Wytwórnia: Impulse! 574416-7 (dystrybucja Universal)
Meet Charlie Parker (Chan’s Overture) (vocal version of Ornithology)
The Epitaph of Charlie Parker (The Funeral)
(vocal version of Visa)
Yardbird Suite (A Genius In His Youth) (vocal
version)
So Long (Exodus To New York City) (vocal version Of K.C. Blues)
Every Little Thing (The Song of the Acolyte) (Vocal Version of Bloomdido)
Central Avenue (A Dark Journey to Los Angeles) (Interlude)
Los Angeles
(The Dealer’s Song) (vocal version of Moose the Mooche)
Live My Love For You (Chan’s Love Song)
(vocal version of My Little Suede Shoes)
Fifty Dollars (Angels and Demons) (vocal version of Segment)
The King of 52nd
Street (Chan’s Declaration) (vocal version of Scrapple from the Apple)
Salle Pleyel (The Journey to Paris) (Interlude)
Apres Vous (The Apotheosis of
Charlie Parker) (vocal version of Au Privave)
Muzycy:
rozmaite składy instrumentalne i zaproszeni
wokaliści, m.in. Madeleine Peyroux, Melody Gardot, Gregory Porter, Kurt
Elling; Jeffrey Wright, narracja, śpiew
Recenzja opublikowana w Jazz Forum 9/2017
Album „The Passion Of Charlie Parker” wpisuje się w nurt projektów, określanych mianem „tribute to”, „revisited” lub „recomposed”. Jednak o ile podobne płyty traktują dzieło danego twórcy „na kolanach”, to w tym przypadku koncepcja wydaje się bardziej swobodna (a nawet ujęta w delikatny cudzysłów) i osadzona w szerokim spektrum stylistycznym.
Na płycie znalazło się dziesięć utworów i dwa krótkie
interludia – całość to muzyczno-literacka opowieść o życiu Charlie’ego
Parkera, o jego jasnych i ciemnych stronach. Do utworów Birda, występujących tutaj pod nowymi
tytułami (oryginalne podano w nawiasach), dopisano teksty, których
tematyka została zaczerpnięta z biografii Parkera (ich autorem jest
piosenkarz i kompozytor David Baerwald). Zrobiono też nowe aranże,
nadające muzyce bardziej współczesny klimat. Świetnym pomysłem było
zaangażowanie nie jednego, a wielu wykonawców. Niemal każdy utwór jest
śpiewany przez inną wokalistkę (lub wokalistę) – wśród nich znalazły się takie
gwiazdy, jak Madeleine Peyroux, Melody Gardot, Gregory Porter i Kurt
Elling; w rolę narratora (i trochę wokalisty) wcielił się hollywoodzki
aktor Jeffrey
Wright („Igrzyska śmierci”, „Szklana
pułapka”, „Anioły w Ameryce”). Każdy z artystów znalazł jakiś pomysł
na interpretację danego songu, wniósł coś własnego, osobistego, np.
charakterystyczną barwę głosu, oryginalną technikę czy sposób ekspresji. Efekt
jest taki, że na płycie sporo się dzieje, a każdy numer jest zupełnie
różny od poprzedniego.
Pod względem charakteru utwory można podzielić na dwie grupy. W pierwszej znalazły się te, którym blisko do oryginałów, a ich wykonania nie obiegają od przyjętych kanonów (m.in. Meet Charlie Parker). W drugiej znajdziemy bardziej lub mniej szalone kawałki, w tym psychodeliczny Fifty Dollars z wokalem i deklamacjami Jeffreya Wrighta, którego „zmęczony” głos przypomina nieco Toma Waitsa. Ten utwór polecam szczególnie.
Wszystkie numery łączy prosta forma ABA, gdzie części skrajne są partiami wokalnymi, zaś środkową wypełniają obszerne (zajmujące niemal połowę utworu) sola tenorzysty Donny’ego McCaslina; chwilami zastanawiałem się, czy na jego miejscu nie powinien się znaleźć ktoś grający na alcie – takim idealnym kandydatem byłby Francesco Cafiso, który czuje ducha Parkera jak mało kto. Trochę szkoda, że nie do końca wykorzystano potencjał pozostałych muzyków zespołu, np. genialnego pianisty Craiga Taborna.
Na pewno dobrze się stało, że taki album pojawił się na rynku. Mogę zaryzykować tezę, że na jego powstanie miał wpływ „pakiet” z niepublikowanymi trackami Birda, który został wydany w ubiegłym roku i wywołał spore poruszenie. Obie płyty są krokiem we właściwym kierunku – hasło „Bird Lives!” znów staje się aktualne. Trudno prognozować, jak do albumu odniosą się znawcy muzyki Parkera i poważni badacze jego dziedzictwa, natomiast jest spora szansa, że sięgną po niego młodzi fani, potrafiący docenić rzeczy nietuzinkowe, a ten projekt do takich z pewnością należy.
Autor: Bogdan Chmura