowionych spotyka negatywne reakcje ze strony analogowych audiofilów. Ci, którzy zakochani są w klasycznym stereo CD lub gramofonowej płycie, nie cenią systemów dookólnych. Sztandarową postacią jest tu Manfred Eicher (ECM), który głośno zanegował system wielokanałowy, uzasadniając to przypadkiem orkiestry w filharmonii, która siedzi przed nami, a nie wokół nas. W nowych technologiach dźwiękową aurę doskonale przenoszą nagrania w wersji 5.1.4 Dolby Atmos i 5.1.4 Auro-3D oraz w ich jeszcze bardziej rozbudowanej formie, 7.1.4. Część głośników stoi na podłodze wokół nas, cztery wiszą wysoko nad głowami.

Wydawca albumu Hoffa specjalizuje się w rejestracji muzyki i wydawaniu jej właśnie w takich formatach, należy wręcz do światowej awangardy. Jej szef, artyści i albumy mają blisko 40 nominacji do Grammy, co czyni go rekordzistą, bowiem nigdy statuetki nie otrzymał.

Biorąc do ręki „Polarity” dostajemy dwa dyski: tradycyjne CD wraz z wielokanałowym SACD oraz krążek blu-ray z zapisem tego samego materiału właśnie w wersjach na więcej niż cztery głośniki. Muzycznie to jazz osadzony w typowym, melancholijnym nurcie skandynawskim. To bardzo intymne granie, z równouprawnioną ciszą, uspokojeniem, powściągliwość jest tutaj dewizą. To właśnie w takim graniu doskonale sprawdza się przeniesienie naturalnej akustyki miejsca, w którym dokonano rejestracji (tu kościół Sofeinberge w Oslo) na krążek. Ważna jest też świadomość, że długi pogłos świątyni nie sprzyja wodospadom nut. Wyjątkiem jest Eforia, gdzie muzyków poniosło w swobodnej improwizacji fortepian-bębny. Pozostałe są zdecydowanie bardziej powściągliwe.

Melodyjne tematy tworzą kanwę do nieskrępowanych improwizacji, a muzycy prowadzą ze sobą nastrojowy dialog. Zero popisów, wygrywają smak i oszczędność. Jak choćby w Elder – kompozycji, którą Hoff skomponował w studiu filmowym Ingmara Bergmana na wyspie Fårö. Zamysłem pianisty było uchwycenie melancholii, która towarzyszyła mu w czasie pobytu na tej wyspie i jaką on sam odnajduje w filmach Bergmana. Znamiennym jest to, że w kilku kompozycjach tego na wskroś akustycznego krążka, przytrafia się też syntezator jako poszerzenie akustycznego planu. Reasumując – to nowe możliwości, nowe horyzonty. Wirtualna rzeczywistość, tyle że w dźwięku. 


Autor: Piotr Iwicki

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm