Wytwórnia: Eagle EDGCD 485

CD – Medieval Overture; Captain Senor Mouse; The Shadow of Lo/Sorceress; Renaissance; After the Cosmic Rain; The Romantic Warrior; Con-cierto de Aranjuez/Spain; School Days; Beyond the Seventh Galaxy

DVD – Return to Forever; After the Cosmic Rain; The Romantic Warrior; The Story of Return to Forever

Muzycy:
Chick Corea, fortepian, instr. klawiszowe; Jean-Luc Ponty, skrzypce;
Frank Gambale, gitary;
tanley Clarke, gitara basowa i kontrabas;
Lenny White, perkusja

The Mothership Returns

Return To Forever

  • Ocena - 5

Return To Forever (RTF) to obok Weather Report i Mahavishnu Orchestra jedna z trójki wiodących formacji jazz-rockowych początku lat 70. Najdłużej działało Weather Report, nie zanosi się na reunion skłóconych członków Mahavishnu Orchestra, bez problemów natomiast nastąpiło odrodzenie się RTF w 2008 r. Może, jak to wynika z dołączonego materiału filmowego, w którym muzycy komentują aktualny repertuar, stanowią oni paczkę zgranych dowcipnisiów mających dystans do siebie i świata. Po koncercie wymieniają uściski z pierwszymi rzędami widowni, co rzadko spotyka się na jazzowych scenach.

Historia RTF też jest szczególna, bo najpierw grupa kultywowała owiany melancholią jazz latynoski, potem propagowała metalowy jazz-rock, a zakończyła prezentacją rozbudowanych form orkiestrowych z dodatkiem partii wokalnych. Krótka reaktywacja działalności w jazz-rockowej formule nastąpiła w 1983 r., ale od kilku lat z przerwami zespół intensywnie koncertuje już jako RTF IV z repertuarem o charakterze przekrojowym.

Skład każdej edycji RTF oscylował wokół duetu Corea - Clarke, długo też gościł w szeregach White, natomiast w obecnym składzie znaleźli się również Ponty – absolutny mistrz elektrycznych skrzypiec i Gambale – znakomity gitarzysta. Dwaj ostatni współpracowali wcześniej z Coreą lub Clarkiem – a więc na scenie pojawili się sami swoi, znający na wylot repertuar i wyczuwający w mig wzajemne intencje. Jak wiadomo, super grupy składające się z wirtuozów mają nierzadko kłopoty z komunikacją, w tym wypadku maszyna muzyczna pracuje ochoczo, bez jakichkolwiek zacięć, bez nut. Wszystkim utworom RTF towarzyszy istne bogactwo akrobatycznych zwrotów aranżacyjnych, których opanowanie wymaga wzorowej precyzji i dyscypliny.

Koncertowy dokument zawiera głównie kompozycje z repertuaru RTF, a ponadto interpretacje romantycznej melodii Renaissance Ponty’ego i dynamicznego rocka School Days Clarke’a. Fragmenty występów RTF ze Szwajcarii, USA i Australii utrwalono na dwóch CD i jednym DVD. Wybrano dziewięć utworów, niemal każdy przedstawiony w bardzo rozbudowanej formie, gdzie popisy solowe zostały przeplecione od nowa przearanżowanymi partiami zespołowymi. Jednakże w bogactwie pomysłów można natychmiast wychwycić charakterystyczne akordy i łatwo rozpoznać temat.

Każdy z muzyków zaprezentował się w doskonałej formie. Corea bodaj najbardziej zaimponował śpiewnym wykorzystaniem syntezatora, bo że jak zwykle ujmująco grał na fortepianie – nie trzeba przypominać. Clarke, który wylansował technikę gry kciukiem na gitarze basowej i pozostał w tym nadal mistrzem, potrafił zabłysnąć na kontrabasie zarówno w szaleńczym pizzicato, jak i uduchowionym arco. Gęste wibrato i melodyjność skrzypiec Ponty’ego pozostały nadal nie do podrobienia. Brawa należały się Frankowi Gambale za różnorodność brzmień i dyskretne współbrzmienie z Coreą i Pontym, bez pchania się na pierwszy plan, do czego miał inklinacje Al Di Meola. Należnego impetu prezentacjom nadawał niezastąpiony w tej formule White; mimo, że popis miał tylko w Spain, to zaimponował inteligencją w rozegraniu sola.

Jest rzeczą oczywistą, że muzyka RTF IV nie niesie w sobie rewolucji, ale daj Boże każdemu jazzmanowi emanować taką energią i zaangażowaniem po czterech dekadach. Oni nadal bawią się i cieszą muzyką, którą kiedyś napisali, która sądząc z koncertowych owacji ciągle żyje w świadomości fanów i zajmie poczesne miejsce w historii jazzu.


 

Autor: Cezary Gumiński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm