Koncerty
Nino Katamadze

Nino Katamadze w Romie

Mikołaj L. Lipowski


W Teatrze Roma w Warszawie odbył się 27 grudnia koncert gruzińskiej wokalistki jazzowej i nie tylko jazzowej – Nino Katamadze.

To był niezwykły występ i mimo tego, że z powodu niesprzyjającej zimowej pogody w Warszawie oraz być może niezbyt fortunnego terminu, sala nie do końca była wypełniona publicznością, to niech wszyscy, którzy nie byli, żałują. Nino to fascynująca swoim głosem i interpretacją artystka w jakimś stopniu przypominająca na scenie kobiece
legendy piosenki francuskiej. Oczywiście to inna stylistyka, ale ma tę niezwykłą magnetyzującą empatię przyciągającą swoją bezpośredniością słuchaczy i wciągającą ich w dwugodzinny muzyczny spektakl.

Katamadze urodziła się 21 sierpnia 1972 roku w Kobuleti. Ukończyła kierunek wokalny na Uniwersytecie w Batumi. Od 10 lat śpiewa zawodowo z formacją Insight, której liderem jest Gocza Kaczeiszwili (el-g & acc). W swoim artystycznym dorobku ma cztery albumy: „Black”, „White”, „Blue” i najnowszy „Red” (nagrany w berlińskim studiu). Repertuar na koncercie warszawskim składał się w większości właśnie z utworów znajdujących się na tej ostatniej płycie.

Gruzińska artystka śpiewa w swoim ojczystym języku i udowadnia, że ten język nie jest przeszkodą w bardzo charakterystycznej dla siebie jazzowej artykulacji i frazowaniu, z trudnym do powtórzenia scatem w partiach improwizowanych. Natchnienie czerpie z rdzennej muzyki gruzińskiej nadając jej uniwersalne brzmienie. Nie trzeba znać jej trudnego języka z pogranicza europejsko-azjatyckiego, aby zrozumieć, o czym śpiewa. Nino śpiewa nie słowa, ale emocje związane z tym, co chce swoją muzyką przekazać. Ma niezwykle dużo do powiedzenia swoim znakomicie wykształconym ciepłym głosem o dużej rozpiętości i niewyczerpalnych pokładach energii.

Wieczór rozpoczął się krótką konferansjerską zapowiedzią organizatora koncertu Janusza Gasta, a odnotowania wymaga fakt powitania obecnych na sali dwóch rezydujących w Warszawie ambasadorów – Federacji Rosyjskiej i Gruzji. Znakomity przykład, że sztuka łączy i niweluje polityczne różnice. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że Nino Katamadze ma status gwiazdy w Rosji, gdzie wielokrotnie otrzymywała nagrody muzyczne, jak również w swoim rodzinnym kraju. Z równym powodzeniem jej koncerty przyjmowane są przez publiczność w Tbilisi i Moskwie.

Na estradzie pojawiają się muzycy z zespołu Insight (G. Kaczeiszwili - p, Ucza Gugunawa - bg i David Abuladze – dr) i zaczynają grać. Dopiero po dłuższej chwili zza kulis wychodzi Nino, skromnie ubrana dziewczyna z bardzo długimi rozpuszczonymi włosami, które dominują jej postać. Kilka ciepłych słów po rosyjsku i po polsku witających publiczność i rozpoczyna się koncert.
Praktycznie już po pierwszym ostrym rytmicznie utworze Nino nawiązuje familijny kontakt z publicznością, który z biegiem koncertu będzie się pogłębiał, gdy siądzie na krawędzi proscenium, lub w jednym z kolejnych utworów wyruszy z mikrofonem na widownię, ujmując słuchaczy swoim głosem i interpretacją wykonywanych utworów.

Dla porządku dodać należy, że drugi koncert Nino Katamadze odbył się dzień później w Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku.

Mikołaj Ł. Lipowski


Zobacz również

Peter Brötzmann w Pardon, To Tu

Pójście na koncert Petera Brötzmanna przypomina decyzję o tym, czy chcemy skoczyć na bungee,… Więcej >>>

Adam Bałdych Sextet w 12on14

Spotkanie tych znakomitych muzyków na jednej scenie dawało szansę zarówno na ciekawą fuzję ich… Więcej >>>

Jazzmani dla bezdomnych

W warszawskim klubie Harenda odbył się 31 marca koncert charytatywny, z którego dochód w… Więcej >>>

Anna Maria Jopek & Gonzalo Rubalcaba

Koncert w warszawskim teatrze Roma (28 marca, mniej więcej w połowie całej trasy koncertowej)… Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu