Festiwale
Randy Brecker
fot. Krystian Brodacki

Krokus Jazz Festival 2011

Krystian Brodacki


Byłem od dawna i jestem nadal za rozwijaniem współpracy kulturalnej między Polską a Niemcami, sądząc, że to najlepsza droga do zbliżenia narodów, które nie za bardzo się lubią.  Powodów po temu nie brakowało na przestrzeni dziejów, a i ostatnio „różnie to bywa”. Wszelako muzyka, a szczególnie jazz, może „łagodzić obyczaje”, by użyć motta Jerzego Waldorffa.

Przypomnę, że pierwszą jaskółką polsko-niemieckiej wiosny było zaproszenie przez nasze środowisko jazzowe muzyków i działaczy z RFN na II Festiwal Jazzowy w Sopocie
 w 1957 r. W ślad za tym nastąpiły rewanże zza Odry i Nysy, od niezliczonych zaproszeń od Joachima E. Berendta, przez Jazz Workshops w Hamburgu, po wielkie festiwale, zwłaszcza w Berlinie, gdzie teraz, w listopadzie 2011 r., Polacy zostali bardzo uhonorowani. Przypomnę też, że w czasie, gdy w latach 70. byłem szefem artystycznym zespołu Asocjacja Hagaw i Andrzej Rosiewicz, doprowadziłem do wydania płyty właściwie w Polsce nie znanej, na której Hagaw gra i śpiewa przedwojenne niemieckie przeboje, jak np. Ich hab’ das Fraeulein Helen baden sehn, das war schoen!, a fakt ten, jak sądzę, u niejednego „szwaba” wzbudził sympatię do nas. Dziś z satysfakcją stwierdzam, iż jazz przerzucił most przyjaźni między Jelenią Górą a Bautzen w Saksonii, a wyrazem tego jest wspólnie organizowany Krokus Jazz Festival. Byłem na pierwszej części jego dziesiątej odsłony, w dniach 21-23 października, część druga odbyła się w dniach 24-29 października w Bautzen, ale niestety już beze mnie.

Jeleniogórska odsłona składała się z czterech wątków. Chyba najważniejszym był konkurs pt. „Powiew młodego jazzu”, z udziałem dwu grup niemieckich z Wuerzburga i Ludwigsburga, i dwunastu polskich. Drugi wątek to koncerty gwiazd – zmartwychwstałego Laboratorium (jazz-rock, ale bardziej rock, niż jazz!), Randy’ego Breckera wraz ze znanym subskrybentom JAZZ FORUM zespołem słowackim AMC Trio, duetu Friend & Fellow o formule zbliżonej do duetu Tuck & Patti – czarny wokal + biała gitara. Trzeci wątek to koncerty w klubie Kwadrat, po koncertach głównych, a przed jam sessions – laureatki Złotego Krokusa w 2010 r. wokalistki Iwony Kmiecik, zespołu The 3Rio (z gitarzystą „Pumą” Piaseckim) i wokalistki Ilony Damięckiej. Czwartym wątkiem były jam sessions w Kwadracie, z których trzecie miało nieoczekiwane, a piękne zakończenie, choć przy prawie pustej sali – zagrał znakomicie kwartet High Definition z Krakowa, zdobywca Złotego Krokusa 2011.

HD powstał w 2010 r. i składa się ze studentów krakowskiej Akademii Muzycznej. Wszyscy są już zawansowani w afro-amerykańskiej sztuce, grają bardzo ekspresyjnie – ale pod kontrolą – współczesny mainstream, z tą rytmiczną mocą, bez której jazzu nie ma. W konkursie wystąpili z utworami swego pianisty Piotra Orzechowskiego i Aną Marią Wayne’a Shortera, pozostali członkowie HD to Mateusz Śliwa - saksofon tenorowy, Alan Wykpisz - kontrabas, Patryk Dobosz - perkusja.

Dwie równorzędne drugie nagrody otrzymali trio Makumi Bashika (z Michałem Kapczukiem na basie) i duet Interplay. Zestawienie soczyście brzmiącego fortepianu (Kamil Urbański) z wrażliwie reagującą gitarą basową (Jędrzej Łaciak) dało oryginalny rezultat. Trzecią nagrodę zdobył mocno zelektryfikowany zespół Mit 4 Spiel 5 (ze Stefanem Koschitzkim na saksofonach i EWI). Było też pięć wyróżnień indywidualnych – dla tenorzystów Tomasza Adamczaka z grupy U.R.W.A. Kwintet i Jarosława Bothura z zespołu Jan Malecha Quintet, dla perkusisty Marco Dufnera z niemieckiego zespołu Bettina Maier Quartet, dla wokalistki Karoliny Lipskiej z grupy Lipska i Kumple, oraz dla gitarzysty Krzysztofa Paula z zespołu Paul Band. To nie wszystko: nagrodę specjalną – udział w Warsztatach Jazzowych w Bautzen 2011 (czyli podczas niemieckiej części Krokus Jazz Festival 2011) otrzymał gitarzysta basowy Grzegorz Bieżanek z kwartetu The Forfiters, a niemieckiej saksofonistce Bettinie Maier przyznano nagrodę specjalną Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego – udział w Warsztatach Jazzowych Puławy 2011. To kolejny dowód na to, że jazzowa współpraca polsko-niemiecka rozwija się, ku zadowoleniu Torstena Wiegela, basisty i działacza z Soziokulturelles Zentrum Steinhaus w Bautzen, jednego z jurorów konkursu w Jeleniej Górze.

Ogólny poziom konkursu był raczej średni, zwracała uwagę skłonność wielu młodych muzyków raczej do rocka niż do jazzu. A może myślą, że to jest to samo?

Wracając do koncertów głównych – odbyły się w niedawno wyremontowanej sali Jeleniogórskiego Centrum Kultury, organizatora festiwalu. Laboratorium wróciło do swych dawnych przebojów, ale ma i nowe, jak np. Starość musi się wyszumieć... Można powiedzieć, że to dobre hasło dla całego koncertu niezniszczalnych weteranów – humorystów Marka Stryszowskiego i Janusza Grzywacza (towarzyszyli im Krzysztof Ścierański, Marek Raduli i Grzegorz Grzyb).

Randy Brecker ostatnio szuka nowych inspiracji w krajach Europy środkowo-wschodniej. Po wielokrotnych twórczych kontaktach z Włodzimierzem Pawlikiem, sięgnął teraz po Słowaków. Muzycy z AMC Tria przesłali mu swe nagrania, spodobały się i cały program w Jeleniej Górze (fragment ich pierwszej wspólnej trasy) był złożony z kompozycji słowackich, w tym dwu zamieszczonych na płycie „10 Years Hevhetia” (dodatek do JF 9/2011): Waiting for a Wolf i Bros & Sisters

Duet Friend & Fellow (powstał w 1991 r.) śpiewa i gra właściwie wszystko – może to być jazz, country and western, rock and roll, soul. Wystarczy, że jego męska połowa Thomas Fellow ujmie w sprawne dłonie jedną z trzech gitar, których używa, by sound i nastrój zmieniły się diametralnie. Wtedy Constance Friend natychmiast wskakuje w ten nowy groove, z gołębia zmienia się w lwa, z lwa – w kocicę. Podkreśla swój śpiew, często o charakterze perkusyjnego scatu, pięknym ruchem tanecznym, wyrazistą mimiką. W Jeleniej Górze oboje zaprezentowali najnowszą płytę „Discovered”, z utworami m.in. Eurhythmics, Johnny’ego Casha, Vana Morrisona, Jennifer Lopez, Queen. O związkach Friend & Fellow z jazzem przypominają (obok improwizacji) kompozycje Joni Mitchell Both Side Now i Abbey Lincoln Throw It Away – ten właśnie utwór w ich wykonaniu pozostał mi we wdzięcznej pamięci.

Krystian Brodacki


Artykuł opublikowany w JAZZ FORUM 12/2011


 


Zobacz również

Jazz Forum Showcase

Pierwsza edycja Jazz Forum Showcase powered by Szczecin Jazz odbyła się w dn. 1-3… Więcej >>>

Jazz & Literatura 2017

Trzecia edycja śląskiego festiwalu odbyła się w dn. 6 - 15 października. Więcej >>>

Ad Libitum 2016

11. edycja Festiwalu Muzyki Improwizowanej odbyła się w Warszawie w dn. 19… Więcej >>>

Jazzbląg 2016

Trzy dni, od 22 do 24 września, trwał zeszłoroczny festiwal w Elblągu.  Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu