Wytwórnia: Polskie Nagrania PNCD 1222

Polish Funk 4

Różni wykonawcy

  • Ocena - 4

Czerwone Gitary – Rytm ziemi; Urszula Sipińska – Fortepian w rzece; Stan Borys – Mój przyjaciel deszcz; Arp Life – Bubu; Filipinki – On jest tu; Polanie – Nie zawrócę; Bob Roy Orchestra – Mr. Fuzz; Janusz Hryniewicz i Wiślanie – Sam gdy zechcę to powrócę; Liliana Urbańska – Kto dogoni wiatr; Halina Frąckowiak i SBB – W powszednie dni; Respekt – Daleko przed siebie; Piotr Figiel – Czas nocy; Czesław Niemen – Larwa; Wojciech Karolak – Discopus nr 1

Ten album był dla wielu doskonałym, świątecznym prezentem. Wydawało się, że Polskie Nagrania i Soul Service wyczerpały temat wpływów muzyki funk w twórczości polskich artystów i zajęły się innymi projektami (poszukiwanie latynoskich inspiracji na „Why Not Samba” czy ciekawych adaptacji na „We Pay Respect”). Okazało się jednak, że cykl dopełni i zamknie czwarta płyta.

Także i tym razem kompilację wypełniły nagrania artystów kojarzonych z całkowicie odmiennymi stylistykami. Zestawienie ze sobą Urszuli Sipińskiej, Polan, Wojciecha Karolaka, Filipinek i Czesława Niemena może na pierwszy rzut oka dziwić. Tyle, że Sipińska śpiewa z Ergo Bandem pod dyrekcją Aleksandra Maliszewskiego, a nagranie Filipinek pochodzi już z lat 70., nie przypominając w niczym największych przebojów tego sympatycznego zespołu. Wszystkie utwory mają wspólny mianownik w postaci inspiracji muzyką funk, soul, rhythm and blues, czy disco. Nic się ze sobą nie gryzie. Jest barwnie i ciekawie.

Ci, którzy zaopatrzą się w wersję CD, zyskają kilka dodatkowych nagrań względem wydania winylowego. Wśród nich Larwę Czesława Niemena i niepublikowany dotąd na CD Discopus nr 1 Wojciecha Karolaka. Ten utwór z końca lat 70. ukazał się tylko na winylowym singlu, sztucznie podzielony pomiędzy dwie strony płyty. Teraz możemy wysłuchać tego flirtu Karolaka z funky i disco za jednym zamachem, od początku do końca. Dla sympatyków jazzu z pewnością wartościowe będą także nagrania Piotra Figla (Czas nocy) i orkiestry Polskich Nagrań pod dyrekcją Leszka Bogdanowicza (Mr. Fuzz oparty na solowych popisach Henryka Miśkiewicza). Warto też wspomnieć o nagraniu grupy Respekt z Krystyną Prońko.

Choć wiadomo, że wybór utworów jest sprawą mocno subiektywną, to szerokie spektrum, jakie zaprezentowały Polskie Nagrania na czterech płytach cyklu, powinno usatysfakcjonować każdego. Bez wątpienia ta seria była dużym wydarzeniem na polskim rynku muzycznym – miejmy nadzieję, że Polskie Nagrania nie spoczną na laurach i dalej będą sięgać do swoich bogatych archiwów.

Autor: Michał Wilczyński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm