Mistrz instrumentów perkusyjnych, wibrafonista, zmarł w Warszawie 6 czerwca 2022 roku.
Uczestnik II Festiwalu Jazzowego w Sopocie w 1957 roku, pierwszych edycji Jazz Jamboree, członek zespołów Modern Combo, Swingtetów Zabieglińskiego i Matuszkiewicza, Bossa Nova Combo, współpracownik Komedy i Nahornego, przez wiele lat członek sekcji rytmicznej duetu fortepianowego Marek & Vacek, jeden z najbardziej poszukiwanych muzyków sesyjnych.
Zapisał się w historii polskiego jazzu jako jeden z trzech wybijających się w polskim jazzie wibrafonistów lat 50. i 60., obok Jerzego Miliana i Ryszarda Kruzy. Był u nas prekursorem gry na instrumentach perkusyjnych popularnie nazywanych „przeszkadzajkami”.
Jerzy Gawrych urodził się 26 września 1938 roku we wsi Wólka Czarnińska niedaleko Mińska Mazowieckiego. W dzieciństwie mieszkał z rodziną w leśniczówce na skraju lasu. Ojciec był gajowym, matka zajmowała się gospodarstwem. Starszy brat Jerzy uczył się grać na skrzypcach i na akordeonie, siostra Jadwiga (1931) na perkusji. Traumatyczne wydarzenia z czasów okupacji pozostawiły trwały ślad na dalszych losach rodziny. W 1943 roku Gawrychowie udzielili pomocy i schronienia Żydom. W wyniku donosu sąsiadki ich gospodarstwo zostało otoczone przez Niemców. Żydom udało się uciec do lasu, jednak jedna z nich, ciężarna kobieta, została zastrzelona na miejscu, a ojciec Gawrychów zabity kilka dni później. Po latach, siostrę Józefa, Jadwigę, odznaczono Medalem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata.
Rodzina Gawrychów podczas okupacji: siostra Jadwiga, matka, Niutek,
ojciec, brat Józef
Mając 10 lat Niutek (tak go w domu nazwano) zaczął uczyć się gry na akordeonie i fortepianie. W 1953 roku przeniósł się do Warszawy, gdzie sześć lat później ukończył liceum muzyczne. W szkole przy ul. Profesorskiej siedział w jednej ławce ze Zbyszkiem Namysłowskim.
Przełomowe znaczenie dla jego przyszłej kariery muzycznej miał Światowy Festiwal Młodzieży i Studentów, który odbywał się w Warszawie w sierpniu 1955 roku. Przyjechało wówczas tysiące młodych ludzi różnych kolorów skóry z całego świata. To była u nas pierwsza po wojnie możliwość zetknięcia się z ekscytującą muzyką i egzotycznym instrumentarium Ameryki i Trzeciego Świata. Józef Gawrych był oczarowany i zafascynowany.
Nie mając jeszcze dwudziestu lat, w 1957 roku, zadebiutował jako wibrafonista i perkusista w zespole Krzysztofa Sadowskiego Modern Combo, z którym wystąpił w maju na I Ogólnopolskim Przeglądzie Studenckich Zespołów Jazzowych we Wrocławiu, trzy miesiące później na II Festiwalu Muzyki Jazzowej w Sopocie, a we wrześniu 1958 w Warszawie i Krakowie na pierwszym Jazz Jamboree. Równolegle grał w Swingtecie Janusza Zabieglińskiego (m.in. na spotkaniu z Willisem Conoverem w Filharmonii Narodowej) i w wielu innych zespołach na wszystkich kolejnych festiwalach Jazz Jamboree.
Na Jazz Jamboree ’60 dołączył gościnnie do Tria Krzysztofa Komedy (z Janem Byrczkiem - b i Tadeuszem Federowskim - dr) grając jako gość specjalny na kongach. Na Jazz Jamboree 1962 i ’63 był rozrywanym muzykiem na koncertach trzecionurtowych. W 1963 wziął udział w ostatnim nagraniu płytowym Swingtetu Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza. Trzy lata później uczestniczył w nagraniu płyty formacji Janusz Zabiegliński and His Swingtet, wydanej w serii Polish Jazz (vol. 9). Występował z Kwintetem Włodka Nahornego, współpracował ze Studiem Jazzowym Polskiego Radia, był jednym z najbardziej poszukiwanych muzyków sesyjnych, radiowych i telewizyjnych. O jego wszechstronności świadczy fakt, że od końca lat 50. był etatowym muzykiem Orkiestry Opery Narodowej i Teatru Wielkiego.
Od pierwszej połowy lat 60. przez prawie ćwierć wieku grał w sekcji rytmicznej towarzyszącej duetowi fortepianowemu Marek & Vacek, z którym nagrał trzy płyty i dał setki koncertów w prawie wszystkich krajach europejskich, głównie w Niemczech Zachodnich, ale także w USA. Jego żona, nie żyjąca już Danuta Gapieniuk była świetną pianistką, świetnie swingowała. Pod koniec życia Józef Gawrych ograniczył aktywność muzyczną, po raz ostatni wyszedł na scenę w Teatrze Rampa w 2015 roku w spektaklu „Damy i huzary”. Zmarł w Warszawie po długiej chorobie. Miał 83 lata.
Siostra Józefa, Jadwiga
Pochowany został na Cmentarzu Bródnowskim. Wśród żegnających była z rodziną starsza siostra Jadwiga (perkusistka słynnego w latach 60. żeńskiego zespołu instrumentalnego Klipsy, który akompaniował Mieczysławowi Foggowi), był Jerzy Bartz, jego rywal z tamtych lat w grze na instrumentach perkusyjnych, gitarzysta Jerzy Czekalla – przyjaciel z zespołu Marek & Vacek, brat Wacka Jerzy Kisielewski oraz…
Paweł Brodowski
Zobacz również
Legendarny szwedzki kontrabasista i kompozytor zmarł 25 lutego 2024. Więcej >>>
Saksofonista, klarnecista, założyciel i lider Playing Family, zmarł 23 lutego 2024. Więcej >>>
Kontrabasista zespołu Flamingo zmarł 26 stycznia 2024 w Żukowie. Miał 77 lat. Więcej >>>
Jeden z najwybitniejszych gitarzystów fusion jazzu zmarł 26 stycznia 2024 w Los Angeles. Więcej >>>