Wytwórnia: ECM 2613 (dystrybucja Universal)
Eye Meddle
Spartan, Before It Hit
Soften the Blow
Muzycy: David Torn, gitara elektryczna, live-looping,
elektronika; Tim Berne, saksofon altowy; Craig Taborn, elektronika, fortepian; Mike Baggetta, Ryan Ferreira,
gitara; Ches Smith, perkusja, elektronika, tanbou; Scorchio String Quartet
Recenzja opublikowana w Jazz Forum 7-8/2019
David Torn to postać na scenie gitarowej wyjątkowa. Jego działalność artystyczną trudno zresztą wpisać jednoznacznie w ramy określonego gatunku, ma bowiem za sobą współpracę z tak różnymi muzykami jak Don Cherry, Pat Martino, Tony Levin, Meshell Ndegeocello, Steve Roach, ale i David Bowie, Madonna czy Tori Amos. Wypracował swój własny styl, stanowiący wypadkową jazzowych doświadczeń – scenicznych ostrogów, ktore zdobywał między innymi jako członek kwartetu Jana Garbarka, i schedy po ojcu, Elijahu B. Tornie, nazywanego często ojcem muzyki elektronicznej.
Te dwa czynniki dość dobrze definiują kierunek artystycznych poszukiwań Davida, który jazzowe przebiegi zatopił w elektronicznych dronach, wybrzmieniach, noise’owych sprzężeniach, przesterowaniach czy odbiciach delayów i zapętlonych frazach.
Eksperymentując z całymi łańcuchami efektów, przetwarzając i dekonstruując brzmienie gitary elektrycznej, posiadł zdolność operowania z pozoru chaotycznymi i niekontrolowanymi plamami dźwiękowymi, tworząc ambientowe pejzaże, jak te stanowiące główną treść albumu „Only Sky” z 2015 roku, czy niepokojące, poszarpane tekstury tworzące podkład ekspresyjnych partii solowych saksofonisty Tima Berne’a na wydanej jedenaście lat temu płycie „Prezens”. I ten właśnie krążek nadaje wyraźny kontekst „Sun Of Goldfinger”, tym bardziej, że oba albumy powstały w wyniku współpracy Torna i Berne’a. Tim z kolei do projektu ściągnął Chesa Smitha, perkusistę, z którym wcześniej współpracował w ramach swojego zespołu Snakeoil.
„Sun Of Goldfinger” z jednej strony nawiązuje do mrocznych, industrialnych, zapętlonych i hipnotycznych rytmów znanych z „Prezens”, z drugiej w nowoczesny sposób odnosi się do freejazzowych i atonalnych koncepcji leżących u podstaw muzycznej wizji projektu Tim Berne’s Snakeoil.
Mamy tu zaledwie trzy kompozycje, jednak każda z nich trwa nie krócej niż 20 minut. Powoli rozwijane, z oszczędnie dozowaną dramaturgią, operują na pełnej skali dynamicznej i emocjonalnej: począwszy od delikatnych, zwiewnych ambientowych teł, przez droniczne plamy i zmechanizowane, industrialne loopy, zapętlone frazy, powracające motywy, aż po ściany dźwięku. Kompozycje tym samym nawiązują do tradycji eksperymentów freejazzowych, ale przefiltrowanych przez elektronikę i świadomość tego wszystkiego, co od lat 60. w muzyce zdążyło się wydarzyć. Oparte w równym stopniu na brzmieniach, co konkretnych dźwiękach, łączą w nierozerwalny sposób oba te aspekty.
O ile do autorstwa pierwszego i ostatniego utworu przyznaje się spółka Torn - Berne - Smith, o tyle pod środkową kompozycją podpisał się jedynie sam autor projektu. Różnice między tymi kompozycjami są jednak głębsze – w przeciwieństwie do pierwszej i trzeciej, bazujących w dużej mierze na improwizacji, druga została w większym stopniu zaplanowana, a poszczególne partie zapisane. Tym bardziej, że nie było ich mało, gdyż do kameralnego składu dołączyli także inni muzycy: pianista Craig Taborn, kwartet smyczkowy, a także dwóch gitarzystów – Mike Baggetta i Ryan Ferreira.
„Sun Of Goldfinger” to płyta niełatwa, łącząca w sobie wiele ścieżek, narracji i planów, wymykająca się wszelkim próbom zaszufladkowania, oscylująca pomiędzy muzyką współczesną, jazzem, eksperymentem i muzyką elektroniczną, wymagająca przez to uważności, czasu i skupienia, jednak z pewnością warta poświęcenia jej czasu.
Autor: Konrad Żywiecki