JAZZ FORUM 45 LAT PÓŹNIEJ

Paweł Brodowski

40 lat minęło, i jeszcze pięć! Już bliżej jest niż dalej, to piękny wiek! Nie da się ukryć, ze stuknął nam kolejny jubileusz. Pierwszy numer JAZZ FORUM, wydany jeszcze na powielaczu jako biuletyn Polskiej Federacji Jazzowej, ma datę „grudzień 1965”.

W tym samym czasie, kiedy Jan Byrczek składał ten historyczny numer do druku, Krzysztof Komeda nagrywał swój wiekopomny „Astigmatic”. Adam Sławiński, który napisał cytowany wciąż komentarz do „albumu wszech czasów”, opublikował w pierwszym wydaniu JF artykuł
programowy – jego przesłanie jest wciąż aktualne.

JAZZ FORUM zaczęło wtedy funkcjonować jako jedno z dwóch pism jazzowych w Polsce, obok zasłużonego miesięcznika „Jazz”, które założył i prowadził przez 22 lata redaktor Józef Balcerak. To był szmat czasu, ale nie mogę  zataić, iż ja naszym czasopismem kieruję już 30 lat (z okładem). Kiedy obejmowałem ster w grudniu 1979 roku, byłem jednym z najmłodszych redaktorów naczelnych w Polsce, teraz należę do tych o najdłuższym stażu. To się nazywa „staying power”.

Nasze apogeum to końcówka lat 70., kiedy Jan Byrczek miał biuro w Nowym Jorku, a my w Warszawie wydawaliśmy równolegle trzy różne wersje: angielską, niemiecką i polską. Od 18 lat mamy tylko polską, ale inna jest rzeczywistość, inna epoka, inne możliwości. Mamy swoją stronę internetową (1000 odwiedzin dziennie), w ciągu pół roku na facebooku dołączyło do nas ponad 3000 fanów. To chyba niezły wynik.

JAZZ FORUM to wciąż, ośmielę się powiedzieć, wizytówka polskiego jazzu, flagowy okręt, elementarz, przewodnik, forum wymiany myśli i feelingów.

Dziękuję wszystkim naszym Czytelnikom, są wśród nich i tacy, którzy są z nami od samego początku. Dziękuję wszystkim, którzy przez te lata z nami współpracowali, którzy przewinęli się na naszych łamach i tym, którzy obecnie współtworzą nasze czasopismo. Czule wspominam tych, którzy odeszli na zawsze. Czas płynie i mija nieubłaganie. Ale tak naprawdę istnieje tylko czas teraźniejszy: Now’s the time!

Let’s keep keepin’ on. Wesołych Świąt, Szczęśliwego Nowego Roku!
Paweł Brodowski