Eddie van Halen

Amerykański wirtuoz gitary elektrycznej zmarł 6 października 2020 r. w Santa Monica. Miał 65 lat.

Artysta pochodzenia holenderskiego, uznawany był za jednego z najwybitniejszych gitarzystów wszech czasów.

Edward Lodewijk Van Halen urodził się 26 stycznia 1955 r. w Amsterdamie. Jego ojciec, Jan był multiinstrumentalistą, grał na fortepianie, klarnecie i saksofonie. Matka – Eugenia z domu Van Beers pochodziła z Jawy (wówczas Holenderskich Indii Wschodnich, dziś Indonezji), W 1962 r. rodzina przeniosła się do Pasadeny w Kalifornii. Początkowo Eddie uczył się gry na fortepianie, podobnie jak jego starszy brat Alex. Od dziecka był uzdolniony muzycznie, zdobył nawet główną nagrodę w konkursie pianistycznym Long Beach City College. Braci jednak bardziej pociągała muzyka rockowa. W późniejszych wywiadach twierdził, że nawet grając utwory Bacha czy Mozarta próbował improwizować. Początkowo to Alex zaczął grać na gitarze, a Eddie na perkusji. Wkrótce jednak okazało się, że mają odwrotne predyspozycje i zamienili się instrumentami.

Jego pierwszym idolem był Eric Clapton, później zafascynował się grą gitarzysty Led Zeppelin Jimmy’ego Page’a i Jimiego Hendrixa. Wraz z bratem założył zespół Van Halen w 1972 r. Wokalistą został David Lee Roth, a skład uzupełnił basista Michael Anthony. Z Rothem na wokalu zespół wydał sześć płyt długogrających, w tym bestsellerowy „1984” z największym przebojem grupy Jump. Van Halen stał się jednym z najpopularniejszych zespołów świata. Rok później nowym wokalistą został Sammy Hagar, a grupa kontynuowała swoją dobrą passę. W późniejszych latach zmieniał się skład zespołu – za mikrofonem stawał Gary Cherone, powracali David Lee Roth i Sammy Hagar, a nowym basistą został Wolfgang – syn Eddie’ego.

Eddie Van Halen rozwinął i rozpropagował technikę tappingu, słynne stały się jego szybkie arpeggia wygrywane oburęcznie na gryfie. Zachwycony umiejętnościami gitarzysty Quincy Jones, producent albumu „Thriller” Michaela Jacksona (1983), zaprosił go do wykonania sola w wielkim przeboju z tej płyty Beat It.

Błyskotliwą karierę Eddie’ego Van Halena zakłócały problemy z alkoholem i narkotykami, a później postępujący nowotwór krtani, z którym walczył wiele lat. W 2007r. wraz z innymi członkami grupy Van Halen został włączony do Rock and Roll Hall of Fame. W Polsce chyba nigdy nie był. Zmarł na raka krtani. Miał 6

Marek Romański