29 września 2015 roku odszedł w wieku 83 lat legendarny amerykański saksofonista altowy Phil Woods. Zmarł w szpitalu w East Stroudsburg, w stanie Pensylwania, na skutek komplikacji po chorobie płuc. Grał prawie do końca życia, używając na scenie butli z tlenem, o której mówił: „to mój wzmacniacz”. Po raz ostatni wystąpił na scenie miesiąc przed śmiercią wykonując muzykę z kultowej sesji Birda „Charlie Parker With Strings” – z triem jazzowym i sekcją smyczków z Pittsburgh Symphony Orchestra. Ogłosił wtedy koniec kariery, która trwała ponad sześć dziesięcioleci.
Był jednym z najbardziej cenionych i podziwianych saksofonistów, stylistycznie uważany za spadkobiercę Charlie’ego Parkera, w pierwszym okresie jego wzorami byli Benny Carter i Johnny Hodges. Posiadał nienaganną, wirtuozowską technikę, jasny ton, grał płynną frazą z częstymi odniesieniami do bluesa. Opierał się zmianom mody, pozostał do końca wierny bebopowi, był koryfeuszem mainstreamu.
Philip Wells Woods urodził się 2 listopada 1931 roku w Springfield w stanie Massachusetts. Na saksofonie zaczął grać mając 12 lat. Cztery lata później przeniósł się do Nowego Jorku. Tam chodził na prywatne lekcje do Lennie’ego Tristano, uczył się w Manhattan School of Music i Juilliard, które ukończył w klasie klarnetu w 1952 roku.
Jeszcze będąc w szkole grał w tanecznej orkiestrze Charlie’ego Barneta, a następnie podjął współpracę z takimi liderami jak Kenny Dorham i George Wallington. Na liście gigantów, z którymi koncertował i nagrywał płyty, są takie nazwiska jak Thelonious Monk, Bill Evans, Art Blakey, Art Farmer, Oliver Nelson, Ben Webster, Gil Evans, Ron Carter, Clark Terry.
W połowie lat 50. Woodsa usłyszał Quincy Jones i zaprosił na organizowaną pod egidą Departamentu Stanu trasę z Dizzym Gillespie’m po Bliskim Wschodzie i Ameryce Południowej. To było jego namaszczenie. Pod koniec lat 50. grał w kwintecie Buddy’ego Richa, a w 1962 wyjechał na tournée po ZSRR z Orkiestrą Benny’ego Goodmana.
fot. Randi Hultin
Jego pierwszą żoną była Chan Parker (ostatnia żona Charlie’ego Parkera, który zmarł w 1955 roku). W 1968 roku Phil i Chan postanowili przenieść się do Francji. Tam Woods powołał do życia międzynarodową grupę European Rhythm Machine: George Gruntz - p, Henri Texier - b, Daniel Humair - dr (w Warszawie na Jazz Jamboree ’70 w tym zespole na fortepianie grał już Gordon Beck).
Po pięciu latach Woods powrócił do Stanów, gdzie w 1973 założył zespół, który z niewielkimi korektami przetrwał ponad 30 lat – na perkusji Bill Goodwin, na kontrabasie Steve Gilmore, na fortepianie Mike Mellilo (od roku 1981 Hal Galper). W 1983 roku kwartet został poszerzony do kwintetu, gdy na trąbce dołączył Tom Harrell. Ten wspaniały zespół występował w 1986 roku w Gdańsku na festiwalu Jazz Jantar i dwa lata później w Warszawie na Jazz Jamboree w Sali Kongresowej – na obu koncertach Kwintet Woodsa grał akustycznie, bez użycia żadnych mikrofonów!
fot. Dariusz Kula
Phil Woods pozostawił ponad 50 płyt nagranych pod własnym nazwiskiem. Otrzymał siedem nominacji i cztery nagrody Grammy. Pierwszą statuetkę dostał w 1975 roku za album „Images”, nagrany z Orkiestrą Michela Legranda, ostatnią za „At The Vanguard” (1983). Popularność poza kręgami jazzu przyniosły mu gościnne nagrania z artystami muzyki pop, jak m.in. Steely Dan, Paul Simon, a zwłaszcza Billy Joel (solówka w wielkim przeboju Just the Way You Are, 1977).
W roku 2007 Woods uhonorowany został prestiżową nagrodą NEA Jazz Masters. Jego ostatnim ważnym nagraniem był wydany w 2011 roku album „Man With The Hat”, firmowany wspólnie z saksofonistką altową Grace Kelly.
Zobacz również
Legendarny szwedzki kontrabasista i kompozytor zmarł 25 lutego 2024. Więcej >>>
Saksofonista, klarnecista, założyciel i lider Playing Family, zmarł 23 lutego 2024. Więcej >>>
Kontrabasista zespołu Flamingo zmarł 26 stycznia 2024 w Żukowie. Miał 77 lat. Więcej >>>
Jeden z najwybitniejszych gitarzystów fusion jazzu zmarł 26 stycznia 2024 w Los Angeles. Więcej >>>