Festiwale
Namysłowscy i górale
fot. Andrzej Bernat

XIV Jazz Camping Kalatówki 2010

Anna Bernat


Ponad trzydziestu muzyków wzięło udział w czternastej edycji jazzowego campingu, który odbywał się w Hotelu Górskim na tatrzańskiej hali Kalatówki od 27 września do 3 października.

Tradycyjnie nazywamy to wydarzenie campingiem, ale właściwie są to „twórcze spotkania muzyków jazzowych” – powiedział Zbigniew Namysłowski, który razem z żoną Małgorzatą kieruje tą imprezą, od czasu kiedy „Jazzowe Kalatówki” zostały reaktywowane w 1997 roku. „Jak co roku pojawili się u nas muzycy z całej Polski reprezentujący
różne pokolenia, choć tym razem wyraźnie przeważali młodzi artyści” – podkreśliła dyrektor Hotelu Górskiego Kalatówki Marta Łukaszczyk. Jacek Namysłowski zauważył, że trochę mu brakowało muzyków średniego pokolenia, takich jak Maciej Sikała czy Joachim Mencel. Natomiast – jak dodał –  dobrze się stało, że pojawili się na Campingu młodzi artyści, o wyrazistej osobowości, jak Joanna Duda czy Łukasz Ojdana.

Podobnie wyraźnie zaznaczył swą obecność skrzypek Adam Bałdych. Przed laty dał się poznać na Kalatówkach jako niespełna szesnastoletni uczestnik prowadzonej przez Bogusława Dziekańskiego Małej Akademii Jazzu; dziś jest to już w pełni uformowany, oryginalny artysta. „Swing to nie ja – powiedziała Joanna Duda. – Mnie bardziej interesują struktury i nowe konstrukcje”. Duda, zwana na trójmiejskiej scenie jazzowej „pogromczynią instrumentów klawiszowych”, na Kalatówkach podczas jam session i koncertu finałowego miała bardzo udane występy.

Ze starszej generacji muzyków w tym roku zabrakło Janusza Muniaka, Przemysława Dyakowskiego i Jerzego Dudusia Matuszkiewicza, ale jest nadzieja, że przyjadą za rok. Pojawił się jak zwykle Jerzy Bartz ze swoimi bongosami, który w cudowny sposób nasycał amerykańskie standardy afrykańskimi rytmami.

Jazzowy tydzień na Kalatówkach miał jak zawsze swą dramaturgię. Codzienne, a raczej conocne jam sessions, wspólny występ kapeli góralskiej z jazzmanami. Dużą przyjemność sprawiało słuchanie góralskich skrzypiec prowadzonych przez saksofon Zbigniewa Namysłowskiego w tęsknych góralskich utworach.

Na zakończenie tradycyjnie odbył się koncert, w którym wzięli udział wszyscy uczestnicy Campingu. Ponad 30 muzyków tworząc rozmaite składy i formacje zaprezentowało różne odmiany jazzu, rozmaite stylistyki i odmienne osobowości. Koncert początkowo dość kameralny, balladowy w drugiej części rozwinął się w muzyczne szaleństwo, zakończone wspólnym odegraniem słynnego standardu Mack the Knife i korowodem muzycznym po schronisku. „W ten sposób rozpoczęliśmy następną 50-tkę Jazzowych Campingów” – powiedziała komentując tegoroczną imprezę Marta Łukaszczyk.

Organizowane od 1997 roku Jazz Campingi nawiązują do podobnych wydarzeń artystycznych z 1959 i 1960 roku, w których obok jazzmanów, m.in. Krzysztofa Komedy, Jerzego Dudusia Matuszkiewicza, Zbigniewa Namysłowskiego, Andrzeja Trzaskowskiego, Wojciecha Karolaka i Jana Ptaszyna Wróblewskiego, uczestniczyli aktorzy i reżyserzy. Wśród nich byli m.in. Roman Polański, Basia Kwiatkowska oraz Gustaw Holoubek.

Anna Bernat

Artykuł opublikowany w JAZZ FORUM 10-11/2010

 


Zobacz również

Jazz Forum Showcase

Pierwsza edycja Jazz Forum Showcase powered by Szczecin Jazz odbyła się w dn. 1-3… Więcej >>>

Jazz & Literatura 2017

Trzecia edycja śląskiego festiwalu odbyła się w dn. 6 - 15 października. Więcej >>>

Ad Libitum 2016

11. edycja Festiwalu Muzyki Improwizowanej odbyła się w Warszawie w dn. 19… Więcej >>>

Jazzbląg 2016

Trzy dni, od 22 do 24 września, trwał zeszłoroczny festiwal w Elblągu.  Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu