Wytwórnia: Concord 08880 723164

Push

Jacky Terrasson

  • Ocena - 4

Gaux Girl; Beat It/Body and Soul; Ruby My Dear; Beat Bop; ’Round Midnight; Morning; My Church; Say Yeah; You’d Be So Nice to Come Home To; Carry Me Away; O Café, O Soleil
Muzycy: Jacky Terrasson, fortepian, śpiew; Ben Williams, kontrabas; Jamire Williams, perkusja; oraz gościnnie: Grégoire Maret, harmonijka; Jacques Schwarz-Bart, saksofon tenorowy; Matthew Stevens, gitara; Cyro Baptista, instr. perkusyjne



Pierwsze wrażenie: „funky groove”, niewyczerpana energia francusko-amerykańskiego pianisty urodzonego w Berlinie, nadal „rozgrzewa ciało i pobudza zmysły”. W połączeniu z odpowiednio dozowanym „kojącym duszę” liryzmem stanowi doskonałą odskocznię od codziennej, „szarej” rzeczywistości.

Po trzech latach od wydania solowej płyty „Mirror”, którą Jacky Terrasson udowodnił swoją przynależność do grona takich muzyków jak Herbie Hancock, Keith Jarrett, czy Ahmad Jamal, pianista powraca z jedenastym już, nowym krążkiem i, jak sugeruje prowokacyjny tytuł, nowymi pomysłami na posunięcie swojej własnej muzycznej inwencji jeszcze dalej. Aż siedem z jedenastu utworów to oryginalne kompozycje, zróżnicowane pod względem tempa, rytmu i klimatu. Eklektyczne i tryskające energią Gaux Girl i Morning  z przesunięciami rytmicznymi, łączą w sobie elementy funkowe z jazzem i swingiem. Szalony, niemal „schizofreniczny” Beat Bop w zabójczym tempie wciąga nas w wir wirtuozowskiej fortepianowej improwizacji, prezentując jednocześnie niewątpliwe mistrzostwo pozostałych muzyków, a taneczne Say Yeah i O Café, O Soleil, utrzymane w stylistyce południowo-amerykańskich rytmów, gdzie Jacky Terrasson po raz pierwszy (z powodzeniem) próbuje swoich sił jako wokalista, pozwalają na relaks. Przy nastrojowym My Church z fortepianowym wstępem i solówką basisty Bena Williamsa i nostalgicznym, pełnym wdzięku Carry Me Away z akompaniamentem efektów perkusyjnych Jamira Williamsa (przypadkowa zbieżność nazwisk) z przyjemnością puszczamy wodze wyobraźni i oddajemy się błogim rozmyślaniom.

Płytę doskonale uzupełniają ciekawe interpretacje standardów Theloniusa Monka: Ruby My Dear, z gościnną harmonijką Grégoire’a Mareta prowadzącą tematyczny i improwizacyjny dialog z fortepianem, czy Round Midnight z pomysłowym solem i nieoczekiwaną, taneczną, coraz dynamiczniejszą aranżacją rytmiczną oraz klasterami na zakończenie, a także swingujące You’d Be So Nice to Come Home To Cole’a Portera z 1943 roku.
Efektownym wykonaniem Beat It z bestsellerowej płyty „Thriller” Michaela Jacksona, z ilustracyjnym wstępem i wplecionym tematem standardu Body and Soul, pianista oddaje hołd ikonie popu. Oprócz Mareta, Terrasson zaprosił do współpracy takich muzyków jak: saksofonista Jacques Schwarz-Bart, gitarzysta Matthew Stevens i perkusista Cyro Baptista, którzy umiejętnie wzbogacają, szeroką skądinąd, paletę dźwiękową tria szkoda, że tylko w trzech utworach.

Autor: Sylvia Filus

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm