Wytwórnia: Decca 001163902

Rambling Boy

Charlie Haden Family & Friends

  • Ocena - 4.5

Single Girl Married Girl; Ramblin’ Boy; 20/20 Vision; Wildwood Flower; Spiritual; Oh, Take Me Back; You Win Again; Fields of Athenry; Ocean of Dia-monds; He’s Gone Away; A Voice From on High; Down By the Salley Gardens; Road of Broken Hearts; Is This America?; Tramp on the Street; Old Joe Clark; Seven Year Blues; Old Haden Family Show; Oh Shenandoah
Muzycy: Charlie Haden, kontrabas, śpiew; Petra Haden, Rachel Haden, Tanya Haden, Josh Haden, Elvis Costello, śpiew; Jerry Douglas, dobro; Sam Bush, mandolina; Stuart Duncan, fiddle; Ricky Skaggs, banjo; Pat Metheny, Bryan Sutton, Russ Barenberg, gitara; Bruce Hornsby, śpiew, fortepian; Bela Fleck, banjo; Buddy Green, harmonijka; Old Haden Family Show; i inni

„Rambling Boy” to najnowszy album autorski Charlie’ego Hadena, nagrany tym razem w towarzystwie dość licznej rodziny i grona przyjaciół. Haden przyzwyczaił nas już do niespodzianek. Ten niezwykle twórczy i niespokojny duchem artysta zawsze poszukiwał oryginalnych brzmień, często inspirowanych muzyką innych kultur z różnych kontynentów. Sięgnął teraz do swoich korzeni, a więc muzyki country i blue grass rodem z Missouri i Iowa, gdzie się urodził w Shenandoah w roku 1937.

Dla fanów jego jazzowych i awangardowych projektów, choćby z Ornette’em Colemanem, czy Keithem Jarrettem lub Charlesem Lloydem, „Rambling Boy” może być pewnym szokiem. Mnie album ten całkowicie nie zaskoczył, gdyż znałem jego wcześniejsze sentymenty do muzyki, z którą żył na co dzień w dzieciństwie, aczkolwiek nie spodziewałem się, że usłyszę country niemal w najczystszej postaci, z wielogłosowymi wokalami, gitarami akustycznymi, mandoliną, dobro i banjo. Haden to muzyk, dla którego muzyka nie zna granic, a słowo „jazz” ma znacznie szerszy wymiar niż encyklopedyczna definicja. Dowodem tego były różne jego wcześniejsze projekty, np. nagrania Liberation Music Orchestra czy Quartet West.

Jednak w przypadku ostatniej płyty nie ma mowy o jazzie, czy choćby o jego idiomach lub dalszych pochodnych. „Rambling Boy” to krążek zawierający 19 utworów country, z czego większość to znane kompozycje klasyczne tego gatunku. Haden po wielu latach wrócił do tradycji rodzinnych, do czasów, kiedy już jako kilkuletnie dziecko (debiut w wieku zaledwie dwóch lat przypomina fragment zatytułowany Old Haden Family Show)  podróżował po środkowych stanach USA występując wraz z rodzicami i rodzeństwem w zespole wykonującym muzykę country na żywo w programach radiowych i koncertach.
Dedykowany rodzicom słynnego kontrabasisty album jest wspólnym owocem państwa Hadenów, ich potomków oraz szerokiego grona zaproszonych przyjaciół muzyków, zarówno sław muzyki country z Nashville, jak i jazzmanów z Nowego Jorku. Lider pełni tutaj funkcje koordynatora, współproducenta, aranżera, basisty, a także... wokalisty (!).

Utwory zamieszczone na tej płycie są zróżnicowane. Są tutaj spokojne i melancholijne ballady, pogodne piosenki i walczyki wiejskie, bardziej dynamiczne utwory w stylu blue grass, a także pieśni religijne. Ich aranżacje są na ogół proste i oszczędne, najczęściej nawiązujące do oryginalnych wersji, choć niekiedy ich harmonia jest dość mocno zmieniona i rozbudowana.

Na świetne brzmienie poszczególnych piosenek składają się ładne i stylowe wokale oraz piękne instrumentacje. Stronę wokalną tej płyty zabezpieczają liczni przedstawiciele rodu Hadenów: Charlie, jego żona – Ruth Cameron, trzy córki – trojaczki Rachel, Petra, Tanya, syn Josh oraz znakomici goście – Bruce Hornsby, Elvis Costello, Rosanne Cash i Jack Black.

Wśród instrumentalistów są tacy mistrzowie jak Ricky Skaggs (banjo), Bela Flack (banjo), Bruce Hornsby (fortepian) i Pat Metheny, którego piękne solówki gitarowe są niewątpliwie ozdobą. Trudno tutaj kogokolwiek wyróżnić, bo nie o to chodzi w tej muzyce, ale przyznam, że najbardziej przemawiają do mnie melodie zagrane przez Pata. Są bardzo nastrojowe i choć ich muzyczny język wykracza poza ramy country, nie zmieniają klimatu i spójnej stylistyki płyty. Pat aranżował i grał kilka utworów (The Fields of Athenry, Down by the Saly Gardens, Is This America?, Oh Shenandoah), które brzmią inaczej, niż pozostałe piosenki i wprowadzają pewne urozmaicenie. Nie oznacza to bynajmniej, że faworyzuję wyłącznie te utwory, a nie doceniam pozostałych.  

Klimat muzyczny albumu jest intrygujący i łagodny. Dominuje spokój i przestrzeń. Nie ma tutaj ostrych riffów i karkołomnych solówek. Brzmienie zespołu zostało  złagodzone brakiem perkusji. W tej sielankowej „krainie łagodności” ważny jest wokal z tekstem, oryginalny akompaniament instrumentów oraz uroczysty, doniosły i radosny nastrój, gdzieniegdzie zmieniający się w pełną refleksji zadumę. Ciekawa płyta, na pewno, aczkolwiek ostrzegam raz jeszcze fanów jazzu, że jest to płyta country!

Autor: Zbigniew Wrombel

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm