Książki

Jazz w Oparach PRL-u



Barwne przygody z zespołem Jarka Śmietany opowiada perkusista Jacek Pelc. Takiej książki jeszcze nie było.

Historię jazzu można pisać na różne sposoby. Koncentrując się na życiorysach muzyków, składach zespołów, datach festiwali i koncertów, układając wydarzenia w porządku chronologicznym lub dowolnym innym. Można analizować dokonania artystów, raz w kontekście obranych przez nich ścieżek stylistycznych, innym razem odwołując się do ich wykształcenia, oddziaływania ze strony twórców teorii czy wyznawców idei.

Jacek Pelc, bydgoski perkusista obecny na polskiej scenie jazzowej od końca lat 70., kiedy to debiutował w zespole Extra Ball, miał okazję w licznych składach współpracować z wieloma muzykami, także tymi wyznaczającymi główne ścieżki  historii jazzu w Polsce. Muzyka i przyjaźń związały Pelca najmocniej z Jarosławem Śmietaną, od Extra Ballu poprzez Symphonic Sound Orchestra, Polish Jazz Stars  do Namysłowski/Śmietana Band.

Pomysł książki, zadedykowanej „Polskim Artystom, którzy odeszli”, powstał przed dziesięciu laty. Pisze Pelc: „Do Krakowa na pogrzeb Jarka Śmietany jechałem 2 września 2013 roku razem z moją żoną Małgośką. Za jej namową, podczas podroży zacząłem przypominać sobie rozmaite wydarzenia z 10-letniego okresu współpracy z różnymi zespołami Jarka. (...) W ten sposób powstał pierwszy odręczny katalog , który z czasem stał się listą rozdziałów tej opowieści. (...) W czasie naszych rozmów okazało się również, że w sposób naturalny i zgodny z intencją zmarłego Jarka, chcemy, aby pamięć o nim była pogodna, pozytywna i wesoła”.

Dzieło przerosło intencje twórcy. Dzięki czemu otrzymaliśmy książkę dopisującą do wszystkich, poświęconych współczesnej historii jazzu w Polsce (z koronnym dziełem Krystiana Brodackiego), nowe rozdziały, pozwalające poszerzyć pole rozważań, wniosków i opinii o bezcenne zapisy. Pokazują one realne życie muzyków, czasem organizatorów czy fanów jazzu – w kontekście środowisk, w jakich funkcjonowali. A że tacy artyści, jak Jarosław Śmietana, Janusz Muniak, Ptaszyn Wróblewski, Zbigniew Namysłowski, Andrzej Zaucha, Piotr Baron – by przywołać kilka najbardziej oczywistych nazwisk – to obdarzeni wyjątkowym poczuciem humoru i pokładami inteligencji pracującej „jajcarze”, więc zapamiętane przez autora historie dają efekt niemal wybuchowy.

Dawno się tak nie uśmiałem, jak przy lekturze dzieła Jacka Pelca. Którego współautorami, co trzeba przyznać, są w równej mierze opisywani przez niego koledzy, sportretowani w najróżniejszych sytuacjach schyłkowego okresu PRL-u. Z lektury książki wyłania się  interesujący wniosek: opresyjny system komuny nie miał szans w zetknięciu z jazzmanami – tymi, których nazwiska pojawiają się na kolejnych stronach i którzy swoimi trickami oraz żartami unieważniają zakazy i nakazy paszportowe, celne, milicyjne, hotelowo-meldunkowe, obezwładniają bezczelność pracowników PAGART-u. Zaś historię jazzu w Polsce po roku 1945 potrafią zapisać w formie  hitu „A Story of Polish Jazz”, będącego polskim wkładem w patchworkową formę hip-hopową opowieści autotematycznej.

Książka, pomyślana jako hołd składany Śmietanie, jest w istocie apologią polskiego jazzu w określonym kontekście czasowym. Jej zaletą jest bardzo osobisty charakter barwnych opowieści, w pewnych momentach bliskich mentalnemu ekshibicjonizmowi, jednak bez przekroczenia granicy dobrego smaku. Nawet obsceniczne czasem wyrażenia nie przypominają wulgarnego języka ulicy – bo są przyprawą do wysmakowanego  dowcipu. Śmiejąc się do rozpuku, zaczynamy pojmować, że jazzmani nie tylko twórczością zapisaną w dźwiękach i synkopach tworzą specyficzną subkulturę, a jej opis dopowiada ważną ścieżkę do historii tras, koncertów i festiwali.

Gdyby to ode mnie zależało, zaleciłbym książkę Pelca jako lekturę obowiązkową na lekcjach historii w liceach, a już na pewno mocno rekomendowałbym studentom kulturoznawstwa.

Z krótkich krotochwilnych wypowiedzi można czasem dowiedzieć się więcej o  kolorycie epoki, niż z naukowych elaboratów. W jakim kontekście powstały poniższe cytaty?

Andrzej Zaucha: „Jakie są najszybsze psy na świecie? Takie, które przebiegną przez Rumunię i nikt ich nie zeżre po drodze”.

Henryk Choliński: „Jeśli ktoś z państwa miałby jakieś pytania, hmm, hmm, to ja, jak ta kobieta, stoję przed wami OTWOREM, hmm, hmm”.

Piotr Baron, z pretensją do milicjantów, którzy zatrzymali mikrobus z muzykami do kontroli: „O tej porze to się śpi, a nie jeździ!”.

Hierarchia wojskowa według Janusza Muniaka:„Szczylec i Starszy Szczylec; Papral i Starszy Papral; Fiutonowy i Starszy Fiutonowy, Zerżant i Starszy Zerżant; Podpolucnik; Polucnik; Chlapitan”.

To tylko nieliczne z setek zabawnych powiedzonek, odzywek, ripost, jakie pojawiają się na kartach książki, zawsze w odniesieniu do szczegółowo opisanego momentu historii. Ponieważ najwyżej cenię sobie dowcip abstrakcyjny, polecam opowieść Ptaszyna Wróblewskiego o białasie, który wysmarował się pastą do butów, by móc przenocować w hotelu dla czarnych. Puenty nie zdradzę, ale takie dowcipy zapadają w pamięć na zawsze, bez potrzeby przypominania.

Pelc całkiem dobrze radzi sobie z językiem i konsekwentnie trzyma się obranej formy zapisu, odnosząc się w pierwszym rzędzie do osób i sytuacji, dopiero potem do chronologii wydarzeń. Niemniej literaturoznawca dla większej klarowności wywodu rekomendowałby drobne zmiany i cięcia, może wprowadzenie przypisów, coraz bardziej potrzebnych w pracach z zakresu historii najnowszej – gdy zapisy i nazwy zrozumiałe dla czytelników starszego pokolenia mogą być mniej czytelne dla młodzieży. A chciałbym, by jazzowa młodzież koniecznie tę książkę przeczytała, by zrozumieć, jak wysoko umieszczona przez poprzedników została poprzeczka, gdy idzie o twórczość rozumianą szerzej niż umiejętność generowania dźwięków i kompozycji formy.

Stanisław Danielewicz

Jacek Pelc, „Jazz w oparach PRL z Jarkiem Śmietaną w trasie”, Bydgoszcz 2022, stron 277.



Zobacz również

Komeda On Records

Książkę Dionizego Piątkowskiego o ikonie polskiego jazzu recenzuje Tomasz Gregorczyk. Więcej >>>

Michaś

Biografia Michała Urbaniaka – rozmowa-rzeka z Jackiem Góreckim. Recenzuje Łukasz Maciejewski Więcej >>>

Quo Vadis

Transkrypcje solówek Zbigniewa Seiferta spisane przez Macieja Afanasjewa. Recenzuje Krzysztof Lenczowski. Więcej >>>

Grając na własną nutę

Niezwykła książka amerykańskiego trębacza Gary’ego Guthmana. Recenzja Piotra Iwickiego. Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu