Jazztopad w ECM

Monika Okrój

Suita napisana przez Terje Rypdala na zamówienie Jazztopadu i wykonana we Wrocławiu – wydana na płycie ECM.

Wrocławski festiwal jako pierwszy w Polsce zaistniał w monachijskiej wytwórni ECM razem z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Wrocławskiej. Zaczęło się od koncertu – premiery w 2009 roku, kiedy to norweski gitarzysta Terje Rypdal na zamówienie festiwalu przygotował 4-częściową suitę orkiestrową „And the Sky was Coloured with Waterfalls and Angels” op. 97, którą wykonał pod batutą Sebastiana Perłowskiego.

„Wydanie tego w wytwórni ECM było długim i żmudnym procesem. Podstawą do rozmów było to, że Terje Rypdal był bardzo zadowolony z koncertu, a orkiestra zagrała świetnie, choć to niełatwy utwór. Terje postanowił skontaktować się z Manfredem Eicherem, z którym ma dobre relacje. Wysłaliśmy płytę do Eichera i otrzymaliśmy entuzjastyczną odpowiedź, ale potem minęły prawie trzy lata „ciszy w eterze” i nie wiadomo było, czy to dojdzie do skutku, bo w ECM-ie jest długa kolejka chętnych. W końcu przyszedł mail, że mamy datę wydania” – mówi dyrektor artystyczny Jazztopadu Piotr Turkiewicz.

Nagranie z Filharmonii Wrocławskiej znalazło się na płycie razem z tytułową suitą, zarejestrowaną w 2002 roku przez The Hilliard Ensemble z Bruckner Orchester Linz pod dyrekcją Dennisa Russella Daviesa. To dla nas zaszczytne towarzystwo i już dziś „Melodic Warrior” zbiera pochlebne recenzje najważniejszych portali jazzowych świata.

„Na niektóre albumy warto czekać, nawet całą dekadę (…).
(…) „And the Sky was Coloured with Waterfalls and Angels” jest  nowoczesne, łączące stłumione dźwięki waltorni, przemieszane z perkusją i wirującymi smyczkami, grzmiącymi kotłami i ognistą partią gitary, które kontrastują z zadumanymi frazami i nieregularnymi tematami w niskobrzmiącym rejestrze instrumentów dętych.”
John Kelman, AllAboutJazz

„Oba ambitne i nowatorskie dzieła są wyzwaniem dla słuchaczy, z pewnością dostarczą mocnych i wzniosłych przeżyć. Rypdal doskonale wykorzystał dynamikę orkiestry, podkreślił partie instrumentów dętych i perkusyjnych.”
Cezary Gumiński, Audio

Każda płyta wychodząca z monachijskiej wytwórni ECM jest światowym wydarzeniem, choć katalog ten mieści już ponad 1200 pozycji. Założone w 1969 roku przez Manfreda Eichera wydawnictwo od początku skupiało największe jazzowe nazwiska, począwszy od takich, jak Keith Jarrett, Jan Garbarek, Paul Bley, Chick Corea, Pat Metheny, po kolejne, odkrywane przez Eichera dla siebie i dla świata, pośród których są polskie nazwiska  – Tomasza Stańki i Marcina Wasilewskiego. Od 1984 roku orientacja wytwórni ECM poszerzyła się na grunt muzyki klasycznej, eksperymentalnej, world music, a później także muzyki folkowej i elektronicznej. Jakość i rozpoznawalność marki jest ewenementem na skalę światową, począwszy od zawartości dźwiękowej, na którą składa się odpowiedni dobór muzyków, praca inżynierów dźwięku i producentów, po projekt okładki i graficzne detale. Prostota, którą tchnie wygląd płyty ma bezpośrednie przełożenie na muzyczną esencję, a całość stanowi o wyjątkowym profilu niemieckiej stajni Manfreda Eichera.

Monika Okrój

www.jazztopad.pl