Return To Myself

Jacek Raganowicz Quartet

The Last Fly; My Funny Valentine; Talking With a Wife; Shopping Blues; Helmut!!! Take It Easy; The Light of Stars; Return to Myself; The Break Up; Holidays; The Peace of Soul
Muzycy: Jacek Raganowicz, gitary; Robert Czech, fortepian, syntezatory; Piotr Wojaczek, kontrabas, gitara basowa; Łukasz Walczak, perkusja

„Return To Myself” to tytuł symboliczny, szczeciński gitarzysta wraca przy pomocy tej płyty do muzycznego życia po ciężkim wypadku, w którym doznał skomplikowanego złamania ręki. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, jak trudna to sytuacja dla muzyka i jak niepewny i długotrwały bywa w takich przypadkach powrót do grania.

Tym bardziej zdumiewająca jest techniczna sprawność Jacka Raganowicza, zarówno na gitarze elektrycznej, jak i klasycznej. Jego potoczyste pasaże przywodzą na myśl Pata Metheny’ego, czasem nawet Johna McLaughlina. Zawiedzie się jednak ten, kto będzie szukał na tej płycie oszałamiającej wirtuozerii, błyskotliwych zagrywek, efekciarstwa. Dla Raganowicza najważniejsze są melodie. Ambicją gitarzysty jest skomponowanie tematów i granie takich partii improwizowanych, żeby słuchacz był w stanie je zanucić, a w dalszej kolejności – zapamiętać.

Trzeba przyznać, że w większości przypadków muzykom udaje się wywiązać z tego zadania. Na dziesięć kompozycji tylko dwie nie są autorstwa lidera (The Peace of Soul Roberta Czecha i My Funny Valentine Rodgersa/Harta), tematy są śpiewne, lekkie, przy innym opracowaniu mogłyby posłużyć za kanwę piosenek. Stylistycznie album sytuuje się pomiędzy delikatnym latynoskim graniem, bluesem a easy listening jazzem. Jest więc raczej miło, lekko i przyjemnie, ale przy tym niebanalnie. Nie ma zbyt wiele relaksującej, a przy tym niegłupiej muzyki – warto zatem sięgnąć po „Return To Myself”.

Autor: Marek Romański