Wytwórnia: United Archives UAR 505

The Complete Songbooks 1951-1955

Oscar Peterson

  • Ocena - 5

CD 1 – Cole Porter – Irving Berlin
CD 2 – George Gershwin – Duke Ellington
CD 3 – Jerome Kern – Richard Rodgers
CD 4 – Vincent Youmans – Harry Warren
CD 5 – Harold Arlen – Jimmy McHugh
CD 6 – Jimmy McHugh – Count Basie
Muzycy: Oscar Peterson, fortepian; Barney Kessel, gitara; Herb Ellis, gitara; Ray Brown, kontrabas

Wydany kilka miesięcy temu, a więc jeszcze przed śmiercią pianisty album zawiera kronikę nagrań, od których rozpoczyna się jego wielka kariera. Pełna dyskografia Petersona rozpoczyna się rzecz jasna wcześniej, w roku 1945 i m.in. dokumentuje rejestracje jego triów i kwartetów, w których grali mniej znani muzycy (głównie kanadyjscy) m.in. gitarzyści Armand Samson i Ben Johnson, basiści Bert Brown, Albert King i Auston Roberts czy perkusiści Frank Gariepy, Roland Verdon, Russ Duford i Mark Wilkinson (dokumentacja RCA Masters).

W 1949 roku Oscar Peterson ze swoim triem występował w klubie Alberta Lounge w Montrealu. Pewnego dnia usłyszał transmisję radiową z tego występu śpieszący taksówką na lotnisko Norman Granz. Zafascynowany grą Petersona zmienił plany i wieczorem zjawił się w klubie. Natychmiast zaproponował Oscarowi wejście w skład supergrupy Jazz At The Philharmonic i udział w koncercie w nowojorskiej Carnegie Hall we wrześniu tego samego roku. Otwierając koncert Granz  triumfalnie oznajmił o odkryciu młodego utalentowanego kanadyjskiego pianisty. Zabrzmiały dwa utwory – Fine and Dandy oraz Tenderly w wykonaniu duetu Oscar Peterson-Ray Brown i ten moment uważa się za początek amerykańskiej (czytaj: światowej!) kariery Oscara Petersona. Brown i Peterson przez następne lata pracują razem – w duecie, w trio, w kwartecie i w większych projektach Jazz At The Philharmonic (dokumentacja na płytach firm Mercury, Clef, MG, Norgran i Verve). Tworzą wzór swingowego timingu o ekspresji przewyższającej tradycyjne trio z perkusją, choć z różnych, często praktycznych względów podstawowym składem Petersonowskiego comba w tamtym okresie staje się trio z gitarą (najpierw Barney Kessel, potem Herb Ellis, sporadycznie Irving Ashby).

Omawiane „songbooks”, czyli księgi standardów (dyskograficzny wynalazek Normana Granza?) obejmują nie tylko przeboje musicalowe takich autorów jak Gershwin, Berlin czy Rodgers ale też utwory z podstawowego repertuaru orkiestr Duke’a Ellingtona i Counta Basie’ego. Łącznie ponad 130 nagrań zebranych na sześciu płytach odnowionych w standardzie High Definition Remastering!

Nie jest możliwe szczegółowe zreferowanie tego materiału, ale refleksja ogólna rodzi się już po kilkunastu minutach. Jeśli nasza wiedza o pianistyce Oscara Petersona wywiedziona jest z popularnych nagrań lat 60. i 70., to jest ona dalece niepełna! Bo właśnie lata 50. pokazują jego wielki, czysty talent pozbawiony manieryzmów, natarczywych powtórek i cytatów z samego siebie, co było rezultatem późniejszej, nadmiernej eksploatacji jego osoby. Nienaganne frazowanie, nadzwyczajna selekcja środków (!), adekwatna ale nie natarczywa sprawność techniczna, wyczucie harmonii i genialny puls swingowy – oto Oscar Peterson dla niektórych być może nieznany, a z pewnością zbyt rzadko przypominany.

Jeśli już miałbym wyróżnić któryś songbook, to z pewnością byłaby to ostatnia, szósta płyta albumu z repertuarem orkiestry Counta Basie’ego. Jumpin’ at the Woodside, Lester Leaps In, One O’Clock Jump, Blues for Basie, Topsy – to mistrzowski orkiestrowy swing w przekładzie na mistrzowski swingowy fortepian. Tylko z basem i gitarą (Ray Brown, Herb Ellis). Subtelnie, perfekcyjnie, porywająco!

Autor: Tomasz Szachowski

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm