Kuba Stankiewicz Plays Kaper

Ryszard Borowski

Kuba Stankiewicz zadedykował ten koncert Bronisławowi Kaperowi, traktując najnowszy projekt jako kontynuację zeszłorocznego z muzyką Victora Younga. Young i Kaper to polscy muzycy żydowskiego pochodzenia, którzy wyemigrowali do Stanów i zrobili tam wielkie kariery jako twórcy muzyki filmowej, a przy okazji napisali całą masę jazzowych standardów. Pianiście towarzyszyli: Wojciech Pulcyn na kontrabasie i (w zastępstwie Sebastiana Frankiewicza) Łukasz Żyta.

Muzyka była doskonała. Dobór programu i wykonanie na najwyższym poziomie. Delikatnie, lirycznie, ale też z humorem i swobodą grali wszyscy muzycy. Największą rolę pełnił oczywiście lider, który opracował cały program. Rozpoczął koncert standardem Younga Stella By Star­light, resztę wieczoru wypełniły kompozycje Kapera: Ninon ach uśmiechnij się, temat z filmu „Bracia Karamazow”, Love Song z filmu „Mutiny on the Bounty”, All God’s Chillun Got Rhythm, Take My Love, On Green Dolphin Street; Hi-Lilli, Hi-Lo; Blue Lovebird. Stankiewicz z dużą atencją podchodził do pięknych tematów zawsze rozpoznawalnych w jego interpretacjach. Zachwyciła mnie jego dbałość w improwizacji o melodię, napięcie emocjonalne, brak pustych i nieważnych miejsc, kojarzące się z pomysłami Jarretta.

Projekt będzie miał kontynuację. Coś, co mogło początkowo wyglądać na ciekawostkę, przeradza się powoli niemal w misję. Płytę z utworami Bronisława Kapera Stankiewicz już nagrał w Stanach z Darkiem Oleszkiewiczem na kontrabasie i Peterem Erskine’em na perkusji, a w planach na przyszły rok jest koncert (a potem pewnie także i płyta) z muzyką Henryka Warsa.

Ryszard Borowski