Koncerty
Grzech Piotrowski World Orchestra
fot. Henryk Kotowski

Grzech Piotrowski World Orchestra

Henryk Kotowski


Wydaje mi się, że jesteśmy świadkami powstania bardzo interesującego zjawiska muzycznego. Zjawiska symptomatycznego dla współczesności. Przenikanie kultur i tradycji, łatwość poruszania się, dostęp do informacji i intelektualnej twórczości są z jednej strony uważane za osiągnięcia społeczno-polityczne, ale mogą być postrzegane jako zagrożenie kulturowe i bezwartościowy szum.

Grzech Piotrowski od kilku miesięcy bardzo intensywnie pracuje nad swoim kolejnym projektem o niezbyt dokładnej nazwie World Orchestra. Jest to eklektyczne połączenie gatunków muzyki z kilku krajów Euroazji. Nie jest to statyczny, ustalony z góry program. Pozostawiono sporo miejsca na eksperymenty i improwizacje. Pierwsze tournée orkiestry odbyło się w lipcu br. W Warszawie występ został trochę niefortunnie zorganizowany na otwartym powietrzu, w wyjątkowo upalny dzień, przy klasztorze i kościele Dominikanów na Służewie. Atmosfera była daleka od pasującej do tego typu muzyki. Kilka tygodni później mogłem obejrzeć nagranie koncertu na ekranie dużego monitora. Wrażenie było całkowicie odmienne i bardzo pozytywne.

Organizatorzy koncertów często zapominają o czynnikach, które wpływają na całość przeżywania muzyki. Muzyka trudniejsza, nastrojowa i subtelna przyciąga publiczność bardziej wrażliwą. Wrażliwą także na inne, niemuzyczne sprawy, takie jak wentylacja, oświetlenie sceny, niedoskonałości nagłośnienia, hałas, biegające dzieci itp.

W nawiązaniu do lipcowej trasy, World Orchestra zarejestrowała kilka godzin studyjnych nagrań i w przygotowaniu jest płyta, na którą czekam z niecierpliwością. Muzyczna intuicja Grzecha Piotrowskiego jest bardzo obiecująca. Połączył muzyków jazzowych z klasycznymi instrumentami smyczkowymi, a nawet z harfą, oraz z mistrzami ludowej muzyki od Norwegii do Bałkanów i Kaukazu. Sam Grzech ewoluuje bardzo szybko i jest elastyczny. Zupełnie nie znam jego wczesnych produkcji, ale na przestrzeni ostatnich dwóch lat widziałem i słyszałem go w kilku bardzo zróżnicowanych zestawach. Obecnie jest zaangażowany w coraz to nowe projekty, i nie bardzo wiem, skąd bierze na to wszystko czas i energię.

World Orchestra opiera się na muzykach polskich. Norwegia jest reprezentowana przez dwie wokalistki – Ruth Wilhelmine Meyer o korzeniach samickich i Sinnikę Langeland w stylu tradycyjnie fińsko-nordyckim, oraz bardzo oryginalnego perkusistę Terje Isungseta. Grupę drewnianych fletów reprezentują duduk, kaval i kurai. Są to instrumenty niemal nieznane u nas, ale popularne na Bliskim Wschodzie. Mołdawskie cymbały obsługuje Marcel Comendant, a na gitarze gra Bram Stadhouders z Holandii.

Na scenie jest około trzydziestu osób, rozmieszczonych trochę w inny sposób niż w tradycyjnej orkiestrze symfonicznej. Ambicją lidera jest tworzenie bogatego brzmienia, bliższego orkiestrze symfonicznej, ale o zupełnie innym kolorycie, tempie i nastroju. Jest to współczesna muzyka ozdobna, a jednocześnie uroczysta, bez pompatyczności i powagi muzyki symfonicznej. Idealnie nadaje się zarówno do ilustracji filmu lub spektaklu teatralnego, jak i do oficjalnej uroczystości. Muzyka, która pobudza wyobraźnię, ale jest też kojąca. Jest w niej miejsce dla improwizacji, co dodaje jej elementów niepowtarzalności i nieprzewidywalności.

World Orchestra, pomimo globalności w nazwie, jest bardzo europejska. W zamierzeniu Grzecha Piotrowskiego ma ona być antidotum na dominującą pozycję amerykańskiej muzyki rozrywkowej w europejskich mediach. W jakim stopniu to się uda? Miejmy nadzieję, że wymagającej publiczności będzie przybywać.

Następna trasa orkiestry planowana jest na przyszły rok i będzie też obejmować niektóre kraje, z których pochodzą soliści. Plany są ambitne i kosztowne.

Henryk Kotowski

Artykuł opublikowano w JAZZ FORUM 9/2010


Zobacz również

Peter Brötzmann w Pardon, To Tu

Pójście na koncert Petera Brötzmanna przypomina decyzję o tym, czy chcemy skoczyć na bungee,… Więcej >>>

Adam Bałdych Sextet w 12on14

Spotkanie tych znakomitych muzyków na jednej scenie dawało szansę zarówno na ciekawą fuzję ich… Więcej >>>

Jazzmani dla bezdomnych

W warszawskim klubie Harenda odbył się 31 marca koncert charytatywny, z którego dochód w… Więcej >>>

Anna Maria Jopek & Gonzalo Rubalcaba

Koncert w warszawskim teatrze Roma (28 marca, mniej więcej w połowie całej trasy koncertowej)… Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu