Wytwórnia: Polish Radio Jazz Archives vol. 32/Polskie Radio PRCD 2145


Spring on the Farm
Quo Vadis
Materna
Coral
Bass Line a-moll
Czekając na deszcz
Ten niezastąpiony


Muzycy:
Zbigniew Seifert Quintet (1 - 5): Zbigniew Seifert, skrzypce; Jarosław Śmietana, gitara; Janusz Grzywacz, fortepian elektryczny; Zbigniew Wegehaupt, bas; Mieczysław Górka, perkusja; Studio Jazowe Polskiego Radia p/d Jana Ptaszyna Wróblewskiego (6); Zbigniew Seifert Quartet (7): Zbigniew Seifert, saksofon altowy; Jan Jarczyk, fortepian; Jan Gonciarczyk, bas; Janusz Stefański, perkusja


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 10-11/2018


Zbigniew Seifert

Zbigniew Seifert Quartet/Quintet Polish Radio Jazz Studio Orchestra

  • Ocena - 3

Prezentowane nagrania, pochodzące ze zbiorów archiwum Polskiego Radia, mają wszystkie standardowe wady techniczne cechujące tego typu wydawnictwa. Brzydkie proporcje, szorstki dźwięk, którego nawet najdroższe maszyny do masteringu dostępne w dzisiejszych czasach nie zamaskują. Jeśli jednak zdecydujemy się zanurzyć w te nagrania pomimo oczywistych niedostatków technicznych, naszym uszom ukaże się opowieść o wielkim artyście w kluczowym momencie jego kariery. Problem w tym, że tę historię wszyscy już znamy i to od dawna!

Tuż przed wylotem do USA na nagrania „Passion” Seifert postanowił „ograć” materiał w warunkach koncertowych. Pierwsze pięć utworów na omawianej płycie to nagrania koncertowe kwintetu Seiferta zrealizowane 14 listopada 1978 w krakowskim klubie Pod Jaszczurami, czyli jest to dokładnie ten sam koncert, który został wydany na płycie „Kilimanjaro” w 1979 roku. Zaciekawił mnie fakt, że na albumie „Zbigniew Seifert” niektóre utwory mają zupełnie inne tytuły, niż na „Passion”, czy wspomnianym już „Kilimanjaro”. Z dzisiejszej perspektywy wiemy, że np. utwór Materna stał się tytułową kompozycją albumu „Passion”. Dodam dla porządku, że jest to jedyne nagranie premierowe, którego nie znamy z płyty „Kilimanjaro”.

Płyta ta doczekała się również wielu reedycji w swojej oryginalnej formie – mowa oczywiście o pierwszych pięciu utworach wykonywanych przez kwintet. Pozostałe cztery nagrania kwintetu znane są od blisko 40 lat – dwa pod tymi samymi tytułami (CoralSpring on the Farm wymiennie z On the Farm), a dwa pod zupełnie innymi (Quo Vadis na płycie „Kilimanjaro” funkcjonuje jako Bez tytułu, a Bass Line a-moll jako Where Are You From?). Warto też odnotować, że na utwór Spring on the Farm na albumie „Kilimanjaro” nałożony jest wywiad Seiferta z Antonim Krupą i być może to jest powód, dla którego właśnie to nagranie otwiera prezentowany album, bo teraz słuchacz może skupić się już tylko na muzyce.

Nasuwa mi się kilka pytań – nie rozumiem, dlaczego podmieniono tytuł Bez tytułu na Quo Vadis, a Bass line a-moll pozostało w wersji roboczej, nie zmienionej na Where Are You From? To oczywista niekonsekwencja. No i dlaczego ponownie nie wydano tytułowego utworu z „Kilimanjaro”? Dlaczego na albumie „Zbigniew Seifert” nie znajdujemy żadnej wzmianki na temat płyty „Kilimanjaro”?

Charakterystyczne dla prezentowanych nagrań kwintetu Seiferta są znakomite sola zarówno lidera, jak i Jarosława Śmietany na gitarze. Mam wrażenie, że obydwaj bardzo się napędzali do jeszcze doskonalszej gry wchodząc w muzyczną rywalizację na scenie. Wyraźnie słychać, że tego wieczoru obydwaj mieli wyjątkową ochotę do gry. Rozgrywają długie, klubowe solówki, co w konsekwencji wyraźnie dzieli kwintet na dwóch solistów i towarzyszące im trio. Zresztą – o płycie „Kilimanjaro” napisano już sporo przez ostatnie 40 lat, głównie w samych superlatywach. To autentyczne, pełnoprawne dzieło sztuki, które wytrzymując próbę czasu miało ogromny wpływ na dalsze pokolenia nie tylko polskich jazzmanów.

Na „Polish Jazz Archives vol. 32” nagrania kwintetu uzupełniają dwa utwory – Czekając na deszcz, nagranie z 1972 roku zrealizowane w studiu Polskiego Radia, w którym wzięła udział Orkiestra Studia Jazzowego Polskiego Radia pod dyrekcją Jana Ptaszyna Wróblewskiego oraz Ten niezastąpiony – nagranie kwartetu Seiferta z 1970 roku zrealizowane w Filharmonii Narodowej w Warszawie podczas 13. edycji Jazz Jamboree. W tym ostatnim Seifert fantastycznie, intensywnie i wirtuozowsko gra na saksofonie altowym. Jedyne łączniki, jakie dostrzegam pomiędzy tymi dwoma utworami, a resztą płyty to Zbigniew Seifert i Polskie Radio. To trochę za mało w sensie kompozycji całego albumu. 

Tak na marginesie – podczas premiery płyty „Seifert” Atom String Quartetu w warszawskim klubie 12on14 Agnieszka Seifert, żona Zbigniewa, opowiedziała mi kapitalną anegdotę związaną z tytułem Where Are You From?, której sens sprowadza się do faktu, że większość Amerykanów nie ma bladego pojęcia, gdzie leży Polska czy Niemcy, a Europa to dla nich jedynie „Paris, Paris”! Podobno Zbigniew Seifert nie przepadał za nadawaniem tytułów swoim utworom, nie przywiązywał do tego wagi i być może stąd, po latach, biorą się te nieścisłości.

Z przykrością muszę stwierdzić, że jestem rozczarowany zawartością tej „składanki”, bo spodziewałem się nagrań zupełnie nowych, wcześniej nie publikowanych. I o ile nie mam problemu z zaakceptowaniem słabej jakości technicznej tego materiału (w warstwie dźwiękowej), to zabawa w „dopasuj tytuł do utworu” nie przypadła mi do gustu. Uważam, że tym powinien zająć się wydawca. 


Autor: Krzysztof Lenczowski

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm