Festiwale
Roscoe Mitchell
fot. Filip Błażejowski

Artykuł opublikowany w JAZZ FORUM 9/2015

Mózgowe Misteria 2015

Marek Romański


Miało być awangardowo i artystycznie – i było. Na początek otrzymaliśmy serię pokazów sztuki performance w wykonaniu artystów z grupy Fluxus. Zaczął Eric Andersen – belgijsko-duński twórca sztuki konceptualnej. Na tle wirujących, nagich postaci odtwarzanych z projektora trzy młode dziewczyny masowały chętnych widzów, a później następowała sekwencja tańca „puknij kolanko” (wymyślonego przez artystę) do skocznej muzyki.

W dalszej kolejności wystąpiła Angielka Ann Noël w iście awangardowym pokazie sztuki kulinarnej, nawiązującym bezpośrednio do popularnych programów telewizyjnych o gotowaniu.

Blok performance’u zakończył Amerykanin Ben Patterson, który zaprezentował – jak sam się wyraził – „skróconą wersję opery ‘Tristan i Izolda’ Ryszarda Wagnera”. Rzecz cała polegała na nadmuchaniu plastikowej kukły wypisz-wymaluj przypominającej postać z obrazu Edwarda Muncha „Krzyk”. Następnie (już nadmuchana) została polana bitą śmietaną w sprayu i posypana słodką kruszonką i cukierkami. Publiczność otrzymała orientalne pałeczki i przystąpiła do zjadania tych słodkości. Kiedy już nic nie zostało do spożycia, artysta spuścił powietrze z kukły i spakował ją do podręcznej torby. Nadmienić należy, iż wszystkie te operacje odbywały się przy gromkich dźwiękach opery Wagnera.

Po tych akcjach artystycznych, których nie podejmuję się recenzować, przyszedł wreszcie czas na muzykę. Na scenie pojawiło się trio The Love & Beauty Seekers (Jędrzej Łagodziński - ts, Franciszek Pospieszalski - db i Szymon Gąsiorek - dr). Młodzi adepci free jazzu, czy też free improvu studiują w kopenhaskim Rhythmic Music Conservatory, a w wolnych chwilach ochoczo hałasują na swoich instrumentach. Słychać, że znają na wylot twórczość Ornette’a Colemana, a także klasyków europejskiej muzyki improwizowanej. Próbują też łączyć akustyczne dźwięki swoich instrumentów z elektronicznymi szumami z laptopa. Życzę im powodzenia na drodze do osiągnięcia spójnej i oryginalnej propozycji artystycznej.

Po krótkiej przerwie na scenę wyszedł założyciel słynnej grupy Art Ensemble of Chicago, jeden z animatorów ruchu AACM, Roscoe Mitchell - alt, sopran i sopranino, a wraz z nim Jerzy Mazzoll - klarnet i klarnet basowy, Sławomir Janicki - kontrabas oraz Qba Janicki - perkusja i electronics.

Muzycy rozpoczęli od swobodnego, nieco aleatorycznego wstępu, który z czasem dryfował ku bardziej zorganizowanym formom dźwiękowym. Jednocześnie narastała intensywność akustyczna i emocjonalna ich gry. Wydaje się, że badali się wzajemnie, sprawdzając, na ile mogą sobie pozwolić, jak daleko może iść ich muzyczne porozumienie.

Rytm tego koncertu wyznaczały typowo muzyczne kategorie, takie jak metrum czy takt, ale również okresy narastającego napięcia i wyciszenia. Dzięki temu otrzymaliśmy dość jednorodną tkankę muzyczną, która sprawiała wrażenie dźwiękowego misterium. Amerykański weteran był w doskonałej formie. Nie tylko wspaniale improwizował, ale także panował nad dramaturgią całości. Dzielnie mu w tym sekundowali polscy muzycy, dla których – co w imieniu ich wszystkich wyraził Sławek Janicki – było to spełnienie marzeń. Mazzoll kontrapunktował partie Mitchella na klarnetach, sekcja tworzyła zmienne fale rytmiczne. Co chwila kwartet rozbijał się na duety, tria, a nawet solowe interludia. Aż trudno było uwierzyć, że ten zespół spotkał się po raz pierwszy kilka godzin przed koncertem.



Zobacz również

Jazz Forum Showcase

Pierwsza edycja Jazz Forum Showcase powered by Szczecin Jazz odbyła się w dn. 1-3… Więcej >>>

Jazz & Literatura 2017

Trzecia edycja śląskiego festiwalu odbyła się w dn. 6 - 15 października. Więcej >>>

Ad Libitum 2016

11. edycja Festiwalu Muzyki Improwizowanej odbyła się w Warszawie w dn. 19… Więcej >>>

Jazzbląg 2016

Trzy dni, od 22 do 24 września, trwał zeszłoroczny festiwal w Elblągu.  Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu