Recenzję opublikowano w numerze 7-8/2015 Jazz Forum.
Prolog
Jubileuszowa edycja XX Letniego Festiwalu Jazzowego w Piwnicy pod Baranami wystartowała 26 czerwca. Koncert Inauguracyjny pod hasłem „Nigel Kennedy & Band dla Przyjaciela” odbył się w wypełnionej do ostatniego miejsca sali Centrum Kongresowego ICE.
Pierwszym
punktem programu był Koncert na skrzypce i orkiestrę a-moll Bacha –
brytyjskiemu skrzypkowi towarzyszyła Orkiestra Akademii Beethovenowskiej.
Nigel Kennedy lekko zmodyfikował dzieło Jana Sebastiana, wprowadzając
tajemnicze intro oraz wirtuozowską kadencję, w którą wciągnął kilku
muzyków orkiestry – przez moment powstało coś na kształt mini-jam session. Po
Bachu słuchaliśmy jego własnych kompozycji, które sytuowały się gdzieś pomiędzy
relaksową muzyką klasyczną a pop-jazzem.
Dla Przyjaciela: Nigel Kennedy & Band i Orkiestra Akademii Beethovenowskiej
Po przerwie Nigel z zespołem i orkiestrą wykonał Autumn Suite Jarka Śmietany. Szczególnie okazale wypadła trzecia część oparta na przekornym, powtarzającym się temacie basu, na który nakładały się kolejne warstwy melodii i kolorów. Pewnym „obciążeniem” tej interpretacji były zbyt obszerne, jak na mój gust, improwizacje skrzypka i solistów; zdecydowanie najlepiej wypadł Robert Majewski – jego zwarte, nasycone pięknym brzmieniem wejścia kontrastowały z nadekspresyjną grą Kennedy’ego, wprowadzając do muzyki ład i elegancję.
Na koniec usłyszeliśmy tematy Hendriksa, i wtedy Nigel poszedł na całość, generując niewyobrażalną ilość dźwięków granych w obłędnych tempach; kiedy włączał efekty gitarowe, jego skrzypce skutecznie zagłuszały orkiestrę i pozostałych muzyków. Cóż, taka była koncepcja lidera, zatem trudno z nią dyskutować.
Rewelacyjnie spisywała się Orkiestra Akademii Beethovenowskiej, szczególnie sekcja skrzypiec (zasiadała w niej córka Jarka Śmietany, Alicja, nazywana przez Nigela „Smetanką”), która miała do zagrania skomplikowane partie; na uznanie zasługuje też idealna synchronizacja solisty z orkiestrą. Koncert trwał ponad trzy godziny – chwilami można było odnieść wrażenie, że wewnętrzny zegar Nigela pracuje na innych obrotach.
Mimo wspomnianych drobiazgów występ dawno nie słyszanego w Krakowie artysty należy uznać za udany. Jego poziom gry, energia i nieskrępowany styl zachowania na scenie (niekończące się „żółwiki” z muzykami, anegdoty) porwały publiczność, która nagrodziła go owacją na stojąco.
Niedziela Nowoorleańska
Niedziela Nowoorleańska to ukłon w stronę fanów jazzu tradycyjnego. 5 lipca już od południa w kawiarenkach wokół Rynku rozbrzmiewały nieśmiertelne tematy grane przez krakowskie zespoły: Boba Jazz Band, Old Metropolitan Band, Beale Street Band. O godz. 17:00 spod Barbakanu wyruszyła Parada Nowoorleańska, która nie zważając na tropikalną aurę, dziarskim krokiem pomaszerowała do sceny przy Ratuszu. Tam nastąpiło oficjalne otwarcie festiwalu. Głos zabrał Witold Wnuk, a po nim Konsul Generalny USA w Krakowie Colin Guard: „Dziś pogoda tutaj i po drugiej stronie Oceanu jest prawie taka sama, ale tym, co łączy Kraków i Nowy Orlean jest miłość do jazzu. Jestem dumny, że jazz, obecny w kulturze całego świata, ma swoje korzenie w moim kraju, ale dziś jego stolicą jest Kraków”.
Po
chwili rozpoczął się koncert Jazz Band Ball Orchestra z wokalistą
Stanleyem Breckenridge’em; później słuchaliśmy jeszcze: Take It Easy
(Przemek Dyakowski i przyjaciele), Jana Ptaszyna Wróblewskiego
z Wojtkiem Karolakiem, Markiem Napiórkowskim i Adamem Czerwińskim,
a na koniec grał Boba Jazz Band.
Koncert Nigela, Konkurs im. Jarka Śmietany i Niedziela Nowoorleańska to dopiero początek wielkiego jazzowego maratonu, który potrwa do końca lipca. Największa atrakcja – koncert Herbie’ego Hancocka.
Zobacz również
Pierwsza edycja Jazz Forum Showcase powered by Szczecin Jazz odbyła się w dn. 1-3… Więcej >>>
Trzecia edycja śląskiego festiwalu odbyła się w dn. 6 - 15 października. Więcej >>>
11. edycja Festiwalu Muzyki Improwizowanej odbyła się w Warszawie w dn. 19… Więcej >>>
Trzy dni, od 22 do 24 września, trwał zeszłoroczny festiwal w Elblągu. Więcej >>>