W czwartek 17 września, podczas piątego koncertu, przenieśliśmy się do średniowiecza.
Słuchaliśmy głównie muzyki z półwyspu iberyjskiego śpiewanej w wymarłym języku ladino. Przyszło mi do głowy, że program festiwalu układał ktoś o korzeniach luzofońskich, bo czwartek to piąty dzień tygodnia w języku portugalskim (quinta-feira), więc logicznie piąty koncert odbył się piątego dnia, ale w czwartek.
Pierwszą część tej retrospekcji wypełnił polski zespół Mosaic, który jest bezpośrednim produktem Festiwalu Warszawskiego. Członkowie zespołu poznali się kilka lat temu na warsztatach muzycznych organizowanych przy Festiwalu. Połączyli swoje zainteresowanie muzyka dawną i odkopują stare brzmienia. Muzyka mało ekscytująca, sądząc z filmów historycznych to była muzyka do kotleta dla możnych tamtych czasów.
Druga część to międzynarodowy projekt Al Andaluz Project. Atutem tej grupy są trzt wokalistki, każda z nich o odmiennym pochodzeniu, wyglądzie i temperamencie. Sefardyjska Żydówka z północnego Maroka – Iman Al Kandousi, Romka Mara Aranda z Andaluzji i niemiecka Żydówka Ashkenazy Sigrid Hausen. Taka mała lekcja historii o krzyżowaniu się kultur.
Stara muzyka jakoś nie dociera do mnie, nie wzbudza emocji. Dość prosty rytm, pomimo ornamentacji, jest monotonny. Jasne punkty koncertu to partie wokalne. Intryguje mnie sposób interpretacji starej muzyki. Skąd wiemy, że instrumenty tak brzmiały, jak na nich grano i jak śpiewano. Zapisy nie przekazują do końca wszystkiego. Współczesna muzyka ma tysiące oblicz tylko na jednym instrumencie. Widząc tylko instrument nie jesteśmy w stanie określić, jaką muzykę można na nim zagrać.
Henryk Kotowski
Zobacz również
Pierwsza edycja Jazz Forum Showcase powered by Szczecin Jazz odbyła się w dn. 1-3… Więcej >>>
Trzecia edycja śląskiego festiwalu odbyła się w dn. 6 - 15 października. Więcej >>>
11. edycja Festiwalu Muzyki Improwizowanej odbyła się w Warszawie w dn. 19… Więcej >>>
Trzy dni, od 22 do 24 września, trwał zeszłoroczny festiwal w Elblągu. Więcej >>>