Krokus Jazz Festival: Powiew młodego jazzu w stolicy Karkonoszy

Andrzej Patlewicz

Przez kolejne trzy dni, od 13 - 15 listopada ub.r., w sali widowiskowej Jeleniogórskiego Centrum Kultury odbywał się 8. Międzynarodowy Krokus Jazz Festival pod hasłem „Powiew młodego jazzu”. O nagrodę Złotego Krokusa walczyło 12 zespołów.

Jako pierwsze zaprezentowało się Marcel Schrenk Trio z Drezna. Grający na fortepianie lider pozostaje pod wyraźnym wpływem Michela Petruccianiego, zresztą włączył do programu jedną z jego kompozycji – 13th, która idealnie pasowała do czasu i miejsca konkursu. Sekstet Ekam Bar’d
z Jeleniej Góry grał muzykę improwizowaną z elementami free jazzu i rocka. Ekstra Mocne Combo, jeden z nielicznych u nas zespołów grających w stylu hip-hop-jazzu, przedstawił oryginalne kompozycje o zabawnych tytułach. Jako ostatni tego dnia wyszedł na scenę polsko-duński Outbreak Quartet. Czwórka muzyków aktywnie działająca w Danii pokazała muzykę bardzo żywiołową, z nowatorską harmonią, w ich repertuarze obok własnych kompozycji znalazła się Hendersonowska Inner Urge.

Po dwugodzinnej przerwie fantastyczny koncert dało String Connection, które nie tak dawno powróciło po 20 latach na estradę w oryginalnym składzie: Krzesimir Dębski - viol, Polymoog, Krzysztof Ścierański - b, Janusz Skowron - keyb, Krzysztof Przybyłowicz - dr i Andrzej Olejniczak - ts, ss. Muzycy przypomnieli swoje najbardziej znane kompozycje z albumów „Workoholic”, „New Romantic Expectations”, „String Connection” i „Bizzaramente”. Huczne oklaski rozlegały się po kolejnych utworach Krzesimira Dębskiego Cantabile in h-moll, Gutan Dance i Red Autumn Trees. Wśród nowych propozycji znalazł się utwór saksofonisty Andrzeja Olejniczaka z jego ostatniej płyty „Live At Altxerri”. Każdy z muzyków zaprezentował swoje instrumentalne możliwości, a lider Krzesimir bawił publiczność, wspominając swoje młodzieńcze lata spędzone w Maciejowej k. Jeleniej Góry.

W klubie Kwadrat wystąpili laureaci poprzedniego konkursu – Wierba & Schmidt Quintet. Michał Wierba - p, Piotr Schmidt - tp, Marcin Kaletka - ts i Sebastian Kuchczyński - dr już pierwszymi dźwiękami przekonali publiczność, jak wielkim szacunkiem darzą tradycję amerykańskiego mainstreamu, grając akustyczny hard bop. W repertuarze znalazły się utwory z ich debiutanckiej płyty „Maya”.

Dzień drugi rozpoczął PC Band, laureat konkursu 1st International Tarnów Jazz Contest ’09 w kategorii wiekowej do lat 19, grając m.in. utwory Wayne’a Shortera i Jaco Pastoriusa. W innej konwencji pokazał się dziewczęcy duet Kid Brown wykorzystujący elementy jazzu i soulu. Polsko-słowacka grupa Inner Space, złożona ze studentów AM w Katowicach, przedstawiła własne kompozycje utrzymane w stylu hard bopu. Kwintet młodej saksofonistki Leny Romul grał głównie jej własne kompozycje.

Kwartet Janusza Muniaka (lider - ts, Kuba Płużek - p, Zbigniew Wegehaupt - b, Grzegorz Masłowski - dr) dał lekcję jazzu main­strea­mowego. Usły­sze­liśmy utwory Monka (Four in One, Ask Me Now), Bobby’ego Sherwooda (Secret Love), Gershwina (It Ain’t Necessarily So), ale także tematy Muniaka (One and Four i Obertas).

Tego samego wieczoru w klubie Kwadrat wystąpił duński Off-Quar-Tet (Marek Kądziela - g, Tomasz Dąbrowski - tp, flugelhorn, Morten Jensen - b, Rasmus Schmidt - dr). Wybuchowa mieszanka współczesnej muzyki improwizowanej i nowoczesnego jazzu akustycznego przypadła do gustu zarówno młodym muzykom biorącym udział w konkursie, jak i weteranom, jak Muniak i Wegehaupt, którzy dołączyli do podczas jamu.

Dnia trzeciego jako pierwszy pokazał się w konkursie kwintet kontrabasisty Mikołaja Budniaka, zięcia zmarłego przed laty kontrabasisty Andrzeja Cudzicha. Przyszła kolej na małżeński duet pianisty Rafała i wokalistki Kasi Rokickich. Subtelność, dyskretny impresjonizm, delikatne harmonie i kultura brzmienia czyniły ich występ czymś wyjątkowym i niezapomnianym. Podobne wrażenie pozostawiło po sobie Trio Matar z Drezna. Młodzi artyści zaprzedali duszę tradycyjnej muzyce różnych kultur. Barwy starej muzyki żydowskiej w połączeniu z jazzową improwizacją przenikały się ze zgiełkiem współczesnej metropolii.
Muzykę improwizowaną w pełni tego słowa znaczeniu zaprezentował jako ostatni w konkursie „jazzowego powiewu” Imagination Quartet. Członkowie tego zespołu uczą się jeszcze na Wydziale Jazzu w PSM im. F. Chopina w Warszawie. 

Grand Prix – statuetkę „Złotego Krokusa” i nagrodę pieniężną w wys. 5.000 zł zdobył zespół Inner Spaces: Štĕpánka Balcarová - tp, Luboš Soukup - ts, ss; Vít Křišťan - p, Michal Kapczuk - b, Sebastian Kuchczyński - dr.

Drugą nagrodę w wys. 4.000 zł otrzymało Trio Matar z Drezna: Marcus Rust - tp, Christian Grosch - p, Kappenstein Demian - dr.

Trzecią nagrodę w wys. 3.000 zł – Lena Romul Quintet: Lena Romul - saxes,Ma­u­­rycy Wójciński - tp, Michał Szkil - p, Grzegorz Piasecki - b, Wojciech Buliński - dr.

Nagrodę indywidualną w wys. 1.000 zł otrzymał: Tomasz Licak - ts z The Outbreak Quartet. Dwie równorzędne nagrody indywidualne w wysokości po 500 zł otrzymują: Štĕpánka Balcarová - tp i Michał Kapczuk - b. Nagrodę rzeczową (wzmacniacz muzyczny Producenta Analogowych Efektów Gitarowych EXAR Elektronix) otrzymało Marcel Schrenk Trio z Drezna: Marcel Schrenk - p, Florian Kockott - b, Patrick Neumann - dr.

Finalistów konkursu oceniało jury w składzie:  Andrzej Schmidt – przewodniczący, Tadeusz „Errol” Kosiński, Janusz Muniak, Zbigniew Wegehaupt i Rene Schieback.

Galę wręczenia nagród uświetniła Hanna Banaszak, śpiewając swoje największe przeboje, a także piosenki z najnowszej płyty „Kofta”. Znakomitej wokalistce towarzyszył zespół w składzie: Piotr Kałużny - p, Leszek Ranz - bg, Jakub Persona - dr, Andrzej Mazurek - perc. Zwieńczeniem festiwalu był koncert laureatów w klubie Kwadrat oraz nocne jam session. Tego samego dnia, 16 listopada Kwartet Janusza Muniaka oraz laureaci tegorocznego konkursu „Powiew Młodego Jazzu” wystąpili w ramach Krokus Jazz Festival w Niemiecko-Serbskim Teatrze w Bautzen przed niemiecką publicznością, która zgotowała muzykom gorące przyjęcie.

Nad programem Krokusa od lat czuwa Jeleniogórskie Centrum Kultury. Dzięki pasji organizatorów i pomocy sponsorów udało się stworzyć niepowtarzalny festiwal ze świetnym klimatem i zapachem krokusów prosto z Karkonoszy.

Andrzej Patlewicz


Artykuł opublikowany w JAZZ FORUM 3/2010