Wytwórnia: Cuneinform 292

Varmint

Jason Adasiewicz’s Rolldown

  • Ocena - 4.5

Green Grass; Varmint; Dagger; Hide; I Hope She Is Awake; Punchbug; The Griots
Muzycy: Josh Berman: kornet; Aram Shelton, saksofon altowy, klarinet; Jason Adasiewicz, wibrafon; Jason Roebke, kontrabas; Frank Rosaly, perkusja







Jason Adasiewicz to fenomenalny wibrafonista znany z wielu projektów działających przede wszystkim na współczesnej chicagowskiej improwizowanej scenie. Ma na koncie udział w ponad 20 formacjach, w tym w kwartecie Nicole Mitchell, Loose Assembly Mike’a Reeda, grupach Kena Vandermarka, ale także trio Guillermo Gregorio; cieszy się pełnymi uznania opiniami w czołowych jazzowych mediach. W ostatnich latach chętnie zapraszany jest przez Roba Mazurka i głównie z nim kojarzy go rodzima publiczność (mieliśmy okazję poznać jego możliwości podczas koncertów Exploding Star Orchestra i niedawnych występów Sound Is w Polsce).

Choć jako sideman często partycypuje w rozwijających wyzwoloną ścieżkę jazzu przedsięwzięciach, w roli lidera proponuje bardziej tradycyjną wizję, o czym „Varmint” świadczy najlepiej. Także w kontekście karkołomnej, opartej o szalenie efektowne, piekielnie szybkie przebiegi i powikłane harmonie, pełnej zapamiętania gry, jaką popisał się choćby w trakcie łódzkich jamów Exploding Star jesienią 2008 roku, tu jego partie brzmią w sposób wyważony, wręcz skromny. Jednak w tym konserwatyzmie (w każdym razie na tle hołdujących mocniejszej i swobodniejszej ekspresji kolegów reprezentujących współczesną awangardę Wietrznego Miasta) tkwi urok i siła niniejszej płyty (warto zauważyć, że podobnego wyboru artystycznego, w sensie wierności swoistej, szlachetnie pojętej zachowawczości, dokonał na swych autorskich krążkach, występujący tu także, kornecista Josh Berman).

Muzyka wypełniająca album pozwala Adasiewiczowi wyeksponować pomysłowość, wykonawczą finezję oraz kolorystyczną wyobraźnię. Inteligentna, nie wolna od elementów free, ale stroniąca od szaleństw gra charakteryzuje zresztą wszystkich członków grupy. „Varmint” nawiązuje do wyrafinowanego, eksperymentującego, ale raczej stonowanego, nie wywrotowego jazzu z połowy lat 60. Nietrudno doszukać się tu echa pietyzmu Erica Dolphy’ego, wysmakowanej gry Bobby’ego Hutchersona, niebanalnego harmonicznego myślenia Andrew Hilla, którego kompozycja The Griots znalazła się w programie płyty (jakkolwiek zaznaczyć trzeba, że w składzie nie ma fortepianu) i odwołań do innych spośród najciekawszych przedstawicieli Blue Note z tamego okresu.

Miłośnicy tych tradycji z pewnością docenią kunszt Adasiewicza & Rolldown, z kolei dla młodych słuchaczy, którzy rozpoczęli przygodę z muzyką improwizowaną od Vandermarka i Mazurka krążek stać się powinien zaproszeniem do dalszych eksploracji w głąb historii jazzu.

Autor: Łukasz Iwasiński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm