Roman Syrek

Czołowy puzonista jazzowy, a także akordeonista, zmarł w nocy z 29 na 30 listopada 2021  w Krośnie.

Miał 69 lat.  31 lipca tego roku grał z Sekstetem Andrzeja Jagodzińskiego na jubileuszowym koncercie Ewy Bem podczas Ladies’ Jazz Festival w Teatrze Muzycznym w Gdyni. 6 listopada wystąpił na koncercie „Ewa Bem i goście" w Filharmonii w Szczecinie. Kolejny raz miał zagrać w tym programie 17 grudnia w Rzeszowie, ale los pokrzyżował te plany. Po raz ostatni zagrał – z zespołem Swinging Group na puzonie i akordeonie – w klubie Bombay Music w Tarnowie 11 listopada.

Urodził się w Zimnej Wodzie koło Jasła 4 września 1952 roku. Jego ojciec, multiinstrumentalista, grywał na weselach. Mając 11 lat Roman rozpoczął naukę gry na akordeonie. Chodził do Państwowej Szkoły Muzycznej w Krośnie,

W  latach 1975 - 1980 studiował na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej w Katowicach, jego profesorem w klasie puzonu był Lothar Dziwoki. W drugiej połowie lat 70. był członkiem Big Bandu Katowice pod dyr. Zbigniew Kalemby. Z Big Bandem tym w 1977 roku nagrał album „Music For My Friends" (Polskie Nagrania) oraz występował na festiwalach Jazz nad Odrą, Jazz Jamboree, Ost-West Jazz Meeting w Norymberdze i w Stanach Zjednoczonych (m.in. na festiwalu w Reno i San Francisco). W 1981 roku zdobył solistyczną Złotą Tarkę na festiwalu Old Jazz Meeting w Warszawie. Grał w Orkiestrze PRiTV Studio S-1 Andrzeja Trzaskowskiego (pamiętny występ na Jazz Jamboree ’83), w Symphonic Sound Orchestra Jarka Śmietany, z którą wystąpił w 1984 roku na festiwalu Umbria Jazz w Perugii we Włoszech, formacjach Jana Ptaszyna Wróblewskiego, w zespołach Henryka Majewskiego Old Timers i Swing Session. Od 1980 do 1983 roku był nauczycielem w Szkole Muzycznej I i II stopnia w Krośnie, gdzie szkolił uczniów w klasie puzonu, akordeonu i fortepianu. Prowadził też własny zespół jazzowy.

Zniknął z horyzontu, gdy razem z żoną wyjechał do Australii, gdzie spędzili prawie 30 lat. Powrócił z emigracji na początku tego roku. Pochowany zostanie w Krośnie 10 grudnia.