Wytwórnia: DUX 1530


Preludes I – X


Muzycy
: Marcin Wądołowski, gitara; Piotr Lemańczyk, kontrabas


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 3/2019


Preludes For Guitar And Double Bass

Marcin Wądołowski & Piotr Lemańczyk

  • Ocena - 4

Gitarzysta Marcin Wądołowski, jak i kontrabasista Piotr Lemańczyk, to postaci znane przede wszystkim w środowisku jazzowym. Jednak wydanym pod koniec 2018 roku krążkiem „Preludes For Guitar And Double Bass” udowodniają, że muzyka jest jedna, zacierając granicę między jazzem a klasyką.

Preludia to krótkie formy, bywa, że częściowo improwizowane, jednak korzeniami silnie umocowane w muzyce klasycznej. Marcin Wądołowski, autor wszystkich dziesięciu kompozycji stanowiących treść albumu, nie przywiązuje się do historycznej proweniencji tej formuły i z dużą swobodą traktuje kwestię definicji stylistycznej. To, na co płyta kładzie nacisk, to organiczność samej muzyki. Utwory zostały napisane specjalnie pod kątem współpracy z Piotrem Lemańczykiem, przez co linie obu instrumentów tworzą komplementarną jedność nie tylko w zakresie harmonii, rytmu i melodii, ale doskonale współpracują na płaszczyźnie artykulacji, frazy i idących za nimi emocji.

Ten wyjątkowy efekt udało się osiągnąć dzięki wrażliwości muzyków, ich zgrania i wzajemnego, skupionego słuchania, ale również za sprawą samej koncepcji realizacji nagrania. Mamy bowiem do czynienia z nagraniem praktycznie „live”. Muzycy zrezygnowali nie tylko z dogrywania dodatkowych śladów, ale także z izolacji akustycznej, która stosowana jest często w takich przypadkach w celu uniknięcia przesłuchów pomiędzy mikrofonami zbierającymi dźwięk poszczególnych instrumentów, ale powoduje również często „izolację emocjonalną”. Pozwoliło to uchwycić tę atmosferę porozumienia i kontaktu, spontanicznej reakcji na to, co rozgrywa się pomiędzy dźwiękami. Warto w tym miejscu podkreślić szczególną rolę realizatora nagrania, Piotra Łukaszewskiego, i warunków akustycznych studia Custom34, w którym zarejestrowane zostało nagranie.

Muzycy, poruszając się po kontinuum pomiędzy muzyką klasyczną a improwizowaną, nie zamykają się w jednej konwencji, do każdej z kompozycji podchodząc ze świeżym nastawieniem. Przemyślane frazy, szacunek dla każdego dźwięku, a przy tym skumulowana energia na styku brzmień obu instrumentów, pełna emocji artykulacja i gęstość treści muzycznej: to wszystko sprawia, że płyta porywa od pierwszego taktu i trzyma w napięciu do samego końca, pozostawiając niedosyt sprawiający, iż trudno oprzeć się chęci włączenia jej po raz kolejny. I opierać się nie warto, bo z każdym przesłuchaniem, mimo oszczędności instrumentarium, a może właśnie dzięki niej, każdy kolejny odsłuch pozwala odkryć nowe poziomy treści i nowe emocje.


Autor: Konrad Żywiecki

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm