Koncerty

Jam Session w Remoncie

Piotr Rodowicz


Wiosną tego roku studenci Politechniki Warszawskiej dotarli do ogromnego archiwum działalności kultowego w latach 70. i 80. klubu Riviera-Remont. Od wielu lat to najważniejsze centrum kultury polskiej nie istnieje z kilku powodów – znaków obecnego czasu, i warto się nad tym szerzej zastanowić. Będziemy to czynić, bo serca wielu osób zostały poruszone znakomitym spotkaniem-koncertem zorganizowanym 4 listopada w Remoncie. Towarzyszyła temu poruszająca wystawa fotograficzna w Auli Politechniki, która dokumentuje działania także innych działów Centrum, jak m.in. DKF Kwant, Rock Front, Folk Klub, Piosenkariat – Scena Piosenki i Galerie: Remont i R-R.

Szczególnego wysiłku dokonała dwójka studentów Kasia Ołdziejewska i Karol Oponowicz, zwani KoKo, tworzący Centrum Kultury Studenckiej PW, którzy zaprosili mnie do pomocy oraz Waldka Deskę, pierwszego szefa Jazz Clubu i jego następcę Grzegorza Gałuszkę. Wspólnie wymyśliliśmy formułę wielkiego jamu.

Do istoty muzyków jazzowych należy bowiem wymiana pomysłów muzycznych z innymi partnerami, co nazywamy jam session. Jakże nam tego typu spotkań obecnie brakuje na polskim rynku. Ma to przecież ogromne znaczenie artystyczne, ale też i socjologiczne dla muzyków i dla naszej sztuki. Ta tęsknota muzyków za jam session objawiła się mocno w dawnym klubie Remont.

Pragnę przede wszystkim wymienić tych dawnych współtwórców legendy najsławniejszego klubu w Polsce, którzy pojawili się teraz na scenie: Andrzej Mitan, Andrzej Przybielski, Janusz Skowron, Zbyszek Wegehaupt, Tadeusz Sudnik, Włodek Pawlik, Krzysztof Zawadzki, Piotr Rodowicz, Kazimierz Jonkisz, Maciej Strzelczyk, Krzysztof Ścierański, bracia Smoczyńscy wraz z Michałem Barańskim i Pawłem Dobrowolskim, Urszula Dudziak oraz główny bohater Michał Urbaniak. Dołączyli Włodek Kiniorski, Piotr Cieślikowski, Wojtek Staroniewicz, Radek Nowicki. Zagrał również brytyjski zespół Incognito po swym koncercie w ramach Jazz Jamboree.

Muzyką wspominani byli też zmarli jazzmani z Remontu: Zbigniew Seifert, Marek Bychawski, Mieczysław Kosz, Władysław Jagiełło, Michał Zduniak.

Obecni byli z nami także Tomasz Stańko, Czesław Bartkowski, Grażyna Auguścik, Aga Zaryan, Krzysztof Sadowski, Wojtek Konikiewicz. Dodałbym jeszcze kilka bardzo ważnych postaci Remontu, które mimo chęci nie mogły tego wieczoru dotrzeć: Tomasz Szukalski, Zbigniew Namysłowski, Janusz Muniak, Bronek Suchanek, Janusz Stefański, Jan Ptaszyn Wróblewski, Henryk Miśkiewicz.

Już choćby ta plejada gwiazd pokazuje ogrom znaczenia klubu w przeszłości, ale także w naszej obecnej świadomości. Nie znajdziemy podobnego fenomenu kulturowego w Polsce. Klub, choć nie istnieje od lat, ma ogromną siłę pamięci i potencjał na obecne chude lata polskiego jazzu. Znakomita muzyka tworzona na żywo, jak na jam session, ma niezwykłą siłę artystycznego oddziaływania. A publiczność odbiera ją z entuzjazmem.

Piotr Rodowicz

Artykuł opublikowany w JAZZ FORUM 12/2010


Zobacz również

Peter Brötzmann w Pardon, To Tu

Pójście na koncert Petera Brötzmanna przypomina decyzję o tym, czy chcemy skoczyć na bungee,… Więcej >>>

Adam Bałdych Sextet w 12on14

Spotkanie tych znakomitych muzyków na jednej scenie dawało szansę zarówno na ciekawą fuzję ich… Więcej >>>

Jazzmani dla bezdomnych

W warszawskim klubie Harenda odbył się 31 marca koncert charytatywny, z którego dochód w… Więcej >>>

Anna Maria Jopek & Gonzalo Rubalcaba

Koncert w warszawskim teatrze Roma (28 marca, mniej więcej w połowie całej trasy koncertowej)… Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu