Radio Song; Cinnamon Tree; Crowned & Kissed; Land of the Free; Black Gold; I Can’t Help It; Hold on Me; Vague Suspicions; Endangered Species; Let Her; City of Roses; Smile Like That
Muzycy: Esperanza Spalding, kontrabas, gitara basowa, śpiew; Leo Genovesem, fortepian, instr. klawiszowe; Jef Lee Johnson, Lionel Loueke, gitara; Joe Lovano, saksofon tenorowy; Algebra Blessett, Lalah Hathaway, Gretchen Parlato, Leni Stern, Becca Stevens, śpiew; Terri Lyne Carrington, Jack DeJohnette, Billy Hart, perkusja; i inni
Ta sympatyczna filigranowa dziewczyna z charakterystyczną fryzurą afro swoje sukcesy zawdzięcza zarówno nieprzeciętnemu talentowi, ogromnej pracowitości oraz aktywności muzycznej, jak i niewątpliwie oryginalnej aparycji. Porusza się swobodnie i z powodzeniem po różnych obszarach stylistycznych muzyki improwizowanej, co zostało uhonorowane nagrodą Grammy w 2011 r. w kategorii Najlepszy Nowy Artysta (do tej pory nie zdarzyło się to muzykowi jazzowemu).
Jej ostatni projekt „Radio Music Society” to album wielobarwny stylistycznie, uwzględniający szerokie zainteresowania muzyczne artystki – od muzyki pop, soul, R&B, aż po kameralny jazz i formy orkiestrowe. Nie brakuje też nastrojowych piosenek utrzymanych w klimacie balladowym. A więc słuchacz może znaleźć niemal wszystko to, co powinno zaoferować dobre współczesne radio.
Esperanza zaprosiła do studia spore grono znakomitych muzyków. Są wśród nich zarówno jej „starzy koledzy” z okresu studiów w Berklee, jak i gwiazdy światowego jazzu – Joe Lovano, Jack DeJohnette, Billy Hart, Lalah Hathaway, Terri Lyne Carrington, Lionel Loueke, Gil Goldstein oraz przedstawiciele sceny R&B i hip hopu – Q-Tip, Algebra Blesset.
Jak zwykle liderka wystąpiła w potrójnej roli – instrumentalistki (grając na gitarze basowej i kontrabasie), wokalistki oraz kompozytorki. Pomagała też w aranżacjach, aczkolwiek większość instrumentacji orkiestrowych stworzył Gil Goldstein. Wśród jedenastu piosenek na tym krążku znalazły się także dwa świetne utwory skomponowane przez innych wybitnych artystów – I Can’t Help It Stevie’ego Wondera oraz Endangered Spieces Wayne’a Shortera.
Nagrany materiał jest ciekawy i brzmi oryginalnie. Odczuwalne są stylistyczne nawiązania do muzyki lat 70. i 80. Zgrabne i wyrafinowane aranżacje oraz staranne wykonania sprawiają, że utwory brzmią atrakcyjnie i świeżo. Ogólnie jednak muzyka ta nie do końca mnie przekonuje i porywa. Wszystko się zgadza i jest na bardzo wysokim poziomie muzycznym, ale czegoś mi brakuje... Być może subtelny i niezbyt mocny głos Esperanzy Spalding nie zawsze pasuje do gęstych aranżacji orkiestrowych niektórych utworów?
Najbardziej podziwiam świetne opracowanie i brawurowe wykonanie mocno zakręconego i trudnego utworu Endangered Spieces – klasyka gatunku fusion jazz, otwierającego niegdyś genialną płytę „Atlantis”. Esperanza zagrała tutaj wyśmienicie, a także razem z Lalah Hathaway zaśpiewała własny tekst napisany do muzyki Shortera. Mocne wsparcie rytmiczne w postaci żelaznego groove’u obie te artystki uzyskały od ich wspaniałej koleżanki – Terri Lyne Carrington.
Mimo moich drobnych zastrzeżeń, uważam „Radio Music Society” za udane przedsięwzięcie artystyczne. Zaprezentowana tutaj muzyka, nie pozbawiona pewnych cech komercji, jest z całą pewnością niebanalna, wyrafinowana, starannie przemyślana, doskonale wykonana, aczkolwiek w moim subiektywnym odczuciu miejscami przeładowana pod względem aranżacyjnym. Chwilami jakby brakowało w niej przestrzeni i oddechu. Wszyscy artyści, a zwłaszcza liderka, włożyli mnóstwo pracy, talentu i serca w realizację tego złożonego projektu, co szczerze podziwiam.
Autor: Zbigniew Wrombel