Wytwórnia: Rogue Art ROG 0034
Top Secret Inside the Earth Dérives Wind Current Listen an Excerpt Call Back The Ethiopian Princess Meets the Tantric Priest Ambre Sunset Return of the Sun
Muzycy: Nicole Mitchell, flet, flet altowy, piccolo; Michel Edelin, flet, flet altowy; Harrison Bankhead, kontrabas, fortepiano; Hamid Drake, perkusja, frame drum
Najważniejszą bohaterką omawianego albumu jest znakomita chicagowska flecistka i kompozytorka Nicole Mitchell. To artystka, która na przestrzeni ostatnich lat zdobyła wiele prestiżowych jazzowych nagród, a jej sztuka już dawno przestała zachwycać wyłącznie wtajemniczonych miłośników muzyki improwizowanej. Jej mistrz i nauczyciel – James Newton twierdzi, że „Mitchell z niespotykaną dotąd swobodą wprowadza do jazzu różne nowe techniki gry, których nie spotkał dotychczas u żadnego innego flecisty”.
Nicole Mitchell prowadzi kilka formacji, z których najbardziej zajmujące i warte poznania to Black Earth Ensemble, Frequency, Sonic Pro-jections i właśnie Indigo Trio. W tym ostatnim zespole towarzyszą jej najlepsi z najlepszych, czyli kontrabasista Harrison Bankhead i perkusista Hamid Drake – prawdziwe chicagowskie znakomitości, których jazzowa wyobraźnia i spontaniczność bywają porażające. Twórcy Indigo Trio przyzwyczaili nas już do tego, że mniej więcej co dwa lata wydają nowy materiał (właśnie najczęściej we współpracy z wyśmienitą francuską oficyną Rogue Art) i… z reguły są tą płyty zasługujące na pochwały i pełne uznanie.
Tym razem ten sprawdzony triowy układ – Mitchell/Bankhead/Drake uzupełnia gość specjalny, francuski wirtuoz fletu Michel Edelin. I trzeba od razu zaznaczyć, iż nie wpływa to jakoś specjalnie na zmianę oblicza i muzycznego charakteru tego zespołu (oprócz wyśmienitych fletowych dialogów Mitchell z Edelinem!). Nadal bowiem mamy tu do czynienia, z jednej strony – z jazzem wyrafinowanym, zniuansowanym, momenta-mi nawet kontemplacyjnym, z drugiej zaś – bogatym w przeróżne elementy folkowe i etniczne. Obcujemy tu z ośmioma tematami, które w niezwykle naturalny i oczywisty sposób wyrastają z afroamerykańskiego dziedzictwa kulturowego, z wieloletniej tradycji czarnego grania spod znaku AACM, ale, przy tym wszystkim, jest to granie dogłębnie przefiltrowane przez nieprzeciętną wyobraźnię i gigantyczne umiejętności całej obecnej tu czwórki.
„The Ethiopian Princess Meets The Tantric Priest” – ten charakterystyczny tytuł pojawił się w niejednym podsumowaniu najlepszych jaz-zowych albumów roku 2011. Dopisuję go do swojej listy!
Autor: Przemek Psikuta