Wytwórnia: BCD Records BCD CDN 16

Village Time

Piotr Lemańczyk

  • Ocena - 4.5

Foreground; No Matter Blue; Freak Out Zone; Smile of Bliss; Able to Fly; Turn to the Mind; Better Half
Muzycy: Piotr Lemańczyk, bas; Adam Pierończyk, saksofon tenorowy; Maciej Grzywacz, gitara; Krzysztof Gradziuk, perkusja

Istnieje wiele sposobów przełamywania jazzowych konwenansów, ale chyba najbardziej przekonujące są te, które polegają nie na prostej negacji, lecz na ponownym odkry-waniu elementów znanych i obecnych w jazzie od zawsze. Piotr Lemańczyk podąża wła-śnie tą drogą, potrafi spojrzeć na jazz z wysoka, ogarnąć go całościowo i, nie zrywając z tradycją, zaproponować słuchaczowi muzykę atrakcyjną, efektowną, a przy tym wolną od „uświęconych formułek”.

Faktura polifoniczna i brzmienie są tymi elementami, w których Lemańczyk dostrzega – i chyba słusznie – wciąż ogromny potencjał; myślenie linią i kolorem wydaje się tu wręcz determinować strukturę tematyczną i, w jakimś sensie, formę utworów. Niemal każda kompozycja rozpoczyna się rozbudowanym tematem (określenie to być może nie jest tu najszczęśliwsze) o niezwykle bogatej, „ruchliwej” melodyce, szerokooddechowej frazie i wyrównanej dynamice. Precyzyjny układ (selekcja) interwałów, eksponowanie tematów unisono (bez wsparcia akordowego) powodują, że zarówno same tematy-linie, jak i wysnute z nich improwizacje zdają się być „zawieszone” ponad harmonią (choć przecież brzmią tonalnie).

Temat, który w tej muzyce jest elementem w pewnym sensie uprzywilejowanym, nie-mal autonomicznym, bywa powtarzany jako sekwencja dźwięków, pokrywany kolejnymi „warstwami”, kontrapunktowany, bądź wytycza przestrzeń i charakter improwizacji soli-stów (Pierończyk, Grzywacz, Lemańczyk).   

Jeśli chodzi o brzmienie, na pierwszym planie stoi na pewno saksofon Pierończyka, któ-ry operuje mocno „przyciemnioną” barwą (czasem jego tenor brzmi jak baryton, lub nawet jak klarnet basowy); trudno dociec, czy jest to kwestia techniki gry, czy też posługiwania się określonym modelem instrumentu – najpewniej i jedno, i drugie. W ogóle udział Pierończyka w tych nagraniach to osobny temat; jego „maskowanie” ekspresji połączone z bogactwem brzmienia, swobodą w przemieszczaniu się po wielopoziomowych przestrze-niach, niebywałą precyzją w realizowaniu „ozdobników” (wypełnień), budzą najwyższy respekt. Walory kolorystyczne uzyskiwane są tutaj także poprzez przemyślaną aranżację, której efektem jest np. idealna stopliwość gitary z saksofonem, klarowność i plastyczność rysunku melodycznego, tak przecież istotnych przy tego typu fakturze. Ciepłe słowa nale-żą się też Maćkowi Grzywaczowi, którego muzyczna estetyka idealnie przystaje do kon-cepcji lidera oraz Krzysztofowi Gradziukowi, spajającemu w jedno skomplikowane wy-czyny solistów.

Wśród utworów najbardziej podobał mi się „somnambuliczny”, doskonale skonstru-owany (temat – zagęszczanie – „entropia”) No Matter Blue oraz Better Half  z „obsesyjnym” powtarzaniem drugiego członu tematu, z rewelacyjnymi solówkami Lemańczyka i Pierończyka – idealny utwór na finał albumu. Znajdzie się tu też coś dla miłośników jazzowej ballady (przepiękna Smile of Bliss) oraz fanów klimatów bopowo-Monkowych (Able to Fly).
 

Autor: Bogdan Chmura

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm