Festiwale

fot. Tasdemir Asan

Jazz w Turcji 2014

Janusz Szprot i Zuhal Focan


Od redakcji: Przypadająca w zeszłym roku rocznica 600-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską i Turcją stała się okazją do szerokiej wymiany kulturalnej. Nie zabrakło w niej jazzu. Dzięki Instytutowi Adama Mickiewicza polscy muzycy występowali na największych festiwalach jazzowych w Turcji – w Izmirze, Stambule i Ankarze, a w Polsce gościliśmy tureckich artystów m.in. we Wrocławiu (Jazztopad) i na Jazz Jamboree (Janusz Szprot i gwiazdy tureckiego jazzu w programie: „From Turkey with Jazz – Na latającym dywanie”).

Wśród gości warszawskiego festiwalu znalazła się także Zuhal Focan. Prezentujemy poniżej wspólny artykuł redaktor naczelnej tureckiego magazynu „Jazz” i Janusza Szprota poświęcony historii i współczesności tureckiego jazzu. Znajdziemy tam również krótki opis relacji wzajemnych między polskim i tureckim jazzem, zarówno w sferze działalności artystycznej, jak i na terenie edukacji.

Na początek warto odpowiedzieć na kilka pytań: skąd się wziął jazz w Turcji? Jak się miewa Turcja w jazzie? Co tureccy muzycy zrobili z jazzem? Co jazz im zawdzięcza? W określeniu specyfiki stylu pomoże nam rozróżnienie między „tureckim jazzem” a... „jazzem granym w Turcji”.

Jak wiadomo, światowa ekspansja jazzu przypada na lata 20. ubiegłego wieku. Giganci z Ameryki, zwłaszcza czarni, coraz częściej występują w Europie. Jednak jazz do Turcji, a konkretnie do Stambułu nie przybył bezpośrednio z Ameryki, lecz z Europy, zaś pionierami okazali się Ormianie i tureccy Żydzi, azylanci z carskiej Rosji. Historycy wymieniają jako pierwszą grupę jazzową Ronalds Quartet sformowany na początku lat 30. przez Leona Avigdora, klasycznie wykształconego skrzypka i saksofonistę-amatora. W 1938 inny emigrant z Niemiec, Gido Kornfiltutworzył 10-osobowy jazz band, m.in. z tureckim perkusistą Sadanem Cayligilem. Puzonista z tego zespołu, Arto Hacaturyan, wraz z bratem Dikramem stworzyli kolejny band Swing Amateurs, który wzorował się na zespołach Benny’ego Goodmana. W latach 40. filmowiec i klarnecista Hulki Saner odnosił sukcesy z pierwszym tureckim big bandem. Brzmiał podobnie do orkiestry Artie’ego Shawa, jednak ich specjalnością stała się muzyka latynoska, grali głównie rumby i tanga. Ale najbardziej interesującym zespołem z tego okresu był występujący w stambulskim Kadikoy
People’s House Necdet Alpun Band z trzema solistami na harmonijkach.

Pierwszym zespołem złożonym wyłącznie z czarnych muzyków był działający w Stambule i Izmirze Seven Palm Beach. Wspomina się też innego czarnoskórego muzyka imieniem Thomas, który wyemigrował z carskiej Rosji i pracował w stambulskim Maxim Casino z innymi czarnymi gośćmi z Ameryki.

Jazz zawitał do Turcji najpierw jako
„Light Western Music” (muzyka lekka z Zachodu), lecz już wkrótce zaczęto go traktować poważnie, wprowadzać nie tylko do klubów, ale też do większych sal koncertowych. W latach 50. dla wielu tureckich muzyków stał się wręcz symbolem wolności. Mamy tu sytuację paralelną z polskim jazzem. U nas jazz również początkowo objawił się jako moda z Zachodu, później przez długi czas funkcjonował jako symbol wyzwolenia, a w latach 60. nastąpił okres profesjonalizacji i krystalizacji stylistycznej. W Turcji podobnie: jazz najpierw był modą zanim stał się czymś trwalszym, czyli stylem.

Kluczową rolę w adaptacji i popularyzacji jazzu w Turcji odegrały media, zwłaszcza TRT – Tureckie Radio i Telewizja. Pierwszy jazzowy program radiowy zainicjował w 1949 roku Erdem Buri. W Ankarze działał pisarz, pianista i krytyk jazzowy Cuneyt Sermet. Przez wiele lat prowadził cykliczne audycje z historii jazzu, a także prezentował transmisje z koncertów orkiestry radiowej Ismeta Sirala w repertuarze jazzowym i popularnym.

W jednej z orkiestr, Sermet/Lusigian Band, debiutował jako kompozytor i aranżer, sławny później na rynku amerykańskim Arif Mardin.

Również w Stambule regularne programy radiowe miał pianista Nejat Cendeli, a w jego różnych zespołach koncertowali wybitni soliści: siostry Sevinc i Sevim Tevs, Ayten Alpman, Ruchan Camay, Ilhan Gencer i wielu innych. W 1960 roku wirtuoz harmonijki i bandleader Hasan Kocamaz otworzył pierwszy w Turcji klub jazzowy 306 w stambulskiej dzielnicy Bebek. W tym samym czasie ukazał się pierwszy magazyn jazzowy „Caz Express” pod redakcją Duygu Sagiroglu. Prawdziwym kamieniem milowym w historii tureckiego jazzu stał się koncert 1 lutego 1958 w piwnicy Towarzystwa Turecko-Amerykańskiego w Ankarze. Wystąpił band kierowany przez Erola Pekcana - dr (Atilla Garay - p, Selcuk Sun - b, Melih Gursel - sax) i to właśnie perkusista Pekcan przez dłuższy czas (aż do śmierci w drugiej połowie lat 90.) pozostawał niekwestionowanym liderem i ambasadorem tureckiego jazzu. To w jego licznych zespołach tureccy muzycy jednoznacznie włączyli się w główny nurt jazzu, przezwyciężyli techniczne ograniczenia i uwolnili się od niewolniczej imitacji amerykańskiego jaz­zu. To już nie epigoni, a twórcy oryginalnego stylu.

Kolejna ważna postać z tego okresu to multiinstrumentalista i bandleader Suheyil Denizci, który prowadził TRTLight Music and Jazz Orchestraw Stambule od założenia w 1983 roku aż do 1997, kiedy to kierownictwo tego flagowego tureckiego big bandu przejął absolwent Berklee College of Music, gitarzysta Neset Ruacan. Obecnie szefem orkiestry jest inny wybitny gitarzysta Kamil Ozler.

Mniej więcej w tym samym czasie Muvaffak Falayzdobył sławę w Europie jako trębacz. Porównywany z Dizzym Gillespie’m (któremu zawdzięcza pseudonim „Maffy”), grał w znamienitych big bandach, m.in. Clarke-Boland Band, Kurt Edelhagen, Peter Herbolzheimer i Swedish Radio Big Band. W latach 80. wielu jazzmanów tureckich występowało w Skandynawii, a największy rozgłos zdobył grający na instrumentach perkusyjnych Okay Temiz, lider formacji Oriental Wind, która także kilkakrotnie gościła w Polsce. Warto również wspomnieć innego perkusistę – to Burhan Ocal, współpracujący m.in. z naszym pianistą Sławomirem Kulpowiczem.

W latach 70. i 80. tureckie media nadal intensywnie popularyzowały jazz w Turcji. Jednocześnie prywatne organizacje i fundacje zaczęły organizować festiwale i specjalne koncerty, na które zapraszano najwybitniejszych jazzmanów amerykańskich. Pierwszy stricte jazzowy koncert miał miejsce w Stambule w 1974 roku z udziałem big bandu Woody’ego Hermana.

Można przyjąć, że rozwój jazzu w Turcji poza ewolucją samej muzyki, znaczyły również wydarzenia polityczne, sytuacja ekonomiczna, indywidualne kariery muzyków i wizyty amerykańskich gigantów jazzu. Wielu z nich wracało zafascynowanych turecką kulturą muzyczną, a Dave Brubeckz wielkim powodzeniem wykorzystał w swoich kompozycjach złożoną rytmikę
tradycyjnych tańców tureckich. Najbardziej popularny Take Five (5/8) oraz Unsquare Dance (7/8) czy Blue Rondo a la Turk (9/8) wyznaczyły nowe standardy i znalazły wielu naśladowców na całym świecie.

 Okazało się również, że bliskie koligacje turecko-amerykańskie przyniosły owoce na terenie amerykańskiego jazzu. Oto w 1934 roku Mehmet Munir Ertegun zostaje mianowany ambasadorem w Waszyngtonie. Jego dwaj – wówczas nastoletni synowie – Nesuhi i Ahmet – bardzo szybko zanurzyli się w tętniącą energią miejscową scenę jazzową. Wkrótce też ich dom stał się ulubionym miejscem spotkań muzyków, bez podziału na rasę i status społeczno-ekonomiczny – czarni i biali bardzo często urządzali tam jam sessions. Bracia Ertegun pozostali w Ameryce, byli jednymi z założycieli Atlantic Records, a Nesuhi Ertegun zasłynął jako producent nagrań artystów, którzy zrewolucjonizowali zarówno amerykański jazz, m.in. John Coltrane, Charlie Mingus, Dave Brubeck, czy Modern Jazz Quartet, jak również muzykę popularną – Ray Charles, Aretha Franklin, Otis Redding, Solomon Burke czy Ben T. King.

Z kolei Ahmet Ertegunstanął na czele własnej Fundacji i będąc niezawodnym sponsorem utalentowanych tureckich artystów jako organizator tras koncertowych, sesji nagraniowych, promotor w reklamie i fundator stypendiów dla obiecujących studentów. To głównie dzięki Fundacji Ahmeta Erteguna od 1990 roku przeszło 100 studentów z Turcji podjęło studia w Berklee College of Musicw Bostonie. Najsłynniejszym absolwentem okazał się wspomniany już Arif Mardin, który także pozostał w Stanach Zjednoczonych i zrobił błyskotliwą karierę jako kompozytor, aranżer i producent. Obok niego wśród absolwentów Berklee znaleźli się m.in. Neset Ruacan - g, Emin Findikoglu - p, comp, Aydin Esen - p, Can Kozlu - dr, Ali Peret - p, comp, Selen Gulun - p, czy ostatnio wspaniała wokalistka Meltem Ege.

W tym studium nie ma miejsca na wszechstronną analizę stylistyczną tureckiego jazzu. Można w nim wyróżnić dwa niekoniecznie przeciwstawne nurty. Jest duża grupa artystów, którzy wybrali ścieżki wytyczone przez mainstream jazzowy od bopu po free jazz i fusion. Wzorują się na standardach, punktem odniesienia pozostają wielcy jazzmani amerykańscy, zazwyczaj goście największego i najstarszego festiwalu jazzowego w Turcji (Istanbul Jazz Festival). Liderem tej grupy był Erol Pekcan, a w niej znajdują się m.in., Neset Ruacan - g; Tuna Otenel - p, as (grał m.in. w Polsce z Januszem Muniakiem), Imer Demirer - tp; Sibel Köse - voc; (wielokrotnie występująca w Polsce); Onder Focan - g; Kerem Gorsev - p; Fatih Erkoc - tb, voc; Ferit Odman - dr; Maffy Falay - tp; Selcuk Sun - b; Ilhan Ersahin - ts; Meltem Ege - voc; Emin Findikoglu - p; Sarp Maden - g; Kagan Yildiz - b; Burak Bedikyan - p; Yahiya Dai - sax.

Inni starają się wykształcić oryginalny turecki styl w jazzie, który czasem określany jest terminem: etno jazzoznaczający fuzję jazzu i tradycyjnej muzyki tureckiej. Nie ma bariery między tymi dwoma gatunkami muzyki, są one komplementarne – łączy je wszechobecność i omnipotencja improwizacji, wyróżnia brzmienie – skale tureckie (maquamy, strój nierównomiernie temperowany, mikrointerwały) i złożone metrum (rytmy aksakowe). Turecki etno jazz czerpie inspirację z poczucia szacunku, wręcz dumy z miejsca, w którym uprawia się ten gatunek muzyki. Nie jest to koniunkturalizm, pogoń za chwilową modą i chwytliwym hasłem jazzu etnicznego. Tureccy muzycy uznali, że należy spłacić dług tradycji narodowej, odzyskać ją i na nowo ustalić swoją tożsamość.

Jako pioniera tego nurtu uważa się Ozdemira Erdogana, ale chyba największą renomą cieszy się weteran oryginalnego tureckiego jazzu Okay Temiz, który z grupą Oriental Wind objechał cały świat w latach 80. Obok niego należy wymienić takich artystów jak: Selen Gulun, Mehmet Ali Sanlikol - p, Kudsi Erguner - ney, Kamil Erdem - bg (założyciel grupy Asia Minor, wielokrotnie gościł w Polsce na Warsztatach w Puławach), Husnu Senlerdici - cl; Bilal Karaman - g; Yil­diz Ibrahimova - voc; Erkan Ugur - g, bg; i wielu innych.

Powyższy podział na dwa nurty jest oczywiście dużym uproszczeniem, ponieważ współczesna scena jazzowa w Turcji jest znacznie bogatsza. Mimo to założenia programowe dwóch największych festiwali jazzowych w Turcji w jakimś stopniu odzwierciedlają ten podział.

MiędzynarodowyIstanbul Jazz Festival ma już przeszło dwudziestoletnią tradycję i obecnie należy do wąskiej czołówki największych imprez tego typu na świecie. Niewiarygodnie wysoki budżet i sprawność organizacyjna pozwalają na sprowadzanie artystów z absolutnie najwyższej półki, głównie wielkie gwiazdy z Ameryki, artyści z Europy są w mniejszości, sporadycznie pojawiają się Polacy – ostatnio Leszek Możdżer i Tomasz Stańko, ale w przeszłości także m.in. Andrzej Jagodziński, Aga Zaryan, Anna Maria Jopek, Janusz Szprot z Polish-Turkish Jazz Connection i Jarek Śmietana. Bardzo ściśle z tym festiwalem jest związany klub jazzowyNardisw Stambule. Kierowany przez małżeństwo – szefową tureckiego magazynu „Jazz” Zuhal Focan i wybitnego gitarzystę Ondera Focana – działa przez cały rok, koncerty są codziennie, za wyjątkiem niedziel.

Drugi ważny festiwal to AK Bank Jazz Festival, sponsorowany przez jeden z największych banków tureckich i organizowany przez agencję Positif Live. W programie poza klasycznym jazzem bardziej uprzywilejowane są rozmaite gatunki pokrewne: World Music, ethno jazz, jazz-rock, fusion, electronic, muzyka improwizowana, industrial, ambient, noise bands, a nawetjeszcze bardziej odległe od maistreamu gatunki alternatywne, radykalne i eksperymentalne.Również ten festiwal ma swój klub w Stambule –Babylon. AK Bank Festival ścisle współpracuje z wrocławskim festiwalem Jazztopad, zaś w tym szczególnym roku dla relacji polsko-tureckich stroną organizacyjną w Polsce jest głównie Instytut Adama Mickiewicza.

Na koniec kilka zdań o historii i stanie faktycznym polsko-tureckich koneksji na terenie jazzu. Przez długi czas były to kontakty sporadyczne, jazz przegrywał z mu­zyką klasyczną i operą. Sytuacja zmieniła się na początku lat 90. ubiegłego wieku wraz z koncertami Blues Duo „Sz-Sz” i zes­połu Jarka Śmietany na festiwalu w Ankarze (maj 1989 i czerwiec 1990). Równocześnie Janusz Szprot otrzymuje ofertę pracy ze strony ankarskiego Bilkent University, współtworzy pierwszy w Turcji profesjonalny Wydział Jazzu i pozostaje tam czynny aż do dziś. W 1993 roku na festiwalu w Stambule występuje Polish-Turkish Jazz Connection – supergrupa 16 (8 + 8) artystów, złożona z najwybitniejszych muzyków polskiego i tureckiego jazzu, m.in. Jan Ptaszyn Wrób­lewski, Henryk i Robert Majewscy, Henryk Miśkiewicz, Andrzej Jagodziński, Marcin Jahr, Zbigniew Wrombel, Janusz Szprot – z Polski; Okay Temiz, Neset Ruacan, Imer Demirer, Tuna Otenel, Ali Peret, Fatih Erkoc, Sibel Köse– z Turcji.

Później polscy jazzmani regularnie przyjeżdżali do Turcji, ale zbyt mało tureckich grup koncertowało w Polsce. Jedynie Międzynarodowe Warsztaty w Puławach co roku goszczą liczną grupę tureckich uczestników, a Sibel Köse i Kamil Erdem od lat prowadzą klasę wokalną i instrumentalną.

Polski jazz cieszy się wielkim uznaniem w Turcji, turecki jazz zasługuje na co najmniej taki sam respekt w Polsce. Jest jednak u nas za mało znany. Trzeba mieć nadzieję, że ostatnie koncerty tureckich artystów – zarówno Misirli Ahmet i Erkan Ugur band na festiwalu Jazztopad we Wrocławiu, jak i projekt „From Turkey with Jazz” na 56-tym Jazz Jamboree w Warszawie – przyczynią się do ustanowienia w najbliższej przyszłości symetrii we wzajemnych relacjach polsko-tureckich na terenie jazzu.

Wierzcie nam. Wiemy coś o tym – słuchajcie jazzu z Turcji, jest tak samo ekscytujący, jak jazz z Polski.

Janusz Szprot  & Zuhal Focan



Zobacz również

Jazz Forum Showcase

Pierwsza edycja Jazz Forum Showcase powered by Szczecin Jazz odbyła się w dn. 1-3… Więcej >>>

Jazz & Literatura 2017

Trzecia edycja śląskiego festiwalu odbyła się w dn. 6 - 15 października. Więcej >>>

Ad Libitum 2016

11. edycja Festiwalu Muzyki Improwizowanej odbyła się w Warszawie w dn. 19… Więcej >>>

Jazzbląg 2016

Trzy dni, od 22 do 24 września, trwał zeszłoroczny festiwal w Elblągu.  Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu